1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Każde włosy zasługują na Bounce

Każde włosy zasługują na Bounce

(Fot. Yope)
(Fot. Yope)
Miękko sprężynujące z każdym twoim ruchem, błyszczące i gładkie – takie pasma zapewniają nowe produkty do pielęgnacji włosów YOPE Bounce. Wszystko dzięki adaptogenom, niezwykłym składnikom roślinnym, które podbijają świat pielęgnacji.

Czy włosy jak z filmików w social mediach – zdrowe, lśniące jak tafla wody, wracające do formy nawet po związaniu, miękkie i lekkie – są w zasięgu zwykłej śmiertelniczki? Teraz tak. Wszystko dzięki nowej gamie do pielęgnacji YOPE Bounce, skomponowanej z najskuteczniejszych, roślinnych składników premium, w tym przede wszystkim adaptogenów. Ich moc w kosmetykach do włosów została wykorzystana po raz pierwszy w Polsce.

Czym są adaptogeny? Pod tą tajemniczą nazwą kryją się substancje wchodzące w skład roślin przystosowanych do życia w niezwykle trudnych warunkach, na pustyni, skalistym podłożu wysokogórskim czy terenach podmokłych. Przyspieszają ich zdolności regeneracyjne i zwiększają odporność na stres, a tym samym pozwalają im przetrwać. Do tego wykazują się swoistą „inteligencją”, czując, czego brakuje roślinie i działając naprawczo dokładnie tam, gdzie tego potrzebuje. Przywracają ją do stanu równowagi i pozwalają na lepsze funkcjonowanie w niesprzyjających okolicznościach.

Z tych właściwości od setek lat korzystają też ludzie. Adaptogeny były ważnym elementem medycyny naturalnej na całym świecie, a od kilkudziesięciu lat są obiektem zainteresowania naukowców. Wszystko dzięki swojej niesamowitej skuteczności. Poprawiają odporność, wydajność oraz zdolności intelektualne organizmu. Są silnymi antyoksydantami, a tym samym pozwalają zachować młodość na dłużej, zapobiegając chorobom cywilizacyjnym. Wspomagają ogólną kondycję i wytrzymałość ciała. Pomagają utrzymać wewnętrzną równowagę, zwłaszcza, gdy dopada nas stres.

Adaptogeny są również doceniane w świecie urody. Wykorzystane jako składnik pielęgnacji skóry czy włosów, zwiększają ich odporność na stres oksydacyjny, wzmacniają bariery ochronne i procesy regeneracyjne oraz poprawiają ich kondycję. Dzięki swojej „inteligencji”, czyli zdolności do wykrywania potrzeb organizmu, działają naprawczo tam, gdzie skóra lub włosy tego naprawdę potrzebują: wypełniają ubytki, redukują nadmiar sebum czy naprawiają uszkodzone komórki. Wspomagają też działanie innych składników, dzięki czemu pielęgnacja staje się jeszcze skuteczniejsza. Wszystko to sprawia, że to zdecydowanie za mało, by adaptogeny nazywać tylko kolejnymi składnikami. To bardziej suplementy, które skutecznie wspierają komórki skóry i włosów każdego dnia.

Adaptogeny to składniki premium i wielki hit pielęgnacji ostatnich miesięcy. Teraz znajdziesz je w kosmetykach do włosów YOPE Bounce.
Już po pierwszym zastosowaniu zauważysz widoczną różnicę – twoja fryzura stanie się jedwabista, lśniąca i sprężynująca. W każdej z trzech linii YOPE Bounce prym wiedzie inny adaptogen.

Tulsi, czyli Święta Bazylia, składnik linii Hydrate My Hair, jest stosowana w ajurwedzie od kilku tysięcy lat. Nazywana „eliksirem życia” rośnie dziko w całej Azji południowej. Jej liście przybierają barwę od jasnozielonej po ciemnofioletową (co świadczy o jej silnych właściwościach antyoksydacyjnych). Hindusi wierzą, że sprzyja długowieczności. Stosują ją w medycynie i kuchni, ale też pielęgnacji, doceniając jej działanie oczyszczające.

Tulsi rewelacyjnie poprawia wygląd włosów i wspiera równowagę fizjologiczną skóry głowy. To najlepszy wybór jeśli zależy ci przede wszystkim na poprawie nawilżenia. W połączeniu ze składnikami kondycjonującymi i peptydami, łagodzi podrażnienia i minimalizuje ryzyko nawracającego przesuszenia. Efekt? Idealnie nawilżone, pełne blasku włosy.

W linii Boost My Hair królują z kolei grzyby Reishi, niezwykle bogate w przeciwutleniacze, przez co wykazują silne działanie ochronne. W Azji, skąd się wywodzą, nazywane są „grzybami nieśmiertelności” i stosowane tam w tradycyjnej medycynie od dwóch tysięcy lat. Rosną na obumarłych pniach buków i dębów na górskich obszarach Chin i Japonii. Oprócz licznych właściwości, w tym także antynowotworowych, opóźniają procesy starzenia. Nic dziwnego, że stają się coraz popularniejszym składnikiem kosmetyków. Poprawiają ogólną kondycję skóry głowy, odżywiają ją i pielęgnują. Nie tylko wyraźnie wzmacniają włosy, ale też zabezpieczają je przed zniszczeniem i uszkodzeniami, co sprawia, że rosną silniejsze, zdrowsze i mocniejsze. Sprawdzą się, jeśli twoje pasma są zniszczone po farbowaniu czy innych zabiegach fryzjerskich, grube lub kręcone.

Gwiazdą linii Balance My Hair do włosów przetłuszczających się jest mirt cytrynowy. Wywodzi się z Australii i rośnie na piaszczystych i kamienistych glebach w pobliżu australijskich lasów deszczowych. Ma intensywny, cytrynowy zapach, a pozyskiwany z niego olejek eteryczny jest bogaty w cenne substancje, zwłaszcza przeciwzapalne polifenole i flawonoidy.

Dzięki temu ma działanie detoksykujące i regulujące produkcję sebum. Wspomaga oczyszczanie skóry głowy i włosów, wspiera jej naturalne procesy regulujące. Przywraca też równowagę pH. A to oznacza jedno: zdrową skórę głowy i piękne, pełne świeżości i blasku włosy.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze