Pussy Project tłumaczy, jak mężczyźni mogą dać rozkosz kobiecie i jak kobiety mogą im w tym pomóc.
Ona: Niektórym się zdaje, że instrukcja obsługi łechtaczki, jest jak koreańska książka telefoniczna. Nikt tego nie pojmie.
On: Jak za często powtarzasz „Nie da się tego zrozumieć, to zbyt skomplikowane” , to przypomnij sobie, że trudne jest to czego nie znamy.
Ona: Wystarczy trochę wyczucia, trochę techniki i namiętności, a wszystko staje się proste niczym sznurek. Dlatego przedstawiamy skróconą instrukcję obsługi łechtaczki dla kobiet i mężczyzn.
On: Przygotowaną przez kobietę i mężczyznę.
Ona: Dwa punkty widzenia, żeby odświeżyć temat. W końcu tekstów o łechtaczce powstało więcej, niż o podatkach i pogodzie razem wziętych. Obstawiam, że pytanie "jak zrobić, żeby doszła łechtaczkowo" to hit sieci, na równi z kotami. I nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie, chociaż sama stymulacja wcale nie jest szczególnie skomplikowana. Kobiety bardzo się od siebie różnią, ich nastroje się różnią, oczekiwania wobec seksu mają odmienne. W tym leży cała trudność - po prostu dobra obsługa łechtaczki oznacza dobry kontakt z jej właścicielką. Wystarczy uważność, patrzenie/słuchanie i mała porcja wiedzy. A wszystko inne, tylko polepsza sytuację.
On: Wiedza pomaga. Książki, filmy instruktażowe, wykłady i warsztaty, to wszystko sucha zaprawa. Bez nich będzie trudno, ale można nauczyć się pływać nie mając kontaktu z wodą. W tym wypadku - jeśli potrafisz wsłuchać się w jej oddech, ciche pojękiwania i ruchy jesteś w punkcie, gdzie wiedzę teoretyczną można z sukcesem wprowadzić w życie.
Ona: Jest jedna rzecz o której warto pamiętać. Ponad 70% żeńskiej populacji potrzebuje stymulacji łechtaczki, żeby móc osiągnąć orgazm. Znaczna część tej grupy osiąga orgazm tylko lub głównie, poprzez stymulację łechtaczki. Dlatego nigdy dość wiedzy na ten temat.
On: No i zasada - nic na siłę, liczy się przyjemność. Nie ma znaczenia, jak osiągniesz szczyty. Ważne, aby bez wahania oboje/obie partnerów/ek mogło powiedzieć „to było dobre”. To jaki jest pierwszy krok?
Ona: Znajdź ją! Niezależnie czy zabierasz się do pieszczot palcami, językiem, czy wibratorem pamiętaj, że to, co widzisz obserwując strefę intymną kobiecego ciała, to tylko mały guzik, zwany żołędzią łechtaczki. To zaledwie wierzchołek góry lodowej, ponieważ sam organ ma ponad 20 części i rozpościera się od kości łonowej, aż do odbytu. Uświadomienie sobie, że ten guziczek to nie całość, pozwoli ci myśleć o stymulacji łechtaczki, tak jak ona lubi być pobudzana - całościowo. Swoją drogą guziczek ów ma dwa razy tyle zakończeń nerwowych, co penis - aż 8 tysięcy. To może dać obraz, jak bardzo wrażliwa na dotyk jest łechtaczka. Kobiety są różne, ale wszystkie mają łechtaczkę zbudowaną tak samo.
On: Każda kobieta to inny nowy świat, którego mapę możesz poznać tylko doświadczenie. Ale jakie rozkoszne doświadczenie. Z męskiego punktu widzenia nie ma kodeksu pracy gwarantującego sukces w stymulacji łechtaczki. Są za to rekomendacje, takie jak nawilżenie, jakość dotyku, no i oczywiście uważność.
Ona: Nigdy dość powtarzania, że tarcie, ściskanie, masowanie, ugniatanie nie powinno obywać się na sucho. Kobiety nie od razu są nawilżone tak, aby móc dotykać ich stref intymnych bez obawy uszkodzenia śluzówki. Niektóre zaś mają po prostu słabsze nawilżenie. Dlatego lubrykant powinien stać przy każdym łóżku.
On: Przekonanie, że nawilżenie jest wyznacznikiem podniecenia, nadaje się na półkę razem z bajką o Jasiu i Małgosi. Jeśli partnerka nie jest odpowiednio nawilżona, nie oznacza to, że coś jest nie w porządku z tobą czy z partnerką. Natura stworzyła nas różnorodnie, więc ani pieszczący nie jest słabeuszem ani kobieta nie jest nazbyt oschła.
Ona: Kolejny krok może się nazywać - powoli i rytmicznie. Łechtaczka ma komórki tango, tzw. ciałka Pacciniego, które reagują na nacisk i wibrację. Większość kobiet preferuje delikatny, ale rytmiczny nacisk. Zmiany tempa można sobie zostawić na później, gdy podniecenie można już odczytać z ciała kobiety.
On: Tu pojawia się kwestia przez wielu postrzegana, jako czarna magia lub wyższa fizyka kwantowa: kiedy mam zmienić rytm? Jak ona chce być pieszczona? Jak czytać z ciała kobiety? To proste. Skąd wiesz, że twoja partnerka uwielbia pocałunki szyi? Koncentracja i obecność to jest to, co możesz podarować kobiecie dla waszej wspólnej korzyści.
Ona: Wiem, że bardzo wiele kobiet narzeka na to, iż ich partnerzy zabierają się do pieszczot łechtaczki, jakby mieli do czynienia z drogocennym kryształem. Owszem, lubimy delikatnie, ale zdecydowanie. Leciutkie muskanie, szczególnie, gdy kobieta nie jest mocno podniecona, szybciej przyprawi o łaskotki, niż o dreszcze rozkoszy. Łechtaczka lubi być pieszczona z pewną stanowczością, choć nie brutalnie.
On: Czyli jak konkretnie? Wartości w Newtonach lub Pascalach nie sposób podać, ale jest prosta na to metoda. Wyciągnij język i z całych sił naciskaj językiem na swoją dłoń. Czujesz? O, właśnie tak.
Ona: Nie samą łechtaczką kobieta żyje, choć naprawdę stanowi ona jedno z centrów rozkoszy. Nie opłaca się zapominać o jej otoczeniu. Urozmaicenie pieszczot, zaczynając od łechtaczki, przechodząc przez wargi sromowe, widelczyk, wejście do pochwy, perineum, aby wrócić do łechtaczki i wzmocnić doznania jest tym, co lubi wiele kobiet - stopniowaniem napięcia.
On: Sygnały z ciała i dobre pytania, to narzędzia dla adeptów/ adeptek tej dyscypliny. Ciało kobiety zazwyczaj najlepiej wyraża, czy jakaś pieszczota działa, czy też nie. W razie czego, zawsze można zapytać. Nie trać kontaktu z partnerką, a czytanie poradników, takich jak ten będzie można odpuścić.
Ona: Ech, urozmaicenie ...
On: Gdy mdleją ci ręce, a partnerka nie rozpływa się w rozkoszy, sięgnij po stymulator łechtaczkowy albo wibrator. To nie plama na honorze, a raczej dowód na otwartość i dobre chęci w zaspokojeniu jej. Tak samo jest z przyglądaniem się partnerce masturbującej się przed tobą - nie dość, że podniecający to widok, to stanowi nieocenione źródło wiedzy o tym, co ona naprawdę lubi. Daj jej czas i przestrzeń. Zależnie od dnia, nastroju i samopoczucia może potrzebować więcej lub mniej czułości. Niech pieszczoty trwają bez końca. Może być tak, że kobieta po godzinnym masażu mówi spoglądając szklanym wzorkiem „to już koniec, a było tak przyjemnie”. Daj szansę przeżyć to samo jej łechtaczce.
Ona: Tak, następnym razem napiszemy o idealnych pieszczotach francuskich, w obydwie strony.
Artykuł pochodzi z portalu