Ach, legginsy! Dla jednych znienawidzone wspomnienie lat 2000., dla innych – klasyczny strój na siłownię czy jogę. A co, jeśli powiemy wam, że getry wracają do łask i wasze ulubione it girls znów mają je w swoich szafach? Mamy na to naoczne dowody prosto z Nowego Jorku, Kopenhagi czy Paryża. Zobaczcie.
O historii legginsów można byłoby pisać książki (i zapewne takie już powstały). W swojej bardzo pierwotnej formie istniały już w XIII wieku i chroniły kobiety oraz mężczyzn przed zimnem. Później – jeśli mowa o kowbojach – miały chronić przed otarciami od jazdy konnej, a także wężami i owadami. Ponadto w kolejnych dekadach wykorzystywali je żołnierze, aby do ich butów nie dostawały się piasek czy błoto. Na szeroką skalę weszły do mody w latach 60. XX wieku, gdy zaczęto je traktować jako alternatywę dla spodni. Prawdziwą sławę zapewniły im rozkochane w fitnessie lata 80., a przede wszystkim film „Flashdance”, dzięki którym getry wyszły z siłowni na ulice: do knajp, modnych klubów i kin. Ich popularność wcale jednak nie zmalała wraz z nadejściem lat 90. – wtedy po prostu nabrały bardziej grunge'owego charakteru. Na początku tej dekady w USA legginsy sprzedawały się nawet lepiej niż denimowe spodnie. I chociaż pod koniec lat 90. zainteresowanie wokół nich zmalało, to w latach 2000. znów były pożądane, a wiele kobiet nosiło je w zestawieniu z… sukienkami mini lub prostymi dżinsowymi spódniczkami i baletkami. A teraz? Teraz legginsy mają jeszcze inny klimat.
Za niepisaną stolicę getrów uznaje się dziś Nowy Jork. Nie bez powodu: mieszkanki Wielkiego Jabłka cenią sobie wygodę, dlatego przemycają sportowe elementy garderoby do codziennych stylizacji (a nawet tych bardziej wyjściowych!). Jeśli szukacie wskazówek modowych i praktycznych odpowiedzi na pytanie o treści „co nosić do legginsów?” – zajrzyjcie w pierwszej kolejności do amerykańskiej metropolii. Nie musicie jednak rezerwować biletów lotniczych, bo wystarczą zdjęcia mody ulicznej z New York Fashion Week. Fotografie stamtąd zresztą wpłynęły na trendy i w innych stylowych stolicach, dzięki czemu autorskie podejście do tego trendu zaserwowały nam już it girls z Paryża, Mediolanu, Londynu i Kopenhagi.
Które z ich pomysłów to stylizacyjne pewniki? Wybrałyśmy kilka prostych do odtworzenia looków, których bazą są legginsy. Gwarantujemy, że po ich obejrzeniu zechcecie wyciągnąć z dna szafy swoje getry i przywrócić je do łask.
(Fot. Edward Berthelot/Getty Images)
Legginsy kojarzą się ze sportowym stylem, ale… jak żadne inne spodnie odnajdują się w towarzystwie skórzanej kurtki vintage. Weźcie przykład z Xeni Adonts i postawcie na czarny total look z rockowym twistem, w którym – wraz ze wspomnianymi elementami garderoby – odnajdą się też gładki golf, kremowe sztyblety na platformie, okulary przeciwsłoneczne w klimacie rockabilly i minitorebka na łańcuszku.
(Fot. Edward Berthelot/Getty Images)
Co prawda bliżej jest do wakacji niż do rozpoczęcia nowego roku akademickiego, jednak estetyka inspirowana wykładowczyniami literatury kradnie nasze serca w pełni. Jak ją uzyskać? Do getrów w ciemnym kolorze dodajcie, jak Emili Sindlev, gruby wełniany sweter i kraciastą marynarkę o oversize’owym kroju oraz dodatki w czerni (wśród nich powinna znaleźć się koniecznie torebka-teczka).
(Fot. BG029/Bauer-Griffin/GC Images)
Wolicie mniej formalne rozwiązania? Idźcie w stronę athleisure niczym Lucy Hale. Aktorka i piosenkarka swoje legginsy połączyła z ciemnoszarą dresową bluzą z nadrukiem Eltona Johna, butami do biegania i białymi skarpetkami z dwoma paskami. A żeby całość wyglądała jeszcze bardziej stylowo – stylizację uzupełniła złotą i srebrną biżuterią oraz okularami przeciwsłonecznymi w oranżowych oprawkach.
(Fot. Streetstyleshooters/Getty Images)
Legginsy kojarzą nam się również z paryskim szykiem oraz croissantami jedzonymi nad Sekwaną. Ta wizja może wydawać się dość filmowa, jednak influencenka Marlies-Pia Pfeifhofer przekonuje, że getry sprawdzą się i w prawdziwym życiu. Swoje skomponowała z pasiastym swetrem w kolorach francuskiej flagi, mokasynami i narzuconą na ramiona marynarką.
(Fot. Edward Berthelot/Getty Images)
Olivia Palermo to matka chrzestna legginsów (szczególnie tych ze sztucznej skóry). Jeśli wierzyć jej trendowym podpowiedziom – z grubszymi getrami dogada się nawet krótki panterkowy żakiet. Zwłaszcza jeśli zastosujecie jej trick i założycie pod spód zwiewną dłuższą koszulę, a na nogi wsuniecie wiązane oksfordy.
(Fot. TheCelebrityfinder/MEGA/GC Images)
Model off-duty look w wykonaniu Hailey Bieber prawie zawsze zawiera legginsy. Gwiazda zakłada je regularnie, nawet jeśli akurat nie ma w planach siłowni. Zazwyczaj swoje getry nosi wraz z krótką kurtką typu bomber, białymi skarpetami i sandałami.
(Fot. Jeremy Moeller/Getty Images)
Legginsom warto dać szansę nawet wtedy, kiedy waszym niepisanym mundurkiem są biała koszula i obcasy. Spróbujcie chociaż raz zamienić ulubione spodnie na czarne getry, jak Sue Giers, a przekonacie się, że mogą być one nawet tak eleganckie, że weźmiecie je na spotkanie służbowe (a przy ich komforcie to sytuacja win-win!).