Wielu z nas złości się na swoje dzieci, a potem ma poczucie winy z tego powodu. Składamy sobie obietnice, że już nigdy więcej tak nie wybuchniemy, ale nie dotrzymujemy słowa. Wydaje nam się, że złość nas obezwładnia. Jak sobie poradzić z tym potworem, podpowiadają nam autorzy poradnika „Kiedy Twoja złość krzywdzi dziecko”.
Zaczynają od przedstawienia wyników badań, pokazujących, co dzieje się z dziećmi, które często narażone są na złość swoich rodziców. Częściej reagują one agresją, są nieposłuszne, mniej empatyczne, w dorosłym życiu łatwiej popadają w depresję i mają trudności w stworzeniu dobrych, trwałych relacji.
Złość wobec dzieci jest nieekonomiczna, po prostu się nie opłaca - niby to wiemy, ale ciągle wpadamy w jej pułapki. „Dwie rzeczy zawsze poprzedzają wybuch złości: stres i myśl-zapalnik. Ani jedno, ani drugie w pojedynkę nie jest w stanie jej wywołać. Stres to ładunek wybuchowy, a myśl to zapalnik. Potrzeba obu, by spowodować wybuch.”
Wyeliminowanie stresu to raczej rzecz niemożliwa. Możemy oczywiście poznawać i stosować rozmaite techniki relaksu, jednak nie unikniemy zwyczajnych życiowych problemów. Dlatego warto bliżej przyjrzeć się naszym myślom-zapalnikom. Według autorów poradnika dzielą się one z grubsza na trzy grupy: myśli przypisujące złą intencję (robisz to specjalnie, żeby mnie zdenerwować), wyolbrzymiające problem (nie wytrzymam już tego, to jest niedopuszczalne, przesadziłeś tym razem) oraz zawierające negatywną ocenę (manipulujesz, jesteś leniwy, złośliwy, samolubny, niewdzięczny, etc.).
W dalszej części książki znajdziemy opis rozmaitych trudnych, budzących kontrowersje zachowań dzieci i ich psychologiczne wyjaśnienie, uzasadnione temperamentem, wiekiem i potrzebami dziecka. Te komentarze pozwolą nam uwolnić się od przypisywania dzieciom złych intencji i pomogą zrozumieć, jaka niezauważona przez nas potrzeba kryje się za tym, co nas w dziecku drażni. Uzmysłowią nam również jak - często nieświadomie - wzmacniamy negatywne zachowania naszych skarbów.
Autorzy poradnika dają czytelnikowi sporo różnych narzędzi do obserwowania swojej złości i radzenia sobie z nią. Osobiście dodałabym do nich własną terapię, zwłaszcza dla rodziców, którzy sami jako dzieci byli narażeni na przemoc. Bowiem bez głębokiego uleczenia starych ran, trudno jest skorzystać z tych dobrych rad.
"Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko. Poradnik dla rodziców", wydawnictwo MiND