Samoświadomość i umiejętność pozostawania w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami jest tym, co chroni osoby pracujące z pasją przed pułapką wypalenia zawodowego. Paradoksalnie – właśnie one są narażone na zwiększone ryzyko wypalenia, gdyż nie wypali się ten, kto nie płonie, a pracujący z pasją płoną zazwyczaj ogniem zaangażowania. Chodzi o to, by ktoś inny nie przejął tego ognia i nie zaczął nim palić w swoim prywatnym piecu (jak dyrektor Basi) lub by nie dać go ugasić (jak to próbowali zrobić rodzice Agnieszki). Od tego, na ile konstruktywnie jesteśmy w stanie przeciwstawić się presji otoczenia, zależy, czy uda się nam odczuwać satysfakcję z pasji, jaką wkładamy w pracę.
Jak uniknąć wypalenia?
Chroniczne przemęczenie, określane mianem wypalenia zawodowego, jest skutkiem przewlekłego stresu, a cechuje je emocjonalne i fizyczne wyczerpanie. Znika wówczas motywacja do pracy, przestajemy być w niej skuteczni. By temu zapobiec, należy unikać czynników prowadzących do eskalacji tego zjawiska. Możemy to robić zarówno z pozycji pracownika, jak i szefa.
Czego powinnaś się wystrzegać jako pracownik? Reaguj, gdy stwierdzisz, że:
- jesteś nadmiernie obciążona obowiązkami i nie masz kontroli nad swoimi zadaniami,
- nie dostajesz odpowiedniej „nagrody” (w formie gratyfikacji lub satysfakcji) za pracę,
- brakuje ci poczucia wspólnoty w miejscu, w którym pracujesz,
- odczuwasz, że nie jesteś sprawiedliwie traktowana,
- twoja praca jest sprzeczna z wartościami, które wyznajesz.
Co powinnaś robić, jeśli jesteś pracodawcą, żeby nie zabić pasji pracownika?
- Umożliwić stałe aktualizowanie i zdobywanie wiedzy.
- Zadania podawać w formie wyzwań, a nie nudnych obowiązków.
- Nagradzać adekwatnie do rezultatów i nie oczekiwać, że pracownika będzie motywować jedynie satysfakcja z pracy.
- Doceniać brak skłonności do narzekania, podnoszący morale teamu choćby przez komunikowanie, że się to widzi i ceni.