1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Uczuciowi ślepcy. Aleksytymia – nieumiejętność rozpoznawania i nazywania emocji

Uczuciowi ślepcy. Aleksytymia – nieumiejętność rozpoznawania i nazywania emocji

Z badań wynika, że co dziesiąta kobieta i co piąty mężczyzna to uczuciowi ślepcy, czyli osoby cierpiące na aleksytymię. Nie potrafią nazwać swoich uczuć i odróżnić ich od doznań cielesnych.(Fot. iStock)
Z badań wynika, że co dziesiąta kobieta i co piąty mężczyzna to uczuciowi ślepcy, czyli osoby cierpiące na aleksytymię. Nie potrafią nazwać swoich uczuć i odróżnić ich od doznań cielesnych.(Fot. iStock)
Aleksytymia jest rodzajem zaburzenia emocjonalnego. Osoba zmagająca się z taką przypadłością ma trudności w nazywaniu własnych stanów emocjonalnych oraz niezdolna jest do ich rozpoznawania. Specjaliści twierdzą, że aleksytymia to syndrom wynikający z braku kontaktu z własnymi emocjami.

Kim jest analfabeta wie każdy z nas – to człowiek, który nie potrafi czytać i pisać, nie zna alfabetu. Rozpoznamy go z łatwością i ocenimy, że to osoba, której życie jest bardzo utrudnione, bo zaburzona jest jego komunikacja ze światem. Jednak są wśród nas osoby, które cierpią na inny rodzaj analfabetyzymu, to emocjonalni analfabeci. Wiele wskazuje na to, że życie takich osób utrudnione jest w podobnym, a może nawet w jeszcze większym stopniu…

Z badań wynika, że co dziesiąta kobieta i co piąty mężczyzna to uczuciowi ślepcy, czyli osoby cierpiące na aleksytymię. Nie potrafią nazwać swoich uczuć i odróżnić ich od doznań cielesnych.

Przez długi czas syndrom aleksytymii traktowany był przez wielu jak wymysł naukowców czy wręcz mit. Niestety, zaburzenie to nie jest wymyślone. Występuje zdumiewająco często. Jak twierdzi Michael Huber z Instytutu Psychosomatyki i Psychoterapii Uniwersytetu w Kolonii, zjawisko aleksytymii dotyka zarówno bogatych i biednych, młodych i starych, wykształconych i niewykształconych, jednak częściej mężczyzn niż kobiety. Testy psychologiczne przeprowadzone w Finlandii wykazały, że aleksytymia dotyczy 10 proc. kobiet i aż 17 proc. mężczyzn. W Polsce statystyki są podobne.

Definicja aleksytymii kryje się w greckich słowach, od których pochodzi: a czyli „brak”, lexis, czyli „słowo” i thymos, czyli „emocja”. Aleksytymię możemy przetłumaczyć więc dosłownie jako „brak słów dla emocji”.

Aleksytymika cechuje „zimny” stosunek do ludzi i generalnie – do rzeczywistości. Jest oschły, pozbawiony empatii, często odczuwa podenerwowanie i napięcie psychiczne. Brak umiejętności rozpoznawania stanu emocjonalnego powoduje, że aleksytymik jest szalenie racjonalny, nie okazuje żadnych emocji, zarówno tych negatywnych, jak i pozytywnych. Jego cechą charakterystyczną jest także zachowywanie dystansu i brak umiejętności rozładowywania emocji, co prowadzi do narastania napięcia psychicznego oraz związanych z tym problemów zdrowotnych, często dopadają go dolegliwości psychosomatyczne.

Emocjonalny analfabeta ma trudności z budowaniem bliskich relacji w związku, ma także problemy w pracy, która wymaga działania w zespole. Jednym słowem – aleksytymik cierpi.

Zamrożeni od dziecka

Emocje są ważną częścią naszego życia. Towarzyszą nam od pierwszych chwil, jednak nie zawsze musimy nauczyć się je rozpoznawać, nazywać oraz przeżywać. W przypadku analfabetyzmu emocjonalnego dochodzi do całkowitej utraty naturalnej zdolności przeżywania emocji, co powoduje, że osoba, u której występuje to zaburzenie, odczuwa narastające napięcie psychiczne, a fizjologicznym objawom radości, strachu, złości i innych emocji przypisuje inne niż w rzeczywistości źródła. Najprostszym przykładem może być nieprzyjemne uczucie w brzuchu, które towarzyszy nam w czasie niepokoju – emocjonalny analfabeta traktuje je jak objaw somatycznej choroby, a nie emocji.

Przyczyną aleksytymii jest przede wszystkim sposób wychowania, bo to w okresie dzieciństwa uczymy się wyrażać, nazywać oraz kontrolować emocje. Emocjonalnymi analfabetami często stają się osoby, którym wpojono zasadę, że nie można okazywać emocji lub takie, które dorastały wśród ludzi, dla których okazywanie emocji stanowiło problem. Zaburzenie to może dotyczyć też osób, które w dzieciństwie były karane za okazywanie emocji, ale również tych przesadnie rozpieszczanych. Jeśli rodzice przesadnie dbali o swoje dziecko, uniemożliwili mu naukę i oswojenie z negatywnymi emocjami. W sytuacji gdy w domu dominował tak zwany „kult racjonalności”, dziecku trudniej było zrozumieć i zaakceptować, że emocje są nieodłączną częścią życia. Ogromny wpływ na rozwój zaburzenia mają również stwierdzenia, które padły w dzieciństwie w naszym kierunku, na przykład „chłopcy nie płaczą”, czyli określenie wrażliwości, słabości jako niemęskiej. Takie słowa mogą silnie oddziaływać na małe dziecko i zostawić ślad na przyszłość. Dorośli mężczyźni mogą stać się wtedy wycofani emocjonalnie, ponieważ wiążą okazywanie uczyć z pokazaniem swojej słabości. Z upływem czasu zaczyna się to przekładać na inne uczucia, między innymi przyjemność, zadowolenie czy radość.

Psycholożka Carolyn Saarni stworzyła koncepcję nabywania kompetencji emocjonalnych. Przyjmuje ona, że doświadczanie stanów emocjonalnych przebiega prawidłowo wtedy, gdy: ktoś ma świadomość przeżywanych emocji; posiada emocjonalne kompetencje umożliwiające różnicowanie emocjonalnych doznań; potrafi adekwatnie nazywać doświadczane emocje; jest zdolny do świadomej refleksji i analizy przeżywanych emocji; a także potrafi przywoływać w wyobraźni określone stany czy epizody emocjonalne i swobodnie kontrolować własne przeżycia. Osiągnięcie takiego poziomu kompetencji emocjonalnych, jaki wskazuje psycholożka Carolyn Saarni, jest trudne nawet dla osób wychowywanych we w miarę stabilnych warunkach. Natomiast dla osób, które doświadczyły traumy związanej z przemocą psychiczną lub fizyczną jest to prawie niemożliwe bez pomocy psychologicznej.

Aby przetrwać w sytuacji przemocy, dziecko nie tylko „zamraża się” emocjonalnie, lecz także dokonuje wielu manipulacji na własnych uczuciach. Ludzie, którzy byli ofiarami przemocy w dzieciństwie, cierpią niekiedy na czasowy lub chroniczny brak dostępu do własnych uczuć.

I tak według Saarni do powstania aleksytymii może dochodzić wtedy, gdy przeżywamy: chroniczne narażenie życia lub integralności psychicznej (przy braku możliwości rozładowania napięcia emocjonalnego); brak poczucia kontroli w sytuacji traumatycznej i możliwość utraty samokontroli, zwłaszcza w odniesieniu do gniewu i strachu; brak wsparcia i zrozumienia ze strony najbliższego otoczenia; brak perspektyw na radykalną poprawę sytuacji wywołującej silne emocje negatywne: strach, poczucie bezradności i przerażenie; jak również brak możliwości ucieczki z zagrażającego nam miejsca.

Kiedy nasze życie potoczyło się w taki sposób, że cierpimy na aleksytymię, w zasadzie jedynym skutecznym sposobem na poprawę jakości życia, na nauczenie się rozpoznawania oraz okazywania emocji – jest psychoterapia. Jednak, jak podkreślają psychoterapeuci, na terapię zwykle jako pierwsi zgłaszają się partnerzy aleksytymików. Bo życie z uczuciowym ślepcem jest bardzo trudne. Dopiero później – i zwykle przymuszeni przez najbliższe otoczenie – przychodzą aleksytymicy…

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze