Gdy zastanawiamy się nad pierwszymi wspomnieniami z naszego dzieciństwa i nad tym, ile mieliśmy wtedy lat, na myśl przychodzą fragmentaryczne i wyizolowane epizody i wydarzenia. Normalne jest, że nie pamiętamy niczego z pierwszych lat życia z powodu tzw. amnezji dziecięcej. Tworzenie wspomnień autobiograficznych jest ściśle związane z poczuciem jaźni, które pojawia się pod koniec drugiego roku życia. To właśnie dlatego liczne badania nad wspomnieniami autobiograficznymi dorosłych przyniosły bardzo ograniczone wyniki w odniesieniu do wydarzeń sprzed ukończenia pięciu lat. Spośród wspomnień wcześniejszych niż jedenasty rok życia, mniej niż 1% pochodziło sprzed trzeciego roku życia. Jest to prawdą dla pamięci jawnej i autobiograficznej, ale istnieją inne rodzaje pamięci, które działają jeszcze przed narodzinami: pamięci utajonej.
Zwykle zaczynamy opowieść o naszym życiu od daty naszych urodzin, mimo że nie jest to wyraźne wspomnienie, ale informacja, którą dostarczyła nam nasza rodzina. Wspomnienia z naszego dzieciństwa do trzeciego lub czwartego roku życia nie są niczym innym jak elaboracjami opartymi na opowieściach rodzinnych, i zazwyczaj są to wspomnienia przetworzone i fałszywe, o czym traktują np. badania szwajcarskiego psychologa Jeana Piageta. Najmłodsi zapamiętują swoje przeżycia z wieloma ograniczeniami i łatwo je zapominają – jest to zjawisko nazywane „amnezją dziecięcą”. Powstaje ono dlatego, że pamięć epizodyczna angażuje przede wszystkim płat czołowy i przyśrodkowy płat skroniowy, a podczas procesu kodowania i utrwalania wspomnień hipokamp odgrywa decydującą rolę, co wykazały badania neuropsychologiczne pacjentów z uszkodzeniami mózgu oraz badania z wykorzystaniem neuroobrazowania u osób zdrowych. Otóż, we wczesnym dzieciństwie hipokamp nie jest wystarczająco rozwinięty ani skomunikowany, dlatego uważa się, że do trzeciego roku życia ludzie nie są w stanie przechowywać wspomnień długoterminowych, podczas gdy między trzecim a ósmym rokiem życia coraz lepiej zapamiętują konkretne epizody. W pierwszym przypadku nie zapominają ich później; po prostu nie mają jeszcze narzędzi do ich przechowywania.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy życia płodowego, płód uczy się i zapamiętuje za pomocą pamięci utajonej lub proceduralnej. Percepcja języka rozpoczyna się w ostatnich miesiącach rozwoju płodowego. Płód przetwarza dźwięk mowy matki i nieustannie tworzy wzorce na podstawie bodźców słuchowych, takich jak rytmiczne właściwości mowy przenikające przez płyn owodniowy. Uczy się rozpoznawać melodię, rytm języka i intonację. Oczywiście, płód niczego nie rozumie, ale jest w stanie odróżnić mowy od innych dźwięków, takich jak muzyka czy inne odgłosy, i uczy się reagować na te bodźce kopiąc lub zmieniając częstotliwość bicia serca. Jego zdolności sięgają jeszcze dalej: płód jest również wrażliwy na określone cechy języka i muzyki. Na przykład reaguje na zmiany stylów muzycznych, np. popu, Beethovena czy Mozarta.
Potrafi także dokonywać rozróżnień w języku. Głos matki postrzegany przez płyn owodniowy brzmi inaczej niż po urodzeniu. Niemniej jednak noworodki go rozpoznają, dlatego możemy stwierdzić, że jest to nauka, która utrwaliła się przed narodzinami. Różne współczesne badania potwierdzają, że noworodki wolą słuchać głosu matki, jakim odbierały go w łonie, niż głosu słyszanego po narodzinach, ale także, że wolą głos matki na zewnątrz łona niż inny głos kobiecy. W ten sposób płód w łonie potrafi wyodrębniać niezmienne informacje dotyczące głosu matki, przechowuje je i pamięta, co jest bardzo ważne dla przetrwania, ponieważ skłania noworodka do zwracania uwagi na głos matki. Jest to również kluczowe dla nawiązania więzi przywiązania.
W ciągu pierwszych trzech dni życia pozamacicznego, noworodki wolą słuchać swojego języka ojczystego niż innych języków. Za pomocą techniki ssania nieodżywczego – która ma różne warianty, a najprostsza polega na połączeniu smoczka z komputerem i rejestrowaniu tempa ssania noworodka w obecności określonego bodźca – zespół kierowany przez Jacquesa Mehlera wykazał, że dzieci urodzone przez matki francuskojęzyczne ssą z większą siłą, słysząc francuski niż rosyjski. Jednak nie ma znaczących zmian w ssaniu przy przejściu z rosyjskiego na angielski, co wskazuje, że jeszcze nie potrafią odróżnić tych dwóch języków. Oczywiście, noworodki nie są wrażliwe na znaczenie słów ani na gramatykę francuskiego, ale rozpoznają rytmiczne cechy prozodii.
Wiemy więc, jak wcześnie rozwija się pamięć utajona, podczas gdy pamięć jawna lub deklaratywna zależy od systemów mózgowych rozwijających się później. Ogólnie zgadza się, że jądra podstawy i móżdżek uczestniczą w nauce i pamięci utajonej, a te struktury mózgowe osiągają pełny rozwój w najwcześniejszej fazie życia.
Czytaj też: „Po co nam pamięć? Wyjaśnia Wojciech Eichelberger”
Fragment pochodzi z książki Pabla Fernándeza-Berrocala „Pamięć. Zapamiętywanie i zapominanie”, wyd. EMSE już dostępnej w prenumeracie wyjątkowej kolekcji 60 tomów „Psychologia. Klucze do lepszego życia”.
Ofertę prenumeraty z prezentami dla kolekcjonerów znajdziesz na stronie www.psychologia-kolekcja.pl.