Pewność siebie nie zawsze jest nam dana z góry. Czasem trzeba ją wyćwiczyć jak mięsień. Gdy doskwiera nam wewnętrzne poczucie słabości, najlepiej pracować nad tym problemem z pomocą psychologa. Terapia to jednak długi proces. A czy jest coś, co możesz zrobić doraźnie, by poczuć się pewniej? Przyciągać ludzi jak magnes? Uchodzić za kogoś, kogo otacza nimb prestiżu? Oto sekretne triki ludzi sukcesu, które pomagają im zyskać przychylność i respekt otoczenia.
Miej na uwadze, że te sztuczki to droga na skróty – polegają na robieniu wrażenia, że jest się pewnym siebie – ale nie zaszczepią ci tej cechy. Pamiętaj, że fundamentem prawdziwej pewności siebie jest świadomość własnych możliwości, duma z dotychczasowych osiągnięć i przekonanie, że dasz sobie radę. Niektórym takie myślenie o sobie przychodzi naturalnie i umacnia się w nich wraz z zyskiwaniem życiowych doświadczeń. Ale są tacy, którzy muszą uporać się z wewnętrznymi blokadami i traumami, by uwierzyć w siebie. To proces, który wymaga czasu i pracy z własnymi emocjami. Przeczytanie krótkiego poradnika go nie zastąpi.
Poniższe wskazówki mogą ci się jednak przydać, gdy czeka cię jakiś rodzaj społecznego wyzwania – prezentacja w pracy, kolacja z ważnym klientem czy impreza w towarzystwie, przed którym chcesz dobrze wypaść. Zadziałają jak boost pewności siebie i sprawią, że w oczach innych zyskasz bardziej kompetentny wizerunek.
Patrząc komuś prosto w oczy sygnalizujemy pełne skupienie, zaangażowanie i gotowość do pogłębienia kontaktu. Pokazujemy, że nasza obecność jest istotna z punktu widzenia omawianej sprawy. Dlatego biorąc udział w rozmowie czy negocjacjach, nie wędruj spojrzeniem w dół ani na boki – to może sugerować, że jesteś niezainteresowany/-a lub nie czujesz się kompetentny/-a, by zabierać głos.
Ważne przy tym, abyś nie wpatrywał/-a się w kogoś intensywnie ani zbyt długo – ten gest może zostać odebrany jako wrogi.
Szybkie tempo mówienia sygnalizuje zdradza brak pewności siebie. Gdy „strzelamy” słowami jak z karabinu, na dodatek zjadając samogłoski i koncówki słów, innym może wydawać się, że zżera nas stres.
Ludzie, którzy chcą sprawiać wrażenie pewnych siebie i kompetentnych, mówią powoli i spokojnie. Ważąc słowa, nadajemy im większe znaczenie, a tym samym zwiększamy swoją wartość w oczach rozmówcy.
Jeśli rozmawiasz z kimś, przed kim chcesz wypaść na osobę pewną siebie, nie zdradzaj wszystkich swoich myśli, a tym bardziej wątpliwości. Nie narzekaj i nie popadaj w samokrytykę. Postaraj się zachować pozytywny ton i pozwól innym na odrobinę domysłów. Tajemniczość działa na ludzi jak magnes.
Zachowaj powściągliwość w okazywaniu emocji, zwłaszcza śmiechu. Takie zachowanie kojarzy się z lekkomyślnością oraz impulsywnością, a przez to nie wzbudza respektu. Reaguj w sposób bardziej przemyślany – dzięki temu pokażesz, że umiesz się kontrolować, a twoja aprobata to coś, na co trzeba sobie zasłużyć.
Komplementy także traktuj bardzo selektywnie. Wyrażaj pochwały tylko wtedy, gdy naprawdę masz o kimś dobre zdanie albo coś ci zaimponuje – a nie dlatego, że „tak wypada” albo chcesz czymś wypełnić niezręczną ciszę. Wówczas twoje opinie będą bardziej się liczyć dla innych.
Nie traktuj ciszy jak sygnału alarmowego, że coś komuś się nie podoba i musisz natychmiast zareagować, aby przypadkiem nie poczuł dyskomfortu. Tylko ludzie, którzy są niepewni siebie, czują przymus wypełniania ciszy potokiem słów. Ci o wysokim poczuciu własnej wartości umieją świadomie milczeć i operować pauzą w rozmowie, by wzbudzać respekt.
Użycie czyjegoś imienia w wołaczu, np. „Janie”, „Anno”, „Adamie” to prosta sztuczka erystyczna, która pozwala natychmiastowo przyciągnąć uwagę interlokutora. Komunikat, w którym ktoś zwraca się do nas po imieniu, traktujemy bardziej osobiście. W ten sposób bardzo łatwo możemy zyskać czyjś posłuch i sprawić, że będzie liczył się on z tym, co mamy do powiedzenia.
Takie zachowanie pokazuje, że w głębi siebie czujesz się bardzo niepewnie. Przykład: gdy spóźnisz się na spotkanie, zamiast automatycznie mówić „przepraszam”, powiedz: „dziękuję, że na mnie zaczekaliście”. Wykazuj wdzięczność, ale nie uniżoność.
(Oczywiście dotyczy to tylko sytuacji, gdy spóźniamy się nie więcej niż 15 minut. Dłuższa nieobecność, według zasad savoir-vivre, wymaga usprawiedliwienia).
Przerywanie komuś w pół zdania nie świadczy o sile, lecz o słabości. Pozwól swobodnie wypowiedzieć się innym i spokojnie czekaj, aż zakończą swój wywód. Tak dasz do zrozumienia, że jesteś na tyle pewny/-a własnego zdania, że nie musisz się z nikim przekrzykiwać, aby je zaznaczyć.
Traktuj innych z szacunkiem i życzliwością. Ludzie darzą sympatią tych, którzy są dla nich mili. Opryskliwość, oschłość i bufonowatość są, wbrew pozorom, oznaką wewnętrznej słabości, bo sugerują, że twoja pewność siebie wynika z wywyższania się nad innych – a nie z twoich kompetencji, które dają ci naturalną przewagę.
Pamiętaj przy tym jednak, że uprzejmość nie oznacza uległości ani pobłażliwości. Egzekwuj od innych to, co ci obiecali i nie rezygnuj ze swoich wymagań. Tak działają prawdziwi ludzie sukcesu.