Sheryl Giesbrecht w książce „Get Back Up: Trusting God When Life Knocks You Down” pisze o tym, że trzymanie urazy może zrujnować nasze życie.
Trzymanie uraz jest samooszukiwaniem się. Wydaje nam się, że kontrolujemy sytuację, kiedy nie puszczamy trudnych emocji. Tymczasem urazy wymagają coraz więcej nienawiści, aby utrzymać się przy życiu. Są jak namnażające się komórki nowotworu, który niszczy nasze zdrowie psychiczne i w końcu fizyczne. Urazy stają się nałogiem. Stresują, wyczerpują energię, powodują izolację w relacjach i uniemożliwiają uzdrowienie starych ran emocjonalnych. Urazy okradają nas z radości i spokoju, zamykają serce. Jak się ich pozbyć?
Krok 1:Wyznaj to
Uczciwość wobec własnych uczuć może być trudna. Potrzeba odwagi i czasu, żeby uporządkować swoje zranienia. Poczuj je i wyznaj sobie, że z jakichś powodów cierpisz. Przyznaj, że zostałaś skrzywdzona
Krok 2: Puść to
Ten krok polega na poczuciu bólu. Nie myśl o tym, co się stało, dlaczego i po co, tylko czuj. To może być nienawiść; mnóstwo żalu, że czegoś nie dostałaś; gorycz rozczarowania; lęk, że nie przetrwasz.
Krok 3: Nazwij to
Zidentyfikuj swoje uczucia. Możesz opisać to, co czujesz. Wybacz sobie, że doświadczyłaś tych negatywnych emocji oraz wybacz wszystkim osobom, które się do tego przyczyniły. Przywołaj do pamięci bolesne wydarzenia i w swojej wyobraźni zmień je na pozytywne. Uświadom sobie, że każde doświadczenie ma głębszy sens, nawet gdy nie umiesz tego udowodnić. Zaakceptuj swoją przeszłość całkowicie.
Krok 4: Uwierz w to
Uwierz w to, że proces puszczenia dawnych uraz masz już za sobą. Zrobiłaś to, co w twojej mocy. Reszta należy do siły wyższej.