1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. 6 pasywno-agresywnych zdań, których używasz. Lepiej o nich zapomnij

6 pasywno-agresywnych zdań, których używasz. Lepiej o nich zapomnij

(Fot. iStock/Getty Images Plus )
(Fot. iStock/Getty Images Plus )
Karanie milczeniem, obrażanie się, a nawet zwlekanie ze zrobieniem tego, o co poprosiła nas druga osoba. Zachowanie pasywno-agresywne może objawiać się na wiele sposobów. Może ukrywać się też w zdaniach, które rzucamy w rozmowie jakby od niechcenia i – w naszym mniemaniu – w dobrej intencji. Oto 6 najczęściej używanych pasywno-agresywnych zwrotów, których nie warto mówić do innych.

Najprawdopodobniej każdy z nas choć raz w życiu wypowiedział jedno z tych zdań, nie mając świadomości, że lepiej ich unikać. Albo pod wpływem emocji zachował się w sposób, który druga osoba mogła odebrać jako pasywno-agresywny. Zdarza nam się to w kontaktach z partnerami, przyjaciółmi, rodziną, ale też współpracownikami. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że to robimy. Dobrym przykładem na to jest przytaczana przez psychologów sytuacja, kiedy po sprzeczce z ukochaną osobą na skutek frustracji np. „zapominamy” odebrać ją z pracy albo z dworca kolejowego.

– Dzieje się tak, gdy wyrażasz negatywne emocje, takie jak gniew lub wrogość, w sposób pośredni (lub pasywny) – wyjaśnia psycholog kliniczny Ryan Howes w rozmowie z portalem HuffPost, który poruszył niedawno ten temat. – Łatwo temu zaprzeczyć, ale w głębi duszy wiesz, że chciałaś zemsty za wszystko, co druga osoba zrobiła, aby cię rozzłościć. Jest to klasyfikowane jako mechanizm obronny, ponieważ bronisz się przed potencjalnym bólem związanym z bezpośrednim wyrażaniem swojej złości lub przed słowami tej drugiej osoby, które mogą cię zaboleć.

Inna ekspertka, seksuolożka Jess O’Reilly, zapytana przez HuffPost o pasywno-agresywne zdania, których nadużywamy, mówi, że jest to próba powiedzenia, co czujemy, bez… powiedzenia, co czujemy. – Może to być mylące, denerwujące i szkodliwe dla związków – twierdzi. Z kolei terapeutka par Miya Yung zwraca uwagę na to, że taka komunikacja często wynika z trudności w bezpośrednim wyrażaniu swoich uczuć. – Bycie pasywno-agresywnym często wiąże się z chęcią uniknięcia konfliktu twarzą w twarz, brakiem szczerości w kwestii tego, co myślimy, lub wygłaszaniem subtelnych komentarzy, które wydają nam się nieszkodliwe, ale mają ukryty negatywny wpływ na odbiorcę – mówi.

Jakich zwrotów w rozmowie powinniśmy w takim razie unikać? Oto rady ekspertów.

Czego nie mówić innym (i co powiedzieć zamiast tego)?

  1. „Dobrze dla ciebie”

Wielu z nas wypowiada te słowa, bo uważa, że to dobry sposób, by wyrazić radość z sukcesu innej osoby. Tymczasem psycholog Ryan Howes zwraca uwagę, że często są one używane pasywno-agresywnie.

– Pod powierzchnią mogą kryć się zazdrość lub uraza, a czasami również stwierdzenie o niesprawiedliwości sytuacji – mówi. Przykładem może być choćby sytuacja w pracy: „Obydwoje równie ciężko pracowaliśmy nad podobnymi projektami, ale to tobie firma dała podwyżkę. Dobrze dla ciebie”.

Zdaniem eksperta jedno nie wyklucza drugiego – można być jednocześnie szczęśliwym z powodu sukcesu współpracownika, jak i zdenerwowanym tym, że nam się to nie udało.

Co zamiast tego? – Spróbuj szczerze pogratulować drugiej osobie, a następnie powiedz: „Chciałabym być kiedyś tam, gdzie ty jesteś. Czy możesz mi pomóc w opracowaniu strategii, jak to osiągnąć?”.

  1. „Przykro mi, że tak się czujesz”

Zwrot „przykro mi” może sugerować, że z naszych ust padają szczere przeprosiny, ale kiedy dodajemy „czujesz się w ten sposób”, zdaniem ekspertów staje się to pasywno-agresywnym sposobem zrzucania winy na uczucia drugiej osoby, zamiast wziąć odpowiedzialność za krzywdę, którą wyrządziliśmy. Psycholożka kliniczna Melissa Robinson-Brown, znana w mediach jako Dr Mel, tłumaczy na łamach HuffPost, że to tak, jakby powiedzieć: „Podtrzymuję to, co powiedziałam, i przykro mi, że tak na to reagujesz, ale to twój problem”. – Zamiast tego weź odpowiedzialność za słowa, które wypowiedziałaś. Chociaż intencją mogło nie być wyrządzenie jakiejkolwiek krzywdy, te słowa tak zadziałały. Możesz powiedzieć: „Przepraszam, że cię skrzywdziłam” albo „Przepraszam, że to, co powiedziałam, sprawiło ci ból”.

  1. „W porządku”

Dość powszechnym pasywno-agresywnym zachowaniem jest mówienie, że „wszystko jest w porządku”, gdy w rzeczywistości jesteśmy czymś zdenerwowani. Zdaniem seksuolożki Jess O'Reilly mówimy to z nadzieją, że druga osoba zorientuje się, że nie czujemy się dobrze, ale nie chcemy prosić o pomoc, więc sama przejmie inicjatywę i wesprze nas w trudnej sytuacji. Dodaje też, że może to być próba ucięcia rozmowy lub test, czy nasi bliscy sprawdzą się w trudnej sytuacji. Skuteczniejszy sposób nie jest zaskakujący. Otóż najlepiej jest powiedzieć drugiej osobie, jak się czujesz.

– Czujesz się przytłoczony, niedoceniany, niebezpieczny, smutny, przestraszony, beznadziejny, zazdrosny, odrzucony lub czujesz coś innego? Skąd inni mają wiedzieć, że tak jest, jeśli nie chcesz podzielić się z nimi własnymi uczuciami? Jeśli nie masz jasności co do swoich uczuć i potrzeb, nie możesz oczekiwać, że inni będą potrafili dokładnie je odczytywać. Rozwiązanie jest jedno: powiedz, co masz na myśli – radzi ekspertka.

  1. „Nieważne”

Ryan Howes, psycholog kliniczny, mówi, że ten komentarz zwykle pada z naszych ust, gdy kilka razy bezskutecznie próbujemy wyjaśnić nasz punkt widzenia. Wtedy niejako godzimy się z tym, że jesteśmy nierozumiani i mówimy: „Nieważne”. – Może to być sytuacja w stylu: „Mówiłam ci, że nie lubię reality show, ale upierasz się, żeby oglądać je cały czas. Nieważne” – mówi Howes i dodaje, że dojście do źródła problemu może wymagać trochę więcej pracy i może wyglądać tak: „Hej, wygląda na to, że tak naprawdę się nie słyszymy. Porozmawiajmy o tym, co lubisz w reality TV, a ja powiem ci, co mi się w nich nie podoba, i może uda nam się znaleźć kompromis”. Zbycie tematu słowem „nieważne” to jak zbyt wczesne rzucenie ręcznika [w boksie jest to oznaką poddania walki przez zawodnika – przyp. red.], a potem obwinienie o to drugiej osoby.

  1. „Skoro tak mówisz”

To z pozoru niewinne zdanie jest, jak tłumaczy psycholożka kliniczna Melissa Robinson-Brown, lekceważące i sugeruje, że nie można ufać opinii lub perspektywie osoby, z którą rozmawiamy.

– Komunikujesz w ten sposób, że nie chcesz kontynuować rozmowy, a nawet jeśli ta osoba mówi dalej, to tak naprawdę cię to nie interesuje – tłumaczy ekspertka.

Zamiast tego radzi, by zachować otwarty umysł i wziąć pod uwagę to, że opinie i myśli innych są równie ważne jak twoje. Proponuje powiedzieć na przykład: „Dziękuję, że podzieliłeś się ze mną swoją perspektywą. Rozumiem, dlaczego tak mówisz. Czy chcesz poznać mój punkt widzenia?” albo: „Nie jestem pewna, czy rozumiem, co mówisz. Mogłabyś wyjaśnić, co masz na myśli?”.

  1. „Jesteś po prostu zbyt wrażliwy/wrażliwa”

Powiedzenie komuś, że jest „zbyt wrażliwy”, wcale nie jest komplementem. Wręcz przeciwnie – to, zdaniem psychologa Ryana Howesa, próba zanegowania zranionych uczuć drugiej osoby i przerzucenia na nią winy za emocjonalną reakcję na coś, co my zrobiliśmy. – To tak, jakby zapytać: „Czy dlatego, że jesteś słabeuszem, nie możesz poradzić sobie z bólem, który właśnie ci zadałam?”.

Co zrobić zamiast tego? Uznać ból tej drugiej osoby i spróbować go zrozumieć, mówiąc na przykład: „Widzę, że cię zraniłam, i bardzo mi przykro z tego powodu. Chciałabym zrozumieć, jak cię skrzywdziłam, żeby więcej tego nie robić. Czy możesz mi powiedzieć, co cię zdenerwowało?”.

Sposób na dobrą komunikację: zacznij mówić wprost

Jeśli do tej pory starałaś się nie mówić bezpośrednio, takie podejście do sytuacji może być dla ciebie trudne. Psycholog kliniczny Ryan Howes podkreśla jednak, że większość osób doceni to, że mówisz otwarcie. – Bycie szczerym może być przerażające, ale bardziej prawdopodobne jest, że doprowadzi to do znaczących, choć niewygodnych rozmów – dodaje z kolei dr Jess O'Reilly, sugerując, by następnym razem wypróbować któreś z tych zdań: „Zmagam się z X”, „Czuję się Y”, „Boję się, że Z” lub po prostu: „Nie jestem pewna, co powiedzieć, ale…”.

– Szczerość może być przerażająca, ale bardziej prawdopodobne jest, że doprowadzi ona do znaczących, choć niewygodnych rozmów – mówi ekspertka. – Bycie pasywno-agresywnym jest sposobem na wyrażenie odrobiny gniewu, ukrywając się za fasadą bycia przyjazną osobą, która wchodzi z każdym w powierzchowną relację. Ale jeśli chcesz być autentyczna i nawiązać dzięki rozmowom głębszą więź, musisz od czasu do czasu ubrudzić się, rozmawiając o tym, co cię złości, dlaczego poczułaś się zlekceważony i popracować nad tym, by to naprawić.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze