1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks
  4. >
  5. Monogamia i monotonia („Na początku był seks” 2)

Monogamia i monotonia („Na początku był seks” 2)

123rf.com
123rf.com
Dlaczego tak się dzieje, że w dobrych związkach z czasem zanika wzajemne pożądanie? Dlaczego tak wiele osób mających kochających partnerów jest niespełnionych i sfrustrowanych? Jak sobie z tym poradzić?

[Jak to się wszystko zaczęło? Część I artykułu]

„15–20 procent amerykańskich par uprawia seks mniej niż dziesięć razy w roku […], brak pożądania jest najczęstszym problemem seksualnym w USA” (s. 345). Patrząc na rosnące statystyki rozwodów trudno oprzeć się wrażeniu, że „już dziś tradycyjne małżeństwo jest absolutną katastrofą dla milionów mężczyzn, kobiet i dzieci. Konwencjonalne małżeństwo w stylu póki śmierć (lub niewierność, lub nuda) nas nie rozłączy jest porażką. Emocjonalną, ekonomiczną, psychiczną i seksualną — po prostu dla zbyt wielu par w dłuższej perspektywie czasowej to nie działa” (s. 359).

Jeśli relacja dwojga zakochanych układa się harmonijnie, z biegiem lat miłość ewoluuje w przyjaźń i przywiązanie. Libido zostaje stłumione, ale nie da się go zupełnie zagłuszyć. Poświęcanie się dzieciom, pracy, hobby czy praktykom religijnym to połowicznie skuteczne wyparcie. Frustracja seksualna może prowadzić albo do oszukiwania partnera/partnerki i nawiązywania romansów, albo do nałogowego korzystania z pornografii i/lub zażywania leków antydepresyjnych. Nierzadko zdarza się, że dla przelotnych kontaktów seksualnych ludzie ryzykują dobry związek, reputację i miłość dzieci (s. 340). Żeby lepiej zobaczyć, jak wygląda realizacja tej teorii w praktyce, polecam film Woody’ego Allena „Poznasz przystojnego bruneta”, w którym pokazano bolączki długich relacji. Uczciwość nakazuje się rozstać i dopiero wtedy szukać przygód, ale czy zawsze warto ponosić tak wysoką cenę jak rozbicie rodziny jedynie za seks?

Wojna z erotyką toczy się od wieków. „Walczymy ze swoimi pragnieniami, oczekiwaniami i rozczarowaniami. Religia, politycy, a nawet nauka przeciwstawiają się biologii i całym milionom lat ewolucji naszych apetytów” (s. 20). „Ignorancja, którą pielęgnujemy, niszczy nas. Kampania mająca na celu ukrycie prawdziwej natury seksualności naszego gatunku prowadzi do tego, że połowa małżeństw wpada w nieprzestającą się nakręcać spiralę seksualnej frustracji, zabijającej libido nudy, impulsywnej zdrady, dysfunkcji, kontuzji i wstydu” (s. 16).

U naszych najbliższych krewnych – szympansów i bonobo – seks jest nielimitowany, obie płcie mogą się nim cieszyć po równo. Aktywność seksualna rozładowuje napięcia, pozwala nawiązywać i podtrzymywać więzi wewnątrz wspólnoty. Im więcej seksu, tym mniej przemocy – ta oczywista zależność została udowodniona naukowo (s. 332).  Ludzie obwarowali seks setkami zakazów, ale nawet w krajach, w których za zdradę się kamieniuje, ludzie zdradzają.

Jeżeli czujemy, że tkwimy w martwym punkcie i nasza relacja seksualna nas nie satysfakcjonuje, od czego zacząć? Od przyznania się przed samą/samym sobą, na czym tak naprawdę nam zależy i jak chcemy, żeby nasze życie wyglądało. Jeżeli naszym priorytetem jest samorealizacja bez krzywdzenia bliskich, nie unikniemy szczerej rozmowy z partnerem/partnerką. Wielu osobom ten krok wydaje się nie do przejścia, ale naprawdę warto spróbować. Może się na przykład okazać, że ona/on czuje się podobnie i również woli wynegocjować nowy układ. Możemy także spotkać się z całkowitym niezrozumieniem, a nawet agresją, lecz dopóki nie znamy opinii bliskiej nam osoby, nie mamy szansy pójść dalej. Same/sami musimy skalkulować ryzyko i podjąć kroki na drodze do wyzwolenia i samoakceptacji.

„Na początku był seks. Prehistoryczne źródła nowoczesnej seksualności”, Cacilda Jethá, Christopher Ryan, tłum. Anna Patrykowska, Wydawnictwo Czarna Owca 2012

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze