Ogromne pożary, które wybuchły w Kalifornii, dotarły do rejonów zamieszkanych przez gwiazdy. Ogień trawi między innymi obszar Malibu, obrzeża Santa Monica i okolice Pasadeny. To tam rozlokowanych jest wiele gwiazdorskich rezydencji – niektóre z nich zostały poważnie uszkodzone przez szalejący żywioł, inne spłonęły całkowicie. Wśród poszkodowanych aktorów jest m.in. Billy Crystal – aktor stracił w pożarze swój dom, w którym mieszkał wraz z żoną od ponad 40 lat.
– Janice i ja mieszkaliśmy w naszym domu od 1979 roku. Tutaj wychowaliśmy nasze dzieci i wnuki. Każdy zakątek był wypełniony miłością. Tych pięknych wspomnień nikt nam nie odbierze – wygłosił w oświadczeniu Crystal. Aktor przyznał, że brakuje słów, aby wyrazić, jak wielką tragedię przeżywają dziś jego rodzina i sąsiedzi, którzy w wyniku pożarów utracili cały swój dobytek.
Strażak gasi pożar w jednym z domów na terenie Pacific Palisades. (Fot. Jay L. Clendenin/Getty Images)
Największe spustoszenie sieje Palisades Fire – pożar, który rozpętał się we wtorek 7 stycznia w Pacific Palisades, luksusowej dzielnicy zamieszkałej przez wielu aktorów, celebrytów i innych przedstawicieli branży rozrywkowej. W środę nakazano 30 tysiącom jej mieszkańców obowiązkową ewakuację. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie i w ciągu zaledwie jednej doby niemal podwoił swój zasięg – obecnie służby podają, że objął ponad 17 tysięcy akrów terenu. Drugi co do wielkości pożar, Eaton Fire, trawi okolice Pasadeny, czyli bogate przedmieścia Los Angeles położone na północnym wschodzie miasta. Mniejsze skupisko ognia zaobserwowano też na wzgórzach Hollywood Hills, w niedalekiej odległości od legendarnego napisu będącego symbolem Fabryki Snów oraz ikonicznej ulicy Hollywood Boulevard.
Leighton Mesteer i Adam Brody (Fot. Amy Sussman/Getty Images)
Oprócz Billy’ego Crystala swój dom straciło w pożarach małżeństwo aktorów Leighton Meester i Adam Brody. Doszczętnie spłonęła też willa Paris Hilton. Celebrytka mogła zobaczyć na żywo w telewizji swój zniszczony przez ogień dobytek.
„To tutaj Phoenix postawił swoje pierwsze kroki i tutaj marzyliśmy o budowaniu wspomnień na całe życie z London” – napisała na swoim Instagramie. „Choć straty są przytłaczające, jestem wdzięczna za to, że moi bliscy są bezpieczni. Moje serce i modlitwy kieruję do każdej rodziny dotkniętej pożarami”.
Aktorka Mandy Moore, której dom położony w rejonie Palisade, musiała się ewakuować.
„Szczerze mówiąc, jestem w szoku i czuję otępienie z powodu tego, jak wiele stracili zamieszkujący tu ludzie, w tym moja rodzina. Szkoła, do której chodziły moje dzieci, przestała istnieć. Nasze ulubione restauracje zostały zrównane z ziemią” – napisała Moore na Instagramie. „Wielu naszych przyjaciół i bliskich również straciło wszystko. Nasza społeczność jest zrujnowana, ale zostaniemy tu, aby razem odbudować wszystko od podstaw”.
W podobnym tonie wypowiedziała się w swoim instagramowym wpisie Jamie Lee Curtis, która także musiała uciekać z zagrożonych terenów.
„Moja społeczność, a być może i mój dom, płonie” – napisała zdobywczyni Oscara. „Moja rodzina jest bezpieczna. Wielu moich przyjaciół straci swoje domy. Wiele innych społeczności również […]. To przerażająca sytuacja i jestem wdzięczna strażakom oraz wszystkim dobrym samarytanom, którzy pomagają ludziom uciec przed pożarem”.
O swoich doświadczeniach Curtis opowiedziała w programie Jimmy’ego Fallona „The Tonight Show”.
Wśród poszkodowanych amerykańskie media wymieniają także takie osoby, jak: Anna Faris, Miles Teller, Anthony Hopkins, James Woods, Eugene Levy i Mark Hamill. Wille wszystkich gwiazd w ciągu zaledwie jednego dnia obróciły się w zgliszcza. W internecie można natknąć się na zdjęcia całkowicie zdewastowanych rezydencji, wokół których zachowały się jedynie korty tenisowe i baseny.
Ekstremalne pożary stanowią nie tylko bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi – w oczywisty sposób wpłynęły też na harmonogram pracy przy wielu produkcjach filmowych i telewizyjnych. Agencja Reuters podaje, że szalejący w Los Angeles ogień zmusił twórców programu „Jimmy Kimmel Live” i serialu „Grey’s Anatomy” do wstrzymania nagrań. Odwołano również kilka premier filmowych, a także przełożono zaplanowane na 17 stycznia ogłoszenie nominacji do Oscarów.
Bilans ofiar pożarów wynosi dotychczas pięć osób. Do walki z ogniem zaangażowano jednostki strażackie z sześciu stanów USA. Opanowanie „największej naturalnej katastrofy w historii Kalifornii”, jak określają ją eksperci, utrudniają bardzo silny wiatr i niska wilgotność, co jest ewenementem jak na tę porę roku. W sumie z terenów zagrożonych pożarami ewakuowano 130 tysięcy osób.