W naturze możemy zauważyć pewną prawidłowość dotyczącą pór roku. Gdy przychodzi zima, rośliny przechodzą w stan hibernacji. Następnie, wraz z pierwszymi oznakami wiosny, energia, która została w nich skumulowana, zaczyna pobudzać je do życia. Z każdym kolejnym dniem, ciepłym i słonecznym, rośliny wzrastają, rozkwitają i zielenią się. Nasze organizmy działają bardzo podobnie.
Zimą jesteśmy mniej aktywni i bardziej ospali, a wiosną czujemy przypływ energii i stajemy się bardziej żywotni. Czasami jednak tak się nie dzieje. Wówczas winą za to obarczyć możemy nadmierne zanieczyszczenie organizmu. Być może przydałby się nam wiosenny detoks z jogą?
Pochłaniamy duże ilości toksyn, takich jak metale ciężkie, pestycydy, środki pobudzające – wszystko to trafia do naszego organizmu w pokarmie, napojach czy z powietrza, jakim oddychamy. Również nasz organizm, w procesie trawienia czy oddychania, produkuje toksyny zwane odpadami metabolicznymi. Na szczęście ciało wyposażone jest w system somooczyszczający. Wykorzystywane są do tego układy: trawienny, hormonalny, nerwowy i krwionośny. Oczyszczamy się poprzez usta, oczy, skórę, jelita, drogi moczowe, a nawet oddech. Niestety, nadmiar używek, cukrów i niezdrowej żywności zaburza ten cykl. Brak ruchu także sprawia, że organizm funkcjonuje w zwolnionym tempie. Dodatkowo przewlekły stres może skutecznie hamować cały proces. To wszystko przyczynia się do spadku energii i ciągłego poczucia ospałości, a może też być przyczyną wielu chorób. Jeśli chcemy oczyścić się z wewnętrznych „śmieci” (toksyn, bakterii, grzybów), potrzebne nam są: ruch i zdrowa dieta. Dzięki temu w krótkim czasie można zauważyć poprawę pracy serca, jasności myślenia i koncentracji, a także koloru oczu i skóry.
Ważnymi częściami ciała w procesie samooczyszczania są wątroba, nerki, jelito grube i przywspółczulny układ nerwowy. Z kolei limfa i krew są nośnikami produktów przemiany materii, które zostają wydalone z ciała poprzez pot, kał i mocz. Całym procesem kieruje układ przywspółczulny. Pozostałe organy to miejsca, gdzie dochodzi do oczyszczania organizmu. Praktyka jogi skoncentrowana będzie na tych właśnie obszarach.
Które pozycje będą wspierać organizm w tym procesie?
1. Pozycje odwrócone wspomagają krążenie limfy i krwi. Dzięki temu przyspiesza się transport zanieczyszczeń w organizmie do organów, które zajmą się ich odfiltrowaniem. Pozycje takie jak salamba sirsasana (stanie na głowie) i salamba sarvangasana (świeca) pomagają w ukrwieniu wątroby i nerek, by mogły lepiej pracować i miały więcej energii.
2. Pozycje stojące wymagają od nas napinania mięśni. Jest to doskonały sposób na pompowanie płynów w organizmie. Dodatkowo, skręcając się w nich, uzyskujemy chwilowy zacisk jakiegoś regionu po to, by za chwilę mogła do niego napłynąć krew, świeża i zdrowa. Ze skręconych tkanek wyciśnięte zostają również toksyny. Jest to bardzo istotne, szczególnie dla jelita grubego. Dzięki temu możemy utrzymywać układ pokarmowy w zdrowiu.
3. Skłony w przód uwalniają nas od stresu. Na co dzień ściśnięte nadnercza wyrzucają duże ilości kortyzolu (hormonu stresu), hamującego proces oczyszczania. Wydłużając ten rejon, pozwalamy zrelaksować się „gruczołom stresowym” i układowi nerwowemu. Dlatego nie tylko intensywne asany pomogą nam w procesie, ale również relaks i skłony w przód.
Proces oczyszczania organizmu jest czymś naturalnym. Dlatego ważne, żeby mu nie przeszkadzać i trochę go wspomóc. Istotne jest więc to, co spożywamy (starajmy się kupować warzywa, owoce oraz inne produkty ze sprawdzonych źródeł). Powinniśmy też ograniczyć spożywanie kofeiny, cukrów i prostych węglowodanów. Nadmiar takich „dopalaczy” powoduje, że nie odczuwamy swoich własnych (jak np. kortyzol). Dodatkowo, spożywając je, narażamy się na ciągłe gwałtowne spadki energii, jakie następują po chwilowym okresie pobudzenia. Jeżeli zastąpimy szkodliwe używki zdrową dietą i praktyką jogi (lub inną aktywnością) powinniśmy mieć energię przez cały dzień. Pozytywne efekty tych zmian odczujemy już po kilku tygodniach. Wtedy utrzymanie tych zmian przyjdzie łatwiej.
Z czym trzeba się liczyć w początkowym stadium ćwiczeń?
Początkowo wyrzucanie z siebie zanieczyszczeń może wywoływać spadek energii czy nawet ból głowy. Jednak konsekwentna realizacja planu sprawi, że wkrótce pojawi się przypływ nowej energii i sił witalnych. Poprawią się jasność myślenia i koncentracja. W ciągu dnia przestaną przytrafiać się chwile senności i ospałości. Sen natomiast będzie głęboki i relaksujący, dający zastrzyk sił na kolejny dzień. Wtedy należy zachować uważność, aby nie odstawić praktyki jogi i zdrowego żywienia. Stare, złe nawyki tylko czają się, aby ponownie wciągnąć nas w marazm i otępienie. Nie dopuśćmy do tego, żeby ponownie nami zawładnęły.
Marek Bednarski, dyplomowany nauczyciel jogi metodą B.K.S. Iyengara stopnia Intermediate Junior II. Praktykę jogi rozpoczął w roku 1992 r., od 2005 r. jest nauczycielem. Od 2008 r. specjalizuje się w terapii jogą, w szczególności jogą kręgosłupa oraz jogą hormonalną. Jest współwłaścicielem Fabryki Energii – Centrum Jogi Wrocław.