Internet pełen jest porad osób, które szybko zrzuciły wagę, poddając się restrykcyjnym ograniczeniom osłabiając swój organizm lub wręcz wyjaławiając go z wartości odżywczych, co może prowadzić do poważnych chorób. Jedną ze „złotych wskazówek” jest rezygnacja z produktów zbożowych, najlepiej na stałe. Dlaczego takie podejście jest błędne, wyjaśnia Magda Heba, dietetyk, ekspert Soligrano.
Zboża to grupa produktów, która powinna stanowić stały element codziennej diety – także tej ukierunkowanej na utratę zbędnych kilogramów. To podstawa kaloryczna naszych posiłków, paliwo, z którego czerpiemy energię na długie godziny aktywności fizycznej i umysłowej. W piramidach zdrowego odżywiania zboża i pseudozboża (np. gryka, komosa czy amarantus) stanowią podstawę, czyli powinny być spożywane często, praktycznie w każdym posiłku. Oczywiście najlepiej wybierać pełne ziarna zbóż, gdyż są one bogate w minerały i witaminy.
Produkty z pełnych ziaren zbóż to produkty naturalne, roślinne, a co się z tym wiąże – bogate m.in. w błonnik, który świetnie reguluje pracę układu pokarmowego i odżywia współpracujące z nami bakterie jelitowe. Dzięki niemu metabolizm się poprawia, organizm na bieżąco pozbywa się toksyn i nadmiaru złego cholesterolu, a my czujemy się znacznie lepiej. Zboża sprawiają, że jesteśmy syci przez 3 do 4 godzin i nie musimy podjadać między posiłkami. Oczywiście nie można ograniczać się tylko do produktów zbożowych, ale całkowita ich eliminacja nie jest wskazana.
mat.pras. Soligrano