„Gdzie śpiewają raki” to książka, do której szczególnie miło wraca się latem. A chociaż od premiery minęło już 5 lat, powieść nadal cieszy się dużą popularnością. Zwłaszcza że w ubiegłym roku na jej podstawie nakręcono film. Jeśli lektura autorstwa Delii Owens dopiero przed wami, przeczytajcie, co w niej znajdziecie.
Wydana w 2018 roku książka „Gdzie śpiewają raki” to powieściowy debiut amerykańskiej pisarki Delii Owens, który prędko stał się światowym bestsellerem. Książka tak spodobała się czytelnikom, że w 2022 roku postanowiono nakręcić na jej podstawie film, którego reżyserii podjęła się Olivia Newman.
To historia o dojrzewaniu, byciu samotnym wśród ludzi, ale także o miłości i szukaniu siebie w świecie. To wszystko z tajemniczą zbrodnią w tle i w otoczeniu malowniczych mokradeł Karoliny Północnej drugiej połowy XX wieku. To właśnie na mokradłach w głównej mierze rozgrywa się prowadzona dwutorowo akcja: z jednej strony bierzemy udział w śledztwie w sprawie morderstwa, z drugiej – towarzyszymy głównej bohaterce w codziennym życiu, obserwując, jak dorasta i z małej dziewczynki staje się kobietą.
Tą główną bohaterką jest Catherine Danielle Clark, lepiej znana jako Kya Clark, chociaż miejscowi Barkley Cove nazywają ją „dziewczyną z bagien”. Rodzina Clarków zamieszkała na mokradłach po utracie całego majątku. Z czasem jednak w podupadłym domku zostaje sama Kya, o której krążą przeróżne legendy. Mieszkańcy miasteczka rozpowiadają, że wychowały ją dzikie zwierzęta, nie potrafi mówić i zachowuje się bardzo agresywnie wobec obcych. Tak naprawdę jednak Kya jest inteligentną i wrażliwą dziewczyną, która pozostawiona sama sobie uczy się funkcjonować w nowy sposób i buduje niezwykłą więź ze światem natury. Wkrótce w ten tajemniczy świat Kyi wkracza dwóch młodych mężczyzn. Czy dziewczyna otworzy się na nowe doznania i odważy się zbliżyć do któregoś z nich? Czy jej życie jeszcze kiedykolwiek wróci do normalności? Wszystko skomplikuje się, gdy na mokradłach zostanie znalezione martwe ciało jednego z mężczyzn, Chase’a Andrewsa. Przecież skoro zostało znalezione na bagnach, to musi być sprawka zdziczałej dziewczyny z bagien. Jaka jest prawda?
(Fot. materiały prasowe)
Autorka porusza przede wszystkim temat relacji międzyludzkich, stawiając wrażliwą, inteligentną, na wskroś samotną Kyę w opozycji do mieszkańców miasteczka, którzy jej nie rozumieją, a przez to odtrącają. Dziewczyna żyje na mokradłach i swoim zachowaniem odstaje od małomiasteczkowego życia. To, co zna, to życie w rytmie natury. A jest to życie pozbawione energii elektrycznej i dostępu do bieżącej wody. Życie, w którym początkowo każdy dzień to walka o przetrwanie. Pozostawiona samej sobie bohaterka za nauczycielkę życia wybrała matkę naturę. Paradoksalnie jednak przyroda, która okazuje się dla Kyi sposobem na przetrwanie, jednocześnie oddziela ją od świata zewnętrznego, który nie rozumie sposobu, w jaki dziewczyna funkcjonuje, i jeszcze bardziej odsuwa ją od siebie. „Drodzy państwo, czy wykluczyliśmy Catherine Clark, bo była inna, czy też stała się inna, bo ją wykluczyliśmy? […] Gdybyśmy potraktowali ją jak jedną z nas, sądzę, że byłaby dziś jedną z nas” – mówi jeden z bohaterów powieści. Jednak Kya zostaje wykluczona – nie pasuje nigdzie oprócz bagien. Bagien, które wśród „zwykłych” budzą obrzydzenie, dyskomfort. Tylko tam dziewczyna czuje się w pełni bezpieczna. Tylko tam może być sobą. Mimo tego bliskość natury nigdy nie zastąpi bliskości drugiego człowieka. Im Kya staje się starsza, tym bardziej łaknie miłości, dotyku, relacji z żywym człowiekiem.
„Gdzie śpiewają raki” to wyjątkowe spojrzenie na losy młodej dziewczyny, która poszukując zrozumienia i bliskości, stworzyła wyjątkową więź z naturą. Porzucona przez rodzinę, odrzucona przez lokalną społeczność, tęskniąca za czyjąś obecnością nie utraciła swojej dobroci, wrażliwości i autentyczności. Delia Owens w bardzo poruszający sposób opowiada o życiu pełnym przeciwności losu, w którym mimo to jest miejsce na radość i zachwyty drobnostkami.
Co urzeka w tej wyjątkowej opowieści? Autorka niby wykorzystuje wątki i motywy, które są dobrze zakorzenione w literaturze, jednak czerpie z nich w urzekający sposób, wychodząc poza konwencje.
Książkę czyta się jednym tchem i naprawdę trudno się od niej oderwać, a kreacja głównej bohaterki jest po prostu genialna. Do tego Delia Owens uwrażliwia na piękno otaczającej nas przyrody – nie są to suche, nudne opisy, tylko poetyckie, plastyczne uchwycenie świata natury. Po przeczytaniu tej książki od razu zapragniecie spędzić weekend za miastem. Ponadto książka napisana jest pięknym językiem.
Autorka, zapraszając nas do świata Kyi Clark, skłania do życiowych refleksji i wywołuje wiele przeróżnych emocji. Jeśli opis książki choć trochę do was przemawia, na pewno nie pożałujecie jej lektury. Sięgnijcie po powieść i sami się przekonajcie. Tylko uwaga – bo „Gdzie śpiewają raki” porusza najczulsze struny w naszych sercach. Miłej lektury!