Największa trasa koncertowa w karierze Madonny właśnie się rozpoczęła. 14 października 65-letnia artystka dała swój pierwszy koncert po chorobie i od razu zachwyciła publiczność dopracowanym do perfekcji show, po raz kolejny udowadniając, że zasługuje na miano królowej popu.
Światowe tournée The Celebration Tour z okazji 40-lecia działalności Madonny w pewnym momencie stanęło pod znakiem zapytania. W czerwcu bowiem – chwilę przed rozpoczęciem trasy – Guy Oseary, menedżer Madonny, poinformował, że u artystki rozwinęła się poważna infekcja bakteryjna. Piosenkarka niespodziewanie trafiła na oddział intensywnej terapii, a trasa koncertowa została przełożona. W swoim oświadczeniu na Instagramie artystka bardzo nad tym ubolewała i poinformowała, że plan zakłada rozpoczęcie europejskiej części tournée w październiku, a po niej – części amerykańskiej. Na szczęście artystka prędko wróciła do zdrowia i 14 października dała swój pierwszy koncert w ramach trasy będącej pierwszą retrospektywą jej twórczości, która – jak powiedział jej kierownik muzyczny Stuart Price – jest jak dokument przedstawiający jej rozległą karierę.
Wszyscy z niecierpliwością czekali na powrót królowej popu i nie zawiedli się. Madonna zachwyciła publiczność na londyńskiej arenie O2 zarówno brzmieniem, jak i kostiumami oraz choreografią, pokazując, że to prawie dwugodzinne show zostało dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Nic dziwnego – artystka ujęła tu aż cztery dekady swojej kariery scenicznej, opierając się na materiałach archiwalnych i nagraniach studyjnych.
W wywiadzie dla BBC Price skomentował, że Madonna ma bardzo wysokie oczekiwania względem tego, ile pracy ktoś włoży w dane przedsięwzięcie. – To bardzo bezkompromisowe podejście, ale jest dla siebie równie surowa. Kiedy więc zrobiła sobie przerwę, stworzyła ona okazję do dalszego ulepszania programu – mówi. Przyznaje także, że zmieszczenie całej kariery artystki w dwóch godzinach było sporym wyzwaniem. Dlatego niektóre hity zostały wykonane w całości, a inne pojawią się tylko przez moment, stanowiąc przejścia pomiędzy piosenkami.
Na arenie O2 wybrzmiało łącznie 27 piosenek, w tym przeboje takie jak: „Lika a Virgin”, „La Isla Bonita” czy „Like a Prayer”. Zresztą trasa została dopieszczona nie tylko wokalnie, lecz także scenograficznie i choreograficznie, a wizualizacje prezentowane na ekranach, występy i stroje tancerzy – nieco kontrowersyjne – wzbudziły ogromne emocje. Zobaczcie fragment koncertu:
– Jestem naprawdę cholernie zaskoczona, że dotarłam tak daleko. I mam na myśli to na tak wielu poziomach – przyznała artystka. Nie można sobie wymarzyć lepszego początku trasy koncertowej. Trzymamy kciuki, żeby całe tournée było równie udane i mamy nadzieję, że w przyszłości Madonna zawita także w Polsce.
Źródła: Paul Sandle, „Madonna shines in 'Celebration' tour after near-fatal illness”, https://www.reuters.com/lifestyle/madonna-shines-celebration-tour-after-near-fatal-illness-2023-10-15/; Mark Savage, „Madonna's Celebration Tour: Greatest hits show to feature more than 40 songs”, https://www.bbc.co.uk/news/entertainment-arts-67075718 [dostęp: 18.10.2023]