Na tę noc czekali wszyscy miłośnicy kina. 96. ceremonia wręczenia Oscarów w wielkim stylu zakończyła trwający od kilku tygodni sezon nagród filmowych. Kogo wyróżniono w tym roku? Pełną listę laureatów prezentujemy poniżej.
Dziś w nocy poznaliśmy laureatów Oscarów, najważniejszych i najbardziej prestiżowych nagród w przemyśle filmowym. Uroczysta gala odbyła się tradycyjnie w Los Angeles, a konkretnie w kultowym hollywoodzkim Dolby Theatre, a jej gospodarzem ponownie został Jimmy Kimmel (amerykański komik i prezenter telewizyjny prowadził już oscarowe gale w 2017, 2018 roku i 2023 roku). Legendarne statuetki Amerykańskiej Akademii Filmowej wręczono tradycyjnie w 23 kategoriach, a wśród prelegentów znaleźli się najznamienitsi aktorzy i aktorki, w tym m.in.: Jamie Lee Curtis, Michael Keaton, Arnold Schwarzenegger, Emily Blunt, Zendaya, Steven Spielberg i Anya Taylor-Joy.
2023 rok był trudnym, ale wspaniałym rokiem dla filmu. Kryzys dał się we znaki nie tylko scenarzystom, ale też aktorom, a mimo to tak mocnej stawki oscarowej nie było od lat. Uwagę zwrócił triumf kina autorskiego i arthouse’owego, jednak minione miesiące upłynęły przede wszystkim pod znakiem „Barbenheimera” – zjawiska, które w pewnym sensie uratowało przemysł filmowy. Fani kina masowo zasiadali przed ekranami, co w dobie kryzysu zrobiło spore wrażenie. Filmy „Barbie” i „Oppenheimer” wywołały bowiem prawdziwy wstrząs, którego branża ewidentnie potrzebowała. Były iskrą, która ponownie rozpaliła płomień w sercach kinomanów i przypomniała wszystkim, dlaczego kochamy oglądać filmy na dużym ekranie. Wśród nominowanych znalazło się jednak o wiele więcej godnych zainteresowania tytułów, które udowadniają, że światowa kinematografia powoli podnosi się z kolan.
Tegoroczna gala mogła być więc zjawiskowa i pamiętna, a ostatecznie przejdzie do historii jako jedna z najnudniejszych i najmniej dynamicznych. Całe wydarzenie sprawiało wrażenie nieuporządkowanego i nieco chaotycznego. Egzaminu nie zdała również nowa forma przedstawiania niektórych nominowanych, a żarty, które serwował widzom Jimmy Kimmel oraz prelegenci, niejednokrotnie powodowały u widzów ciarki żenady. Nie było też wzruszających przemówień, kontrowersji ani żadnych nieplanowanych zdarzeń. Podsumowując: zabrakło emocji. Zdecydowanymi highlightami wieczoru były jednak wykonania nominowanych piosenek, w szczególności imponujący występ Ryana Goslinga, który zaśpiewał utwór „I’m Just Ken” z filmu „Barbie”. Wraz z aktorem na scenie pojawili się też Mark Ronson, Slash oraz 65 tancerzy. Niemałe poruszenie wśród publiczności wywołał również Andrea Bocelli, który wraz z synem wykonał utwór „Time to Say Goodbye” w ramach niezwykle wzruszającego segmentu „In Memoriam” poświęconego twórcom kina, którzy odeszli od nas w minionym roku.
Wielki triumf „Oppenheimera”. Nolan z siedmioma Oscarami
Jeśli chodzi o wyniki, w większości zgadzały się one z wcześniejszymi przewidywaniami, ale nie zabrakło też kilku zaskoczeń. Mowa tu chociażby o braku statuetek dla „Czasu krwawego księżyca” Martina Scorsesego (10 nominacji) czy „Maestra” Bradleya Coopera (7 nominacji). Wielkim przegranym okazał się też komediodramat „Barbie” Grety Gerwig, który – chociaż zdobył całkiem sporo, bo aż 8 nominacji – opuścił galę tylko z jedną statuetką: za najlepszą piosenkę. Najwięcej nominacji, bo aż 13, otrzymał w tym roku „Oppenheimer” Christophera Nolana – biograficzny dramat opowiadający o Robercie „niszczycielu światów” Oppenheimerze, amerykańskim fizyku, który kierował pracami nad rozwojem bomby atomowej. W tym przypadku liczba nominacji przełożyła się na liczbę statuetek, bo trzymający w napięciu obraz otrzymał finalnie siedem Oscarów: za film, reżyserię, zdjęcia, muzykę, montaż oraz dla najlepszego aktora pierwszoplanowego (Cillian Murphy) i najlepszego aktora drugoplanowego (Robert Downey Jr).
Feministyczne „Biedne istoty” z czterema Oscarami
W tegorocznym oscarowym rozdaniu świetnie poradziły sobie również „Biedne istoty”. Na konto filmu Yórgosa Lánthimosa trafiły bowiem aż cztery statuetki: za charakteryzację, scenografię, kostiumy i dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. „W tej feministycznej wariacji na temat »Frankensteina« Emma Stone mistrzowsko wciela się w Bellę, czyli samobójczynię, której nie pozwolił odejść w spokoju dr Godwin (świetny Willem Dafoe). Gdy dziewczyna rzuciła się z mostu, naukowiec wyłowił jej ciało i umieścił pod czaszką mózg płodu, który w sobie nosiła. To ta drastyczna strona, ale znajdzie się tu i warstwa komediowa, za nimi kryją się jednak ważne refleksje na temat pozycji kobiety w XIX-wiecznym społeczeństwie. Bohaterką mężczyźni cały czas próbują zarządzać, za jedno chwalą, za inne karcą, nieustannie ją krytykują. Trudno o lepszą metaforę patriarchatu” – pisał w swojej recenzji na łamach miesięcznika „Zwierciadło” Artur Zaborski.
Sukces „Strefy interesów”, czyli Oscar dla Polaków
W tym roku w szczególności trzymaliśmy kciuki za „Strefę interesów”, brytyjsko-polsko-amerykańską koprodukcję w reżyserii Jonathana Glazera, która otrzymała aż 5 nominacji. Ostatecznie twórcy filmu opuścili galę z dwoma statuetkami – dla najlepszego filmu międzynarodowego i za dźwięk. „Można powiedzieć, że to kolejna próba dotknięcia tematu Holokaustu, zbrodni nazistowskich i banalności zła. Opowiada w końcu o codziennym życiu komendanta Rudolfa Hössa, jego żony Hedwig i piątki ich dzieci mieszkających tuż przy murze obozu w Auschwitz. Z pewnością będzie zestawiany obok takich dzieł, jak »Życie jest piękne«, »Lektor« czy »Lista Schindlera« z jednej strony, a »Shoah« czy »Syn Szawła« z drugiej. Najnowszy film Glazera jest jednak na tyle osobny, oryginalny i intrygujący, że na tej półce będzie musiał stać w osobnej przegródce, a może nawet specjalnej gablotce” – pisze w swojej recenzji Joanna Olekszyk, redaktorka naczelna miesięcznika „Zwierciadło”.
Tegoroczne Oscary udowodniły, że Amerykańska Akademia Filmowa coraz bardziej otwiera się na europejskie kino. Panuje również coraz większa inkluzywność rasowa, o czym świadczą statuetki m.in. dla Da’Vine Joy Randolph („Przesilenie zimowe”) czy filmu „American Fiction” (nagroda za scenariusz adaptowany), a także różnorodność pod względem płci. Liczne Oscary odebrały bowiem kobiety: reżyserka i scenarzystka „Anatomii upadku” Justine Triet, montażystka „Oppenheimera” Jennifer Lame oraz twórczynie pracujące przy filmie „Biedne istoty”: aktorka Emma Stone, charakteryzatorka Nadia Stacey, kostiumografka Holly Waddington oraz scenografki Shona Heath i Zsuzsa Mihalek.
Złote Rycerzyki powędrowały również do twórców filmów, o których niejednokrotnie pisaliśmy na łamach naszego portalu, takich jak chociażby „Chłopiec i czapla”. Jeśli jesteście ciekawi, kogo jeszcze nagrodzono w tym roku, poniżej prezentujemy pełną listę laureatów.
Najlepszy film:
- „American Fiction”
- „Anatomia upadku”
- „Barbie”
- „Przesilenie zimowe”
- „Czas krwawego księżyca”
- „Maestro”
- „Oppenheimer”
- „Poprzednie życie”
- „Biedne istoty”
- „Strefa interesów”
Reżyser:
- Justine Triet („Anatomia upadku”)
- Martin Scorsese („Czas krwawego księżyca”)
- Christopher Nolan („Oppenheimer”)
- Yórgos Lánthimos („Biedne istoty”)
- Jonathan Glazer („Strefa interesów”)
Aktorka:
- Annette Bening („Nyad”)
- Lily Gladstone („Czas krwawego księżyca”)
- Sandra Hüller („Anatomia upadku”)
- Carey Mulligan („Maestro”)
- Emma Stone („Biedne istoty”)
Aktor:
- Bradley Cooper („Maestro”)
- Colman Domingo („Rustin”)
- Paul Giamatti („Przesilenie zimowe”)
- Cillian Murphy („Oppenheimer”)
- Jeffrey Wright („American Fiction”)
Aktorka drugoplanowa:
- Emily Blunt („Oppenheimer”)
- Danielle Brooks („Kolor purpury”)
- America Ferrera („Barbie”)
- Jodie Foster („Nyad”)
- Da’Vine Joy Randolph („Przesilenie zimowe”)
Aktor drugoplanowy:
- Stirling K. Brown („American Fiction”)
- Robert De Niro („Czas krwawego księżyca”)
- Robert Downey Jr. („Oppenheimer”)
- Ryan Gosling („Barbie”)
- Mark Ruffalo („Biedne istoty”)
Scenariusz oryginalny:
- „Anatomia upadku”
- „Przesilenie zimowe”
- „Maestro”
- „Obsesja”
- „Poprzednie życie”
Scenariusz adaptowany:
- „American Fiction”
- „Barbie”
- „Oppenheimer”
- „Biedne istoty”
- „Strefa interesów”
Animacja:
- „Chłopiec i czapla”
- „Między nami żywiołami”
- „Nimona”
- „Pies i robot”
- „Spider-Man: Poprzez multiwersum”
Film międzynarodowy:
- „Io Capitano” (Włochy)
- „Perfect Days” (Japonia)
- „Śnieżne bractwo” (Hiszpania)
- „The Teachers’ Lounge” (Niemcy)
- „Strefa interesów” (Wielka Brytania)
Dokument:
- „Bobi Wine: The People’s President”
- „The Eternal Memory”
- „Cztery córki”
- „To Kill a Tiger”
- „20 dni w Mariupolu”
Zdjęcia:
- „Hrabia”
- „Czas krwawego księżyca”
- „Maestro”
- „Oppenheimer”
- „Biedne istoty”
Muzyka oryginalna:
- „American Fiction”
- „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”
- „Czas krwawego księżyca”
- „Oppenheimer”
- „Biedne istoty”
Piosenka:
- „The Fire Inside” („Flamin’ Hot: Smak sukcesu”)
- „I’m Just Ken” („Barbie”)
- „It Never Went Away” („Jon Batiste: Amerykańska symfonia”)
- „Wahzhazhe” („Czas krwawego księżyca”)
- „What Was I Made For?” („Barbie”)
Efekty specjalne:
- „Twórca”
- „Godzilla Minus One”
- „Strażnicy Galaktyki: Volume 3”
- „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”
- „Napoleon”
Charakteryzacja:
- „Golda”
- „Maestro”
- „Oppenheimer”
- „Biedne istoty”
- „Śnieżne bractwo”
Scenografia:
- „Barbie”
- „Czas krwawego księżyca”
- „Napoleon”
- „Oppenheimer”
- „Biedne istoty”
Kostiumy:
- „Barbie”
- „Czas krwawego księżyca”
- „Napoleon”
- „Oppenheimer”
- „Biedne istoty”
Montaż:
- Laurent Senechal („Anatomia upadku”)
- Kevin Tent („Przesilenie zimowe”)
- Thelma Schoonmaker („Czas krwawego księżyca”)
- Jennifer Lame („Oppenheimer”)
- Yorgos Mavropsardis („Biedne istoty”)
Dźwięk:
- „Twórca”
- „Maestro”
- „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”
- „Oppenheimer”
- „Strefa interesów”
Film krótkometrażowy:
- „Później”
- „Invincible”
- „Knight of Fortune”
- „Red, White and Blue”
- „Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara”
Krótkometrażowy dokument:
- „The ABCs of Book Banning”
- „The Barber of Little Rock”
- „Island in Between”
- „The Last Repair Shop”
- „Nǎi Nai & Wài Pó”
Krótkometrażowa animacja:
- „Letter To a Pig”
- „Ninty-Five Sensen”
- „Our Uniform”
- „Pachyderme”
- „War Is Over”