Wielkimi krokami zbliża się weekend i moje przygotowywane od miesięcy performatywno-naukowe wydarzenie w Elblągu. Od czwartku zaproszeni przeze mnie uczestnicy projektu zaczną przyjeżdżać do miasta. W piątek i sobotę w Ratuszu Staromiejskim trwać będą wykłady i dyskusje wokół elbląskich rzeźb.
Formy przestrzenne wobec katastrofy to otwarta konferencja, podczas której badacze różnych dziedzin przedstawią wyniki swoich rozważań na temat związków końca świata i obiektów, które powstały w wyniku Biennale Form Przestrzennych.
Anaida Ghazaryan z uniwersytetu w Erewanie opowie, jak zmienia się aktywność elektryczna mózgu, gdy nasze oczy odnotowują zmianę położenia formy przestrzennej; Jan Suffczyński z Politechniki Warszawskiej przedstawi teoretyczne możliwości wykorzystania pola magnetycznego, samoistnie wytwarzanego przez metalowe rzeźby; Joanna Świerczyńska z Uniwersytetu Gdańskiego zanalizuje rośliny zamieszkujące jedną z rzeźb, zwaną „Maszyną Tortur”. Biolożka Urszula Zajączkowska wytłumaczy, czym jest programowana śmierć komórki; historyczka sztuki i ekspertka od designu Anna Maga opowie o fenomenie durnostojek czyli nieużytecznych obiektów; a archeolożka Justyna Gabriel - o roli kowala i tworzenia z metalu w pradziejach.
To kilka przykładów tematów, które będą podejmowane podczas dwunastu spotkań z naukowcami i badaczami. Wszyscy oni zaproponują swoje eksperckie spojrzenie na elbląskie formy przestrzenne, i wskażą ich nowe sensy. Konferencja zmusi nas do zanalizowania rzeźb na nowo i opowiedzenia sobie na niebezpiecznie brzmiące pytania. Czy elbląskie rzeźby sygnalizują koniec świata? Jak mogą ochronić przed jego efektem? Czym będą w obliczu katastrofy?
By znaleźć odpowiedzi na te i inne pytania, zapraszam w najbliższy weekend do Ratusza Staromiejskiego w Elblągu.