Ubranie to pierwsza linia obrony przed żywiołami. Eksperci survivalu często twierdzą: „Nie ma złej pogody, tylko niewłaściwy ubiór”.
Dobór ubrania to jedna z najważniejszych kwestii przed wyruszeniem na jakąkolwiek wyprawę. Zapewni ono nie tylko ciepło, ale i ochronę przed wiatrem, deszczem, upałem i słońcem. Należy przy tym pamiętać, że większość ubiorów przeznaczonych do codziennego noszenia w klimacie umiarkowanym nie nadaje się na warunki arktyczne, tropikalne czy pustynne.
Przy zakupie ubrania wybierajmy najlepszy towar, na jaki możemy sobie pozwolić. Nie jest to rada łatwa do realizacji, gdyż w sklepach nietrudno znaleźć wiele ofert, różniących się jakością i ceną. Jeśli nie mamy sami potrzebnej wiedzy, pytajmy sprzedawców w specjalistycznych sklepach, przedstawiając projektowaną trasę i prawdopodobne warunki klimatyczne, a powinniśmy otrzymać wskazówki, co będzie nam potrzebne.
Jeśli chodzi o ubiór, to najgorszą rzeczą, jaka może się przytrafić, jest nieoczekiwane zajście niebezpiecznej sytuacji (na przykład znalezienie się w lekkich, miejskich rzeczach podczas gwałtownej zmiany pogody lub na zupełnym odludziu). Należy więc wyrobić w sobie nawyk zabierania do samochodu przed długą podróżą grubej kurtki, mocnych butów, kapelusza i nieprzemakalnych rzeczy. Może to wyglądać na przesadę, ale równie dobrze uratować życie.
Zasada warstw
Główna zasada ubierania się w niebezpiecznej sytuacji to warstwowość. Między warstwami ubrania pozostaje powietrze, redukując różnicę temperatur między ciałem a otoczeniem. Powietrze, ogrzewane przez ciało, izoluje, im więcej więc warstw ubrania, tym cieplej. Kolejne części ubioru można zdejmować lub zakładać, regulując temperaturę (kilka lekkich rzeczy sprawdza się lepiej od jednej grubej).
W bardzo zimnym klimacie najlepiej sprawdzają się:
- zakładana na ciało bielizna z długimi nogawkami i rękawami, wykonana z gęsto tkanych, ciepłych materiałów
- jako druga warstwa wełniana lub częściowo wełniana koszulka. Koszulki bawełniane łatwo przesiąkają potem;
- wełniany lub częściowo wełniany sweter (te drugie lepiej grzeją i chronią przed wiatrem). Najlepszy jest golf, gdyż chroni tętnice i żyły szyjne, przez które ucieka wiele ciepła;
- jako przedostatnia warstwa kombinezon z polaru lub primaloftu z długimi rękawami i nogawkami. Należy unikać puchowych rzeczy, gdyż po zamoczeniu tracą większość zdolności izolacyjnych. Kombinezon powinien mieć duży, ściągany sznurkiem kaptur, by zapobiec utracie ciepła przez głowę;
- na koniec lekkie spodnie i kurtka, chroniące przed wiatrem i wilgocią. Ta warstwa musi być luźna, tak by dawało się ją łatwo ściągnąć nawet przez buty. Po zamoczeniu ubranie traci zdolność zachowywania ciepła, wodoodpornych rzeczy nie można więc zdejmować w bardzo wilgotnym otoczeniu.
Należy mieć z sobą zapasowe rzeczy ze wszystkich powyższych warstw (dzięki temu będziecie mogli zmienić przepocone ubranie podczas odpoczynku), a w przypadku bielizny kilka zapasowych kompletów.
Fragment pochodzi z książki „Survival.Jak przeżyć w każdych warunkach”, Vesper 2012