1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia
  4. >
  5. Zakaz scrollowania w miejscach publicznych – zamach na wolność czy głos rozsądku?

Zakaz scrollowania w miejscach publicznych – zamach na wolność czy głos rozsądku?

Uzależnienie od telefonu to problem zarówno dzieci, jak i młodzieży i dorosłych. (Fot. Getty Images)
Uzależnienie od telefonu to problem zarówno dzieci, jak i młodzieży i dorosłych. (Fot. Getty Images)
Inwazja smartfonów trwa w najlepsze, pogrążamy się w otchłani Internetu dostępnego dosłownie w zasięgu ręki. Z plagą scrollowania na ulicach i w miejscach publicznych postanowili walczyć mieszkańcy małego miasteczka pod Paryżem. Przegłosowali zakaz korzystania z telefonów komórkowych na ulicach, w sklepach i w parkach.

Francuzi przodują w regulacjach dotyczących korzystania z telefonów komórkowych. Smartfony i czas spędzany przed ekranem stały się tam niemal kwestią polityczną. Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział ostatnio, że skonsultuje się z ekspertami w sprawie optymalnego wykorzystywania małych ekranów w rozwoju dzieci. Nie wyklucza zakazu lub ograniczenia używania smartfonów przez młodsze dzieci.

Zagrożenie płynące z nadmiernego korzystania z telefonów komórkowych dostrzegli również mieszkańcy Seine-Port, niewielkiej miejscowości leżącej na południe od Paryża. W zorganizowanym niedawno referendum przegłosowali ograniczenie korzystania ze smartfonów w miejscach publicznych, zakazując dorosłym i dzieciom scrollowaniana na ulicy, w parku, w kawiarniach i sklepach, a także oczywiście w szkołach. Zakaz dotyczy zarówno dzieci, młodzież, jak i dorosłych.

– Chcę chronić przestrzeń publiczną przed inwazją smartfonów – powiedział burmistrz Seine-Port. – Nie chodzi o zakaz używania telefonów, ale ograniczenie przeglądania mediów społecznościowych, grania w gry lub oglądania filmów w miejscach publicznych. W ten sposób zarówno burmistrz, jak i mieszkańcy, którzy poparli w referendum zakaz scrollowania, chcą zwrócić uwagę na uzależnienie, w jakie popadamy, nie znając umiaru w przeglądaniu mediów społecznościowych. Wpatrujemy się w ekrany telefonów, chodząc po ulicy, przechodząc przez jezdnię, jadąc autobusem czy robiąc zakupy.

– Będziemy zachęcać piekarza, rzeźnika i innych sprzedawców, aby nie obsługiwali osoby, która przegląda telefon: jeśli prowadzi rozmowę przez telefon, może dokończyć ją na zewnątrz, a następnie wejść i się przywitać – dodał burmistrz Seine-Port.
W związku z rozporządzeniem na witrynach wielu lokali usługowych w Seine-Port pojawiły się naklejki z telefonem przekreślonym czerwoną kreską. Większość dorosłych mieszkańców miejscowości popiera zakaz i stara się nie wyjmować smartfona u fryzjera, w poczekalni u lekarza, bibliotece czy przed bramą szkoły.

Oprócz zakazu korzystania z telefonów komórkowych w miejscach publicznych w Seine-Port wprowadzono również w życie inne rozporządzenie – zatwierdzono kodeks korzystania z ekranów przez dzieci: zero ekranów rano, żadnych ekranów w sypialniach, żadnych ekranów przed snem ani podczas posiłków. Jeżeli rodzice nastolatków podpiszą pisemną zgodę na to, aby nie przekazywać dziecku smartfona przed ukończeniem 15. roku życia, ratusz przekaże dziecku klasyczny telefon umożliwiający wyłącznie prowadzenie rozmów.

To pierwsze tego typu działania we Francji. Policja jednak nie może egzekwować zakazu scrollowania, ponieważ nie ma krajowego prawa zabraniającego używania smartfonów.

Działanie burmistrza Seine-Port wydaje się dość radykalne, bo – jak wiadomo – zakazany owoc smakuje najlepiej, jednak mieszkańcy miasteczka w większości popierają jego decyzję. – Jestem całkowicie za tym – powiedziała 34-letnia Ludivine, która ma dwójkę małych dzieci. – Niektórzy mówią, że to atak na wolności, ale ja tak nie sądzę. Chodzi o podnoszenie świadomości na temat wpływu telefonów na nasze życie. Mój roczny syn nie ma żadnych ekranów. Mój czterolatek nie korzysta z ekranów w dzień szkolny i tylko przez krótką chwilę, gdy najmłodszy śpi. Wiele dzieci i dorosłych jest odurzonych ekranami – nawet dzieci w wózkach przewijają telefony. Chodzi o zastąpienie tego większym kontaktem z ludźmi.

Decyzja burmistrza wywołała szeroką dyskusję, a głosy sprzeciwu pojawiły się głównie ze strony młodzieży. – Smartfony są tak ważną częścią naszego życia, że ​​nie sądzę, że można ograniczać ich używanie na ulicach – ocenił wyniki referendum uczeń miejscowej szkoły średniej.

– To ciekawy pomysł dla dzieci, ale młodzież tego nie zaaprobuje, ponieważ jeśli zabierzesz im telefon, nie będą mieli nic. Dorastali z telefonem w dłoni, inaczej niż nasze pokolenie – mówią mieszkańcy. – Jeśli zakażesz korzystania z telefonów, będziesz musiał stworzyć możliwości zapewniające młodym ludziom wypoczynek, uprawianie sportu i ciekawe sposoby spędzania czasu.

Wydaje się, że burmistrz zdaje sobie sprawę z tego problemu – obiecał bowiem stworzyć w Seine-Port klub filmowy, miejsca wymiany książek i nowoczesną infrastrukturę sportową.

Źródło: Angelique Chrisafis, „Fighting the smartphone »invasion«: the French village that voted to ban scrolling in public”, theguardian.com [dostęp: 15.03.2024]

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze