Przed kolejną edycją akcji „Solidarność Kobiet ma Sens”, postanowiłyśmy przyjrzeć się temu, na ile jesteśmy solidarne wobec samych siebie. Czy spełniamy swoje marzenia i realizujemy cele? Czy potrafimy własne potrzeby postawić na pierwszym miejscu?
O nakreślenie portretu współczesnej Polki poprosiłyśmy ekspertkę w dziedzinie kobiecych motywacji Katarzynę Pawlikowską i psycholog Dominikę Maison, autorki badań i powstałej na ich podstawie książki „Polki. Spełnione profesjonalistki, rodzinne panie domu czy obywatelki świata?”. – Spojrzałyśmy na polskie kobiety z perspektywy uniwersalnych potrzeb psychologicznych, zmieniających się wartości i stylów życia, światopoglądu i przekonań politycznych oraz szeroko rozumianej konsumpcji.
Jakie wnioski wysunęły się na pierwszy plan? – Niestety, Polki nie zawsze mają poczucie, że ich głos traktowany jest z należytą powagą – uważa Katarzyna Pawlikowska. – Nie czują, by ich potrzeby i opinie były zauważane, a przecież to one są główną siłą nabywczą naszego rynku. Niedoceniana na rodzimym rynku Polka zajmuje jednak wysokie noty w rankingach światowych – należymy np. do najbardziej przedsiębiorczych kobiet w Europie (zaraz po Francuzkach), a jeśli chodzi o udział wśród pracodawców – plasujemy się na pierwszym miejscu w Unii Europejskiej! (29,4 proc. pracodawców w Polsce to kobiety). Zajmujemy wysokie funkcje menedżerskie w przedsiębiorstwach, a zakładając swoje firmy, kierujemy się chęcią niezależności i samodzielności. Jednak swoich talentów menedżerskich wciąż nie chcemy wykorzystywać w polityce, uważamy, że nie mamy na nią realnego wpływu.
PORTRET ZBIOROWY
Żyjemy dziś zupełnie inaczej niż nasze matki, ale wciąż (w większości)
na pierwszym miejscu stawiamy potrzeby innych, a nie własne. Najpierw rodzina, praca zawodowa, a na końcu my. Na szczęście to się powoli zmienia. Zwiększa się grupa kobiet, które siebie stawiają na pierwszym miejscu. Z badań wyłoniły się cechy, które pozwoliły stworzyć typologię współczesnych Polek:
ZACHŁANNE KONSUMPCJONISTKI – to spora grupa, 17 proc. Kobiety, które wydają często więcej niż mają. Średnia wieku to 39 lat, ale są przedstawicielki młodsze i starsze niż ta średnia. Najwięcej, bo 50 proc. Zachłannych Konsumpcjonistek ma średnie wykształcenie, 29 proc. zawodowe, a 20 proc.– wyższe. Większość (75 proc.) to mężatki lub w związkach nieformalnych (12 proc.). Głównym celem życiowym kobiet z tej grupy jest założenie rodziny, ale czy są szczęśliwe, gdy już go osiągną?
– Deklarują silne poczucie spełnienia życiowego, ale także silne poczucie krzywdy – mówi Dominika Maison. – Być może wynika to z tego, że są to osoby o silnej potrzebie autoprezentacji, dla których ważne jest, jakie wrażenie robią na innych, jak są postrzegane. Taka niespójność to cecha charakterystyczna osób o bardzo materialistycznym nastawieniu.
Są tradycyjne w podejściu do życiowych ról, uważają, że mężczyzna powinien utrzymywać dom, a kobieta zajmować się rodziną. – Praca jest dodatkiem do prawdziwego życia, jest przede wszystkim źródłem pieniędzy, które można przeznaczyć na dbanie o siebie – zauważa Dominika Maison. – Zachłanne Konsumpcjonistki tym, co kupują i posiadają, starają się zrobić wrażenie na innych, ale podbudowują w ten sposób też własną samoocenę.
RODZINNE PANIE DOMU – to 13 proc. z nas. W większości kobiety po 40. i 50. roku życia, raczej mieszkanki wsi (55 proc.) i mniejszych miejscowości (25 proc.) niż wielkich miast. To Polki zaangażowane w życie rodzinne (79 proc. mężatek), ale słabo wykształcone – tylko połowa z nich ma stałą pracę. Pomimo to Rodzinne Panie Domu są zadowolone ze swojego życia, zajmują się rodziną, domem i dziećmi nie dlatego, że muszą, ale dlatego, że to lubią, że to dla nich priorytet.
– Bycie matką, żoną i gospodynią domową definiuje w dużej mierze ich tożsamość – mówi Dominika Maison. – Wszystkie inne aspekty życia są podporządkowane tej właśnie roli. Trzeba jednak podkreślić, że nie są to kury domowe, a raczej strażniczki domowego ogniska. Rodzinna Pani Domu pełni ważną funkcję – kieruje domem i domownikami. Nie chce, by mężczyzna wtrącał się do jej królestwa.
Dla większości z nich kariera jest czymś abstrakcyjnym i kojarzy się z osobami dbającymi tylko o siebie. Wykonują swoją pracę z zaangażowaniem, ale nigdy nie zgodziłyby się na awans kosztem czasu poświęconego dla dzieci. Mało dbają o siebie, pieniądze wolą przeznaczać na bliskich.
NIESPEŁNIONE SIŁACZKI – największa grupa, stanowiąca aż 24 proc. badanych. Dużo pracują, poświęcają się dla innych, chcą dobrego świata. Dobrze wykształcone (41 proc. ma wyższe wykształcenie, 39 proc. – średnie). Większość z nich, ponad 80 proc., pracuje. Średnia wieku – 39 lat. Mieszkają w dużych lub średniej wielkości miastach. Chcą w każdej z ról – pracowniczki, matki, żony – być bardzo dobre. A jednak nie do końca są szczęśliwe.
– Poczucie dużego obciążenia obowiązkami powoduje, że często czują się zmęczone, ale także, że nie do końca wykorzystały swoją szansę, nie sprostały wymaganiom, stąd może poczucie niespełnienia – podsumowuje badaczka.
Niespełnionym Siłaczkom najbardziej ze wszystkich grup brakuje czasu dla siebie. Dbają o siebie, ale tu także stawiają sobie wymagania – odchudzają się, są aktywne sportowo, ale także częściej niż inne grupy chodzą do teatru, czytają więcej książek.
ROZCZAROWANE ŻYCIEM – to 12 proc. z nas, w tej grupie najwięcej jest osób starszych – często już na emeryturze lub rencie, ale są też kobiety jeszcze stosunkowo młode, pracujące. Raczej słabo wykształcone (tylko 16 proc. ma wyższe wykształcenie). Są zawiedzione życiem – nieudanymi związkami, trudnymi relacjami z dziećmi, niesatysfakcjonującą pracą. Są smutne i zmęczone, bez nadziei na lepsze jutro. Mało aktywne, niewiele robią dla siebie, choć mają relatywnie dużo czasu. Nie dbają o siebie, bo „już im nie zależy”.
– Dla Rozczarowanych Życiem codzienność to jedno pasmo obowiązków i konieczności – podsumowuje Dominika Maison.
OSAMOTNIONE KONSERWATYSTKI – stanowią 10 proc., to grupa najstarszych kobiet (średnia wieku wynosi 58 lat), ale także najsłabiej wykształconych (51 proc. ma podstawowe wykształcenie, a wyższe zaledwie 3 proc). Połowa z nich to mieszkanki wsi. Są najmniej zadowolone z życia ze wszystkich przytoczonych w badaniu grup, choć mają jasno zdeklarowane, konserwatywne poglądy co do roli kobiety (jako podporządkowanej mężczyźnie), ale także wychowania dzieci (surowego). Są dumnymi obywatelkami Polski i mieszkankami swojej lokalnej społeczności. Czas spędzają biernie, najczęściej przed telewizorem (ok. 5 godzin dziennie), praca nie jest źródłem satysfakcji ani rozwoju, tylko gwarantem dochodu. Nie dbają ani o zdrowie, ani o urodę.
SPEŁNIONE PROFESJONALISTKI – stanowią zaledwie 10 proc., ale za to czują się spełnione we wszystkich obszarach swojego życia. Średnia wieku to 42 lata, ale są w tej grupie i 20-latki, i kobiety po sześćdziesiątce. Pełen przekrój wiekowy.
– Jest to grupa zdecydowanie najlepiej wykształcona ze wszystkich, aż 62 proc. Spełnionych Profesjonalistek skończyło studia, a 32 proc. ma wykształcenie średnie – zaznacza Dominika Maison. – Kobiety o niższym wykształceniu są tu naprawdę rzadkością. Co ważne, w tej grupie wykształcenie było wartością wewnętrzną – te kobiety uczyły się, bo chciały, a nie dlatego, że oczekiwało tego od nich otoczenie.
Spełnione Profesjonalistki to optymistki, grupa najbardziej ze wszystkich zadowolona z życia – aż 83,5 proc. Nie boją się nowych wyzwań i czerpią z życia garściami. Czas wolny przeznaczają na swoje potrzeby i pasje. Nie chcą stawiać potrzeb partnera czy dzieci ponad swoimi; 43 proc. z nich nie ma dzieci. To kobiety zdecydowanie nowoczesne, które swobodnie korzystają z udogodnień, jakie dają nowe technologie.
OBYWATELKI ŚWIATA – jest ich 14 proc. To segment najmłodszych Polek (69 proc. nie ma jeszcze 25 lat). Obywatelki Świata są nowoczesne i otwarte, a ich styl życia i ubierania się nie odbiega od stylu rówieśniczek na Zachodzie. Nie chcą zakładać rodziny zbyt wcześnie, najpierw wolą się „wyszumieć” i odnieść sukces. Są bardzo towarzyskie, ale gdy zostają same, nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić.
– Dla Obywatelek Świata bardzo dużą wartością są inni ludzie – zaznacza Dominika Maison. – Nie lubią być same, wolą otaczać się gronem znajomych, spędzać czas z innymi, pielęgnować więzi. Ważne jest także to, że świat zewnętrzny odgrywa dużą rolę w ich samookreśleniu.
Lubią dobrze wyglądać i wydawać na siebie pieniądze (głównie na kosmetyki i ubrania). Znają się na modzie i trendach. W przyszłość patrzą z optymizmem, nie pamiętają żadnych porażek, jedynie sukcesy (w badaniach nie potrafiły wskazać niepowodzeń). Chcą być niezależne, podróżować i realizować kolejne studia.
A Ty, w której grupie się odnajdujesz, droga Czytelniczko?