Jak już pisałam - mój wielki zawód miłosny związany z historią kulinarną Renesansu był spowodowany odkryciem prawdziwych korzeni douceurs (dosłownie: delikatności, a rzeczywiście słodkości), które są najbliższe mojemu sercu: makaroników.
Owe makaroniki były dla mnie symbolem francuskiej jakości kulinarnej, gdyż jeden z pierwszych paryskich salon de the (czyli kawiarni) założony przez jako flagowy, najstarszy, najpiękniejszy i najpyszniejszy produkt oferował i oferuje właśnie TE makaroniki. A one – wstyd napisać - są włoskie!
Francuzi bronią się, że włoskie makaroniki nie były łączone ze sobą masą czy dżemem… ale śmiem podejrzewać moich rodaków, że wymyślili tę historię po to, by móc z całą swoją francuską dumą sprzedawać za niebotyczne pieniądze te okrągłe, podwójne i niezwykle kolorowe ciasteczka.
Zanim jednak odpowiem sobie na pytanie, dlaczego jedna z najstarszych francuskich fabryk douceurs nie mogła sobie wybrać jako popisowy kęs pyszności czegoś rdzennie francuskiego, zaproponuję wam podstawowy przepis na te delicje, które w gruncie rzeczy są bardzo proste…
Makaroniki podwójnie czekoladowe
(45-50 sztuk)
190 g migdałów w proszku
300 g cukru pudru
150 g białek (czyli białka z około 3-4 jajek)
95 g cukru zwykłego
3-4 łyżki kakao
150 g białej czekolady
150 ml śmietany 30%
Proszek z migdałów, cukier puder oraz kakao wymieszaj w dużej misce. Ubij białka na sztywno i następnie (podzielony na 3 porcje) dodaj do nich cukier zwykły. Zmieszaj białka z sypkimi składnikami nie bojąc się, że opadną - mamy bowiem osiągnąć gęstą, jednolitą masę.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia formułuj za pomocą łyżki (a najlepiej rękawa) placki o średnicy 3cm. Odstaw na 30 minut, aż podeschną, a następnie włóż do piekarnika rozgrzanego do 150 na 9-10 minut. Odczekaj, aż wystygną, by je zdjąć z papieru - w środku są bowiem miękkie!
By zrobić krem, doprowadź śmietanę do wrzenia, następnie zalej nią pokruszoną białą czekoladę i mieszaj, aż się rozpuści. Pozostaw, by masa wystygła, następnie wysmaruj jedno ciasteczko kremem i przykryj drugim ciasteczkiem. Oto makaronik.
Nadzienie można zmienić na dżem porzeczkowy, dżem z winem, masę z mascarpone, z fiołków, z róży...
Same makaroniki można zmienić na kawowe, zastępując kakao 3 łyżkami mocnej kawy, na waniliowe, amaretto i wszelkie inne.
No to: proszę tworzyć!