W dzisiejszym świecie, w którym coraz bardziej liczą się zyski, Avon wytrwale realizuje swoją misję tworzenia lepszego świata dla kobiet. To firma wyczulona na ich potrzeby, nie tylko te kosmetyczno-pielęgnacyjne. Okazje do rozmowy są dwie: publikacja raportu* o barierach, które kobiety wciąż napotykają w życiu zawodowym tylko dlatego, że są kobietami, oraz wizyta w Polsce Angeli Cretu, CEO Avon.
Przyzwyczailiśmy się już do systemu działania Avon, czyli sprzedaży bezpośredniej, warto jednak przypomnieć, że dzięki niemu wiele kobiet ma możliwość zarobkowania. Stworzenie kobietom szansy na osiągnięcie niezależności finansowej to jeden z filarów marki…
Angela Cretu: Avon działa od 137 lat i od początku powstania założyciele marki mieli jasną wizję – nie tylko dać kobietom dostęp do produktów pielęgnacyjnych i demokratyzować innowacyjne osiągnięcia kosmetologii, by były dostępne dla wszystkich kobiet niezależnie od statusu finansowego, lecz także kreować taki model firmy, by dzielić zyski pomiędzy całą społeczność. Są różne modele biznesowe na świecie. Głównie takie, które przynoszą zyski wyłącznie ich właścicielom. Avon działa dwutorowo – jest oczywiście spółką komercyjną, ale też umożliwia zarabianie, zdobywanie finansowej niezależności milionom kobiet na świecie. Konsultantki Avon zarabiają na dzieleniu się pięknem ze swoimi przyjaciółmi. To fantastyczny model prowadzenia biznesu. Trwamy w nim przez te lata, ponieważ mamy poczucie, że dzięki temu kosmetyki Avon to coś więcej niż tylko kolor szminki.
Kreujemy możliwości rozwoju dla kobiet w świecie, w którym nadal nie ma sprawiedliwości, gdzie kobiety nadal w różnych miejscach na świecie z trudem znajdują pracę i sposób na utrzymanie. W wielu krajach nadal jest problem z dostępem do edukacji, nie mówiąc o dalszych możliwościach rozwoju. Naszą rolą – jako firmy, ale też wspólnoty kobiet – jest utrzymywanie modelu biznesowego, który pozwala zarabiać nie tylko właścicielom. Dbamy też o to, by nasze kosmetyki były dostępne cenowo dla wszystkich. To jest nasze motto: tworzenie uwielbianych kosmetyków, na które każdy może sobie pozwolić.
Poza tym wspieramy kobiety, angażując się w akcje przeciwko przemocy ze względu na płeć, wspieramy zdrowie, m.in. poprzez finansowanie badań USG i realizowanie kampanii edukacyjnych dotyczących raka piersi. To naszym zdaniem jedni z najgorszych wrogów kobiecego dobrostanu i godności.
Ponad 20 proc. ze sprzedaży naszych produktów pomaga tworzyć lepszą przyszłość dla kobiet, to jest wyjątkowe w Avon – nie tylko działamy jako firma komercyjna, lecz także oddajemy część swojego zysku dla kobiet, dla społeczności. Dzięki temu czuję, że moja praca ma większy sens. Poza samą sferą intelektualną czy finansową wpływa pozytywnie na świat, wzmacnia pozycję kobiet w społeczeństwie.
Z okazji tegorocznego Dnia Kobiet opublikowaliście raport Avon „Równe szanse dla kobiet”. Jego wyniki z punktu widzenia Polski, dużego miasta, jakim jest Warszawa, mogą wydawać się szokujące. Kobiety nadal mierzą się na co dzień z licznymi barierami w życiu zawodowym i nierównym traktowaniem ze względu na płeć. Poza tym, że kobiety nadal zarabiają mniej od mężczyzn, przeszkodą w karierze często jest brak elastycznych godzin pracy. Ponad jedna trzecia kobiet (36 proc.) uważa, że mężczyźni mają większą elastyczność pracy. O co tu chodzi?
Patrząc chociażby na rewolucję przemysłową, jasne jest, że była zaplanowana przez męski umysł. Obowiązywał prosty schemat – przyjść do pracy o 9, wyjść o 17. Hierarchiczna struktura z łańcuchem dowodzenia. Kreowanie działań zorientowanych na szybkie efekty, często wprowadzanych siłowo. Kobiety mają inne podejście: dążą do celu krok po kroku, zwracając większą uwagę na to, jak ich decyzje wpłyną na innych. Dziś widzimy, że sztywne struktury mają swoje ograniczenia. Coraz więcej kobiet robi karierę, ale brak elastyczności w firmach jest często dużym problemem. Co rozumiem przez elastyczność? To, że bycie konsultantką nie oznacza pracy w konkretnych widełkach czasowych. O wartości jej pracy nie świadczy to, że jest przy biurku w wyznaczonych godzinach. Pracuje, skąd chce, jak chce i kiedy chce. Z tej perspektywy nasze badania pokazują, że 36 proc. kobiet nadal uważa, że elastyczność jest problemem. Avon oferuje tę elastyczność – pracę na własnych zasadach, we własnym rytmie. Nasze hasło to „Beauty Your Way” – „Piękno na Twoich zasadach”.
Dzisiaj w biurze jest dużo pracowników. Ta elastyczność pracy dotyczy tylko konsultantek czy całej firmy?
Teraz obowiązuje hybrydowy czas pracy – dwa dni w biurze, trzy dni zdalnie. Jednak jeszcze przed pandemią nasi pracownicy mieli możliwość pracy zdalnej, nie było z tym żadnego problemu.
Misją Avon jest uwalnianie kobiecej siły. Co to znaczy dla Ciebie jako kobiety?
Pochodzę z Rumunii, dorastałam w czasach komunizmu, gdzie równość nie była problemem, bo każdy miał równie niewiele. Nie mieliśmy prawa do wyrażania siebie, mówienia głośno swoich poglądów. Podejrzewam, że mamy zbliżone doświadczenia z tamtych czasów, bo w Polsce rzeczywistość wyglądała podobnie. Kobiety cierpiały przez to najmocniej. Dlatego dla mnie uwolnienie kobiecej siły zaczyna się od dania kobietom prawa do wyrażania siebie. Nie musimy być ofiarami autorytarnej władzy influencerek. Nie musimy mieć idealnej figury 90/60/90, żeby czuć się dobrze i kobieco. Nie musimy wpasowywać się w żaden schemat, żeby czuć się szczęśliwe, spełnione. To indywidualne prawo do wyrażania siebie jest uwalnianiem kobiecej siły. Nie musimy spełniać niczyich oczekiwań. To jest też moim zdaniem klucz do tego, by kobiety zyskały większy wpływ na świat – porzucenie przymusu spełniania oczekiwań.
Dobrze wiemy, że im więcej kobiet zasiada przy stole, gdzie zapadają decyzje, tym bardziej są one zrównoważone i pokojowe.
Pracowałaś w różnych miejscach na świecie. Czy jest coś, co Cię zaskoczyło?
Jeśli mówimy o podejściu do urody, to oczywiście, że są pewne drobne różnice kulturowe między kobietami na Filipinach, w Arabii Saudyjskiej, Brazylii czy tu w Polsce. Są różne style budowania relacji, inne sposoby opowiadania historii. Jednak gdy dochodzimy do podstaw, do pragnień i celów, zdumiewające jest to, jak podobne jesteśmy. Kobiety na całym świecie pragną żyć w harmonii, chcą być wysłuchane, chcą lepszego życia dla siebie i swoich dzieci.
Sposób ekspresji może być inny, ale cele i marzenia są takie same.
Jeśli dobrze zrozumiałam, zaczęłaś pracę od sprzedaży kosmetyków?
Zaczęłam jako Zone Manager, można powiedzieć, że to najniższy stopień w hierarchii sprzedażowej. Awansowałam 11 razy, aż zostałam CEO. To była fascynująca podróż. Kierowałam oddziałami na różnych kontynentach. Pracowałam w różnych rolach.
Jaki jest sekret zawodowego sukcesu?
Zacznijmy od tego, że mój przypadek nie jest odosobniony. Wiele kobiet w Avon przeszło podobną drogę. Myślę, że sekretem jest odpowiednie środowisko. Gdy trafiasz w miejsce, które ceni twoje zaangażowanie w pracę i daje ci szansę realizacji – wszystko jest możliwe. Ważne jest, żeby zrozumieć, że nie zawsze ja jestem najważniejsza – liczy się to, co możemy osiągnąć wspólnie. Avon jest bardzo otwartą firmą, moje pochodzenie nigdy nie stanowiło problemu. Nie czułam się gorsza od pracowników ze Stanów czy Wielkiej Brytanii. Nie było problemem to, że jestem młodą kobietą. Zawsze czułam szacunek ze strony przełożonych, nawet tych 20 lat starszych ode mnie. Avon ma wyjątkową kulturę pracy. Choć patrzyliśmy na różne sprawy z zupełnie innej perspektywy życiowej, nigdy nie czułam, że moje zdanie jest ignorowane czy mniej ważne.
Musiałaś wybierać między pracą a życiem prywatnym?
Musiałam się nauczyć dobrej organizacji czasu i planowania. Pewne rzeczy trzeba wpisać w kalendarz z wyprzedzeniem. Może nie zawsze czas pomiędzy pracą a rodziną jest wyrównany w systemie tygodniowym, ale już z perspektywy miesiąca, kwartału czy roku wszystko jest w normie. To odpowiedni flow czasu i energii. Wszystko jest do zrobienia.
Pandemia na pewno miała wpływ na Avon, na pracę konsultantek, która przecież opiera się na sprzedaży bezpośredniej…
Pandemia miała na nas ogromny wpływ. Dużo się nauczyliśmy. Zmieniły się też zwyczaje zakupowe naszych klientów. Ludzie nie szukają już tylko najlepszego produktu w danej kategorii cenowej, chcą też natychmiastowego efektu. Wybierają nie tylko produkt, lecz także wartości, które reprezentuje dana marka. Wiele firm musiało się dostosować do tych nowych wyzwań. Podobnie Avon. Nadal tworzymy produkty, na które każdy może sobie pozwolić – to szczególnie ważne teraz, gdy rosną koszty życia. Tworzymy nowoczesne kosmetyki, które trafiają w gust najmłodszego pokolenia klientek. Uczymy też nasze konsultantki funkcjonowania w Internecie, mediach społecznościowych i sprzedaży z pominięciem bezpośredniego kontaktu, bo takie są współczesne wymagania. Pokazujemy im, jak stać się mikroinfluencerkami.
A jeśli chodzi o wartości, to klientki Avon wiedzą, że nasz produkt nie jest jedynie świetnym kosmetykiem w dobrej cenie. Jest również inwestycją w przyszłość innych kobiet.
*
Współpraca reklamowa