Lektura "50 twarzy Grey'a" i następnych części trylogii dla niektórych z nas kojarzyła się raczej ze znudzeniem, niż z podnieceniem. Może część świata przyjmuje te rewelacje na chłodno, ale dla wielu "Grey" okazał się prawdziwym ładunkiem wybuchowym.
W rezultacie okazało się, że nawet taki suchar jak "50 twarzy Grey'a" może się na coś przydać. Zbadała to marka Lelo, producent gadżetów erotycznych, robiąc ankietę o wyborach swoich klientek, ich upodobaniach i zmianie upodobań, jaką zaserwował im "Grey". Mniej istotne, czy kobiety odważyły się powiedzieć czego chcą dzięki temu, że książka stała się tak popularna, czy dlatego, że zdały sobie sprawę, co im jest potrzebne. Ważne, że efekty są tak ciekawe.
"Z waniliowego do szarości" to tytuł badania Lelo, gdzie wanilia, to tradycyjne formy ekspresji seksualnej, zaś "szarość"/"grey" reprezentuje wszystkie zachowania zwane dotychczas "kinky"/"perwersyjnymi" i kojarzone z BDSM.
Ankietowane kobiety (10,000) pochodziły z 8 krajów, najwięcej ze Szwecji, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Japonii i Chin. Na początku Lelo zauważyło nagły wzrost poziomu zakupów gadżetów erotycznych niektórych kategorii, więc postanowiono głębiej zbadać fenomen post-greyowski i wpływ, jaki miała książka na odwagę kobiet w sypialni.
Według ankiety Lelo rok 2012 był rokiem przełomów w seksie. 76% kobiet wyraziło, czego chce w seksie, około połowa spróbowała dominacji w łóżku, krępowania oraz pejczy. Ankietowane twierdzą, że ich seksualna sesja (gra wstępna i akt seksualny) trwa teraz 15 minut dłużej niż dotychczas, a seks 3 razy w tygodniu stał się normą. W dodatku elementy role-play w seksie stosują już 3 na 4 pytane osoby.
Zmieniły się także miejsca uprawiania seksu i to na korzyść przestrzeni publicznych, łącznie z samolotem (3% badanych) i biurem (22% ankietowanych). Nie wiadomo jednak, jak ankietowane kobiety urozmaicały sobie życie do czasów tego badania.
Wymierną i konkretną zmianę można natomiast odnotować w zakresie struktury zakupów. Sprzedaż wibratorów dla par skoczyła o 200%, zaś kulek gejszy (w diagramie nazwane Ben-Wa) o 400%. Pejczy sprzedaje się o połowę więcej niż w 2011 roku, a opasek na oczy - o 80% więcej. Obejrzyjcie na , który przedstawia zebrane przez Lelo wnioski.
W sumie, nieważne czy dzięki Grey'owi, czy też nie, ważne, że zaczęło się coś dziać.
Więcej o badaniu oraz o jakie można kupić, znajdziecie na stronie