Chyba każdy z nas z chęcią zdjąłby już puchową kurtkę i schował ją do szafy. Czekamy z utęsknieniem na ciepłe dni i odliczamy już godziny do wiosny. W tym odliczaniu mógłby nam pomóc zegar, pod warunkiem, że będzie odmierzał czas według naszych reguł.
Dzieci zupełnie inaczej postrzegają czas niż dorośli. Dla noworodka to pewien rytm, który wyznaczają okresy zadowolenia (bo właśnie przytula go mama) i dyskomfortu (bo na przykład jest głodny). Nieco starsze dzieci nie pojmują jeszcze czasu w kategoriach przyszłości i przeszłości, ale wyostrza się u nich pojęcie teraźniejszości. Jeśli czegoś chcą, chcą zaraz, a nie za chwilę. Już czterolatki odróżniają pory dnia, a sześciolatki i siedmiolatki zaczynają odczytywać godziny na zegarze. To moment, w którym percepcja czasu zaczyna się krystalizować w świadomości malucha, ale jest on jeszcze daleki od naszego pojmowania czasu. I na tym właśnie polega urok dzieciństwa – że nie trzeba się nigdzie spieszyć, choć na te najprzyjemniejsze rzeczy jakoś tak długo zawsze trzeba czekać. Spróbujcie na chwilę zapomnieć o zegarkach i pobawcie się ze swoimi dziećmi w zupełnie inne odmierzanie czasu.
Możecie własnoręcznie zrobić zegar, który pomoże Wam odliczać dni do wiosny. Tarczę wytniecie z dobrej jakości tektury lub z kawałka tablicy korkowej. Z kartki papieru lub tektury wytnijcie wskazówki: jedną krótszą, drugą dłuższą i przypnijcie je do tarczy pineską. Cyfry możecie wyciąć z kolorowego papieru, gazet lub bristolu, który ciekawie będzie wyglądał oklejony kawałkami materiału, włóczką lub pomalowany metalicznymi farbami. Możecie też pokusić się o odręczne napisanie cyferek. A może cyferki zastąpcie innymi jednostkami czasu? Zamiast godzin wklejcie obrazki, które pokazują topniejący śnieg, pierwsze promienie słońca lub kwitnące krokusy. Taki zegar powieście koniecznie na wysokości malucha, tak by mógł swobodnie do niego podejść i przestawiać wskazówki.
Robiąc taki zegar, możecie w ogóle zrezygnować z cyferek i w ich miejsce narysować drzewo, żabkę, samolot czy autobus. Łatwiej wtedy negocjować z maluchami i umawiać się na przykład, że mogą bawić się do chwili, gdy duża wskazówka dojdzie do żabki lub wyścigówki.
Bardziej klasyczny będzie zegar z filcu z ruchomymi wskazówkami i cyferkami, które mocuje się do tarczy na rzep. Pozwoli to maluchowi na swobodne ustawianie czasu, a dla starszych będzie okazją do zabawy w naukę odmierzania godzin. Taka zabawa będzie też doskonałym ćwiczeniem manualnym i nauką cyferek, a nawet wstępem do pierwszych zadań matematycznych.
Artykuł we współpracy z