Wprowadzanie nowych pokarmów, niejadki, choroby... Jedzenie naszych dzieci okiem pediatry.
Żywienie naszego dziecka w okresie niemowlęcym staramy się zawsze dostosować do obowiązujących aktualnie schematów. Pierwszy z nich – najlepszy i najbardziej wartościowy dla dziecka, a dla mamy najwygodniejszy to karmienie piersią. Jeśli pokarmu wystarcza, niemowlak prawidłowo przybiera na wadze, dobrze się rozwija – do 6. miesiąca życia nie musimy nic innego wprowadzać do diety. Potem dietę stopniowo rozszerzamy o zupę, owoce, mięso (6.-7. miesiąc), żółtko (8.-9. miesiąc), produkty glutenowe. Czas wprowadzenia glutenu do diety zawsze budził kontrowersje i zalecenia te na przestrzeni czasu zmieniały się. Obowiązujące ostatnio to przy karmieniu piersią niewielka ilość glutenu (2-3 g czyli np. pół łyżeczki kaszy manny dziennie) nie wcześniej niż w 5. miesiącu i nie później niż w 6. miesiącu. Większe ilości podajemy dopiero w 7.-8. miesiącu życia.
Jeśli niemowlę karmione jest od początku mlekiem modyfikowanym rozszerzanie diety rozpoczynamy w 5. miesiącu życia. Wprowadzamy wówczas przecier warzywny i sok lub przecier owocowy. W 6. miesiącu dokładamy do warzyw mięso i rozpoczynamy stopniowe wprowadzanie niewielkich ilości glutenu (2-3 g czyli pół łyżeczki kaszy manny). Kolejne miesiące to urozmaicanie potraw, wprowadzanie nowych owoców, w 7.-8. miesiącu wprowadzenie żółtka, zwiększanie ilości produktów glutenowych.
Niezależnie od tego, według jakiego schematu karmimy dziecko, jeśli nasz maluch ma dobry apetyt, zjada wszystko, co dla niego przygotowujemy, dobrze przybiera na wadze i rośnie – jesteśmy szczęśliwi. Nie rozumiemy wówczas kłopotów innych rodziców, którzy mają w domu „niejadka“. Problem taki może pojawić się w każdym wieku. Już w okresie niemowlęcym dziecko czasem „nie chce jeść mleka“.
Jak to możliwe pytają wówczas rodzice, to czym mamy karmić? Taka sytuacja może dotyczyć rozwijającej się alergii na białka mleka. Niemowlak broni się przed tym, co mu szkodzi, po czym źle się czuje. Nie umie nam tego jeszcze powiedzieć, więc sygnalizuje to w taki sposób. Zwykle towarzyszą temu jeszcze inne objawy typu kolka, luźne stolce, brak przyrostu masy ciała. Rozmowa z lekarzem pediatrą wyjaśni wówczas nasze wątpliwości. Po zmianie mleka nasze dziecko będzie chętnie jadło preparat mlekozastępczy, którego my nawet spróbować nie chcemy. Ono jednak zjada swoje porcje, dobrze śpi, nie ma dolegliwości kolkowych, jest zadowolone i prawidłowo się rozwija. Niestety nie zawsze jest tak łatwo. Brak apetytu u niemowlaka może mieć także inne przyczyny. Może to być sygnał, że rozwija się jakaś choroba ostra lub przewlekła. Konieczne jest wówczas badanie lekarskie, czasem wykonanie badań dodatkowych (badania krwi, moczu, badanie usg), co pozwoli nam na ustalenie właściwej przyczyny takiego stanu.
Problem braku apetytu i złego jedzenia w drugim i trzecim roku życia może mieć zupełnie inne przyczyny. Najpierw jednak przeanalizujmy, czy nasze dziecko naprawdę źle je. Przez dzień lub dwa zapisujmy wszystko, co podajemy dziecku do jedzenia. Jeśli nie chce ono jeść głównych posiłków, ale pomiędzy nimi wielokrotnie dostaje drobne przekąski to może to mu wystarcza. Zrezygnujmy więc z dokarmiania pomiędzy głównymi posiłkami, a chętniej będą one zjedzone w określonym czasie. Wyrabianie nawyków żywieniowych (określone pory posiłków, rodzaje posiłków, urozmaicanie potraw) powinniśmy zaczynać bardzo wcześnie. Im później się za to zabierzemy tym będzie trudniej. Wspólne posiłki z dziećmi to też dobry sposób na rozwijanie upodobań kulinarnych naszych dzieci. Maluchy chętnie zjadają to, co my mamy na talerzu, więc dostosujmy nasze posiłki do tego, co może już jeść nasze dziecko. Będzie przeszczęśliwe, że może jeść razem z mamą i tatą.(...)
Ciąg dalszy artykułu na stronie .