Simon Porte Jacquemus to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk w branży modowej. Francuski projektant pomimo młodego wieku (w tym roku kończy 30 lat) ma na swoim koncie spektakularne sukcesy: warto przypomnieć chociażby niezwykle udany zeszłoroczny pokaz na sezon wiosna-lato 2020, którego widowiskowy wybieg umieszczony został... w samym środku lawendowego pola.
I w tym roku, choć wybieg nie prezentował się aż tak spektakularnie, Jacquemus wywołał spore zamieszanie. Podczas trwającego właśnie męskiego tygodnia mody, projektant zaprezentował w Paris La Défense Arena kolekcję zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Francuz podkreślał, że dokonał takiego wyboru wyłącznie po to, by nie obciążać swojego zespołu i nie narażać na dodatkowe koszty.
"Stan świata zmusił mnie do postawienia sobie pytania, dlaczego w ogóle wykonuję tę pracę. Cały mój zespół miał podobne przemyślenia. Chcieliśmy więc, by ta kolekcja była znacznie bardziej znacząca" - powiedział Jacquemus, który przedstawił wyjątkowo ekologiczną kolekcję. Projektant dotychczasowe materiały zastąpił tymi z recyklingu i sam przyznał, że głównym celem, który mu przyświecał było stworzenie kolekcji użytkowej i funkcjonalnej.
Jacquemus podkreślił, że chciał przede wszystkim stworzyć takie ubrania, które będzie można założyć na różne okazje, a przede wszystkim wielokrotnie je zakładać. Ponadto artysta zdecydował się znacznie obniżyć ceny swoich ubrań, aby stały się bardziej dostępne dla ludzi i wpisywały się w eco trend.
W najnowszej kolekcji królują minimalistyczne projekty, a wśród kolorów, które pojawiły się na ubraniach, projektant zdecydował się wykorzystać przede wszystkim neutralne beże. Na sukienkach, spódnicach, leginsach dominowały więc: krówkowy, pistacjowy i cappuccino, a na wybiegu mieliśmy okazję podziwiać nie tylko obecne gwiazdy modelingu: Doutzen Kroes, Bellę czy Gigi Hadid, ale także francuską modelkę, która karierę w wielkim świecie mody zaczynała... 25 lat temu - Laetitię Caste.