Balletcore – estetyka, która zdefiniuje najbliższe miesiące w modzie

„Musimy mieć coś oryginalnego, co będzie ponadczasowe i aktualne bez względu na sezon” – powiedziała w jednym z wywiadów Patricia Field, amerykańska stylistka i kostiumografka, wspominając tiulową spódnicę, którą aktorka Sarah Jessica Parker ma na sobie w czołówce serialu „Seks w wielkim mieście”. Field miała rację, bo garderoba baletnicy, choć bardzo charakterystyczna, jest wyjątkowo odporna na zmiany mód.

Pierwszym elementem garderoby, jaki kojarzy się z estetyką balletcore, są oczywiście baletki. Swoją ogromną popularność w ostatnim czasie zawdzięczają przede wszystkim marce Miu Miu. W kolekcji na jesień–zimę 2022 roku dyrektorka kreatywna marki, Miuccia Prada, pokazała odświeżoną wersję baletek ze skórzanymi paseczkami z 2016 roku.

W tym sezonie po wybiegach kroczą modelki-baletnice. U Christiano Siriano, Sandy Liang i Molly Goddard, ubrane w tiulowe lub szyfonowe sukienki i spódnice, wyglądają, jakby za chwilę miały wejść na scenę.

Z kolei dyrektorzy kreatywni marek Adeam, Paloma Wood oraz Alainpaul inspiracje czerpali z wygodnej garderoby baletnic przeznaczonej do codziennych, wielogodzinnych ćwiczeń. Prym wiodą tu legginsy, dzianinowe spódnice, dzianinowe wiązane bolerka, body i długie wełniane skarpety.

Wszystkie te elementy pojedynczo lub w zestawach możemy włączać do codziennych miejskich i wieczorowych stylizacji. Podpowiedzi, jak to robić, warto szukać u Chanel, Diora czy Fendi. Po więcej inspiracji zapraszamy do galerii zdjęć we wstępie artykułu.