Ile razy słyszałaś, że makijaż jest szkodliwy dla skóry, a kosmetyki z alkoholem to zło wcielone, od którego powinnaś trzymać się na kilometr? A gdybyśmy ci powiedziały, że to nieprawda? W świecie beauty wciąż funkcjonuje wiele krzywdzących przekonań, które są bezrefleksyjnie powtarzane. Pora się z nimi rozprawić raz na zawsze. O komentarz na temat 5 najczęściej spotykanych mitów pielęgnacyjnych poprosiłyśmy dermatolożkę dr Ivanę Stanković, założycielkę kliniki Dermea.
Mit, że tłusta cera nie potrzebuje nawilżenia, wynika z błędnego przekonania, że o jej nawilżeniu świadczy nadmiar sebum. Przecież skoro buzia lśni, to musi być nawodniona, prawda? Ba, stwierdzamy, że nawet jest za bardzo nawilżona i zaczynamy ją „przesuszać” kosmetykami, a to poważny błąd, który prowadzi do zaburzenia bariery ochronnej skóry i nasilenia różnych innych problemów. W rzeczywistości nawet tłusta cera może być odwodniona i nawilżenie jest właśnie tym, czego potrzebuje najbardziej.
– Skóra tłusta, tak samo każda inna, potrzebuje nawilżania – mówi dr Ivana Stanković. – Jako dermatolożka mam wielu pacjentów z problematyczną cerą i jednym z najważniejszych elementów jej terapii jest właśnie nawilżanie.
Jeśli nie będziemy stosować odpowiedniego nawilżenia, a dodatkowo będziemy nadużywać silnie przesuszające lub zbyt agresywne kosmetyki, nasza skóra może zacząć nadprodukcję sebum w celu stworzenia warstwy ochronnej na powierzchni, aby zmniejszyć utratę wody – a my wpadniemy w błędne koło: chcąc pozbyć się efektu błyszczącej buzi, sprawimy, że będzie się ona świecić jeszcze bardziej.
– Dobrze nawilżona skóra, nawet tłusta, lepiej przyjmuje aktywne składniki i ma ładniejszą strukturę. Ważne, aby nawilżające kremy pielęgnujące dla tłustej cery nie miały ciężkich formuł, ale lżejsze i niekomedogenne na bazie np. kwasu hialuronowego, ceramidów czy panthenolu. Skóra tłusta wymaga odpowiedniej pielęgnacji, którą powinien dobierać dermatolog w zależności od pory roku i jej potrzeb – dodaje ekspertka.
Czytaj także: Kremy na dzień z filtrem dla opornych
Powszechnie panuje przekonanie, że alkohol wysusza skórę, dlatego kategorycznie powinno się zrezygnować z kosmetyków, w których składzie się znajduje. Prawda jest zgoła inna. Owszem, niektóre alkohole mają działanie wysuszające (np. etanol i izopropanol) i mogą podrażniać skórę oraz uszkadzać jej barierę ochronną – szczególnie przy długotrwałym stosowaniu i w wysokich stężeniach. Jednak – jak zaznacza dr Stanković: – Z drugiej strony alkohole o działaniu wysuszającym, jako środki odtłuszczające, antybakteryjne i konserwujące, mogą być pomocne w kontrolowaniu nadmiernego sebum i zwalczaniu bakterii powodujących trądzik. Dlatego też ich stosowanie powinno być zrównoważone z nawilżaniem, by nie doprowadzić do nadmiernego przesuszenia skóry.
Dermatolożka podkreśla również, że w kosmetykach wykorzystuje się alkohole o różnych właściwościach, nie tylko wysuszających. Alkohole tłuszczowe (np. cetylowy, stearylowy czy cetearylowy) np. bardzo dobrze nawilżają i zmiękczają oraz pomagają w utrzymaniu wilgoci w skórze, a także nadają produktom kremową konsystencję. – Kosmetyki z alkoholem nie zawsze są złe, wszystko zależy od rodzaju skóry, alkoholu, a także rodzaju produktu – mówi ekspertka.
Jedni mówią, że tonizowanie cery jest obowiązkowym etapem codziennej rutyny pielęgnacyjnej, inni zaś, że jest całkowicie zbędne. Jaka jest prawda?
Dawniej kosmetyki myjące bazowały na mydłach i silnych substancjach, które zaburzały pH naszej skóry. Tonik został więc stworzony, by przede wszystkim przywracać skórze odpowiednie pH po myciu. – Jednak dziś wiele kosmetyków do oczyszczania jest tak skomponowanych, by właśnie nie zaburzać naturalnego pH. Sama stworzyłam piankę do mycia właśnie o takim działaniu, aby nie trzeba było stosować już kolejnego produktu – mówi dr Stanković. I dodaje: – Uważam, że stosowanie mniejszej liczby produktów zdecydowanie jest lepsze dla skór.
Tak więc tonik w żadnym razie nie jest niezbędny w codziennej pielęgnacji, ale jeśli jesteś jego fanką, to śmiało go stosuj. Może być bowiem dobrym dodatkiem pielęgnacyjnym i pozytywnie wpłynąć na stan cery. – Kwestią pozostaje wówczas tylko dobrze dobrany kosmetyk do naszych potrzeb. Osoby o skórze wrażliwej, suchej lub skłonnej do podrażnień powinny sięgać po toniki bezalkoholowe, które nawilżają i łagodzą. Z kolei osoby o skórze tłustej lub trądzikowej mogą wybierać toniki z kwasami BHA (kwas salicylowy) lub AHA (kwas glikolowy), które będą pomagały kontrolować sebum i złuszczać martwe komórki skóry.
Czytaj także: Te kremy BB są wybawieniem podczas upałów i skutecznie zastępują podkład. Nasze top 5
Widzisz kosmetyk oznaczony jako naturalny i bierzesz w ciemno? Nie zawsze jest to najlepszy pomysł. W teorii produkty naturalne faktycznie są lepsze – nie zawierają bowiem chemii, a jedynie składniki pochodzenia naturalnego. Jednak nawet kosmetyk o idealnym składzie może wyrządzić nam dużo złego, jeśli nie będzie dostosowany do potrzeb naszej cery. Kosmetyki naturalne mają większy potencjał alergizujący, ponieważ zawierają ekstrakty roślinne, olejki eteryczne i zioła mogące bardzo uwrażliwić skórę.
– Każda skóra jest inna i ma zupełnie różne potrzeby – komentuje ekspertka. I dodaje: – Nie wszystkie najlepiej przebadane i skuteczne składniki aktywne, jak retinol, witamina C czy kwas hialuronowy, mogą zostać umieszczone w „naturalnych” kosmetykach.
Tak więc grunt to świadomość – przede wszystkim składu, swojej skóry i jej potrzeb – a nie kupowanie kosmetyku tylko dlatego, że jest określany jako „naturalny”.
Zapycha pory, potęguje trądzik, powoduje krostki, prowadzi do powstawania zaskórników – makijażowi przypisuje się dużo złego. Jednak to, że makijaż jest szkodliwy dla skóry, to (na szczęście) tylko kolejny mit.
– Jako dermatolożka wyznaję zasadę, że najważniejsza jest pielęgnacja skóry, makijaż jest do niej tylko dodatkiem. To nie on szkodzi skórze, a brak demakijażu – mówi dr Ivana Stanković. Jeśli się malujesz, pamiętaj o dokładnym oczyszczaniu twarzy (najlepiej dwuetapowo) i obowiązkowo zmywaj make-up przed pójściem spać (zaufaj nam, twoja skóra ci za to podziękuje).
Czytaj także: Dwuetapowe oczyszczanie twarzy – dlaczego to najważniejszy krok w pielęgnacji?
Współcześnie produkty do makijażu nie tylko nie szkodzą skórze, lecz nawet wykazują działanie pielęgnacyjne dzięki zawartości dobroczynnych składników. Oczywiście może się zdarzyć – jak podkreśla ekspertka – że ciężkie podkłady czy inne kosmetyki zatkają pory i doprowadzą np. do wyprysków albo nas podrażnią bądź wywołają reakcję alergiczną ze względu na zawarte w składzie konserwanty, barwniki czy zapachy. Ale tu znowu – musimy świadomie dobierać produkty pod nasze potrzeby i oczekiwania.
– Warto zawsze przetestować produkt na małym obszarze skóry, aby mieć pewność, że nas nie uczuli. I ważna rzecz, o której często zapominamy – regularne oczyszczanie pędzli i gąbeczek. Używanie brudnych pędzli i aplikatorów może prowadzić do zanieczyszczenia i infekcji skóry – dodaje dermatolożka.