„19”, „21”, „25”, „30” i... długo, długo nic. Adele idzie w ślady Rihanny i zapowiada odpoczynek od muzyki.
Kiedy zaglądamy na profile Barbadoski w mediach społecznościowych, większość komentarzy stanowią usilne nawoływania do rychłego powrotu do studia nagraniowego. Niewiele wskórały nachalne prośby – Rihanna konsekwentnie skupia się na promocji swojej marki kosmetycznej i tylko okazjonalnie staje przed mikrofonem podczas ceremonii wręczenia Oscarów czy finału Super Bowl. Pora, aby fani Adele obmyślili lepszą taktykę, bo – jak zapowiada sama piosenkarka – nieobecność na scenie może potrwać dłuższy czas.
– W tym momencie czuję się wyzuta z sił. Zupełnie nie mam planów dotyczących nowej muzyki. Potrzebuję długiej przerwy, chcę zająć się innymi kreatywnymi rzeczami, choć przez chwilę. Przestałam nawet śpiewać, gdy jestem w domu. To takie dziwne – powiedziała artystka w rozmowie z niemieckim nadawcą ZDF.
Jakkolwiek nie jest to dobra nowina dla wypatrujących nowego materiału słuchaczy, zawieszenie muzycznej kariery nie powinno zaskakiwać. Brytyjka zawsze zachowywała znaczne odstępy między kolejnymi albumami. Do tego dochodzi czynnik zmęczenia – od jesieni 2022 roku Adele regularnie występuje w Las Vegas w mieszczącym 4 tysiące osób teatrze Colosseum. Łącznie dała tam ponad 100 koncertów, które okazały się sporym wyzwaniem. – Chociaż publiczność była stosunkowo niewielka, to wymiana emocji była naprawdę intensywna – tłumaczy.
Dodaje, że muzyka nadal przynosi jej wiele radości, ale idąca za nią rozpoznawalność daje jej się we znaki. – Tęsknie za starym życiem, a najbardziej za anonimowością. Podoba mi się to, że mogę robić muzykę, kiedy tylko tego zapragnę, a ludzie są na nią otwarci. To dość niewyobrażalne. Ale absolutnie nienawidzę sławy. Fakt, że ludzie w ogóle interesują się moimi piosenkami i moim głosem, jest niesamowity. Myślę, że nigdy do tego nie przywyknę. Więc warto to robić, trzeba tylko znaleźć równowagę – mówi Adele.
Zobacz też: Doskonała współpraca Brodki i Muzeum Powstania Warszawskiego. Wkrótce premiera płyty i koncert
Zanim artystka na pewien czas zejdzie ze sceny, w sierpniu pojawi się na aż 10 koncertach w Niemczech. Z tej okazji w Monachium powstała specjalna arena na ponad 80 tysięcy widzów. – Stadion szyty na miarę, zaprojektowany z myślą o moim wymarzonym koncercie? Nie wyobrażam sobie lepszego sposobu na spędzenie lata – ogłosiła angielska wokalistka.
Dla wielbicieli jej twórczości jest to prawdziwa gratka. Pod gołym niebem z pewnością wybrzmią przeboje takie jak „Rolling in the Deep”, „Hello” czy „Easy on Me”. 36-latka święci triumfy nieprzerwanie od 2008 roku. Cztery studyjne albumy przyniosły jej aż 16 statuetek Grammy, a utwór „Skyfall” został wybrany najlepszą oryginalną kompozycją przez Amerykańską Akademię Filmową. Nie mamy wątpliwości, że w przyszłości z pewnością dopisze do tej listy następne osiągnięcia, jednak... wszystko w swoim czasie.