Introwertycy znacznie lepiej czują się w swoim wewnętrznym, intymnym świecie przemyśleń i emocji – daje im to większy spokój i komfort, niż przebywanie na zewnątrz wśród ludzi. Nie znaczy to jednak, że są odludkami, którzy najchętniej wiedliby samotne życie pustelnika. Dla introwertyków socjalizacja jest bardzo ważna, ale w odpowiednich dawkach i okolicznościach. Jakie sytuacje sprawiają, że najszybciej opuszcza ich entuzjazm i energia?
Na początek warto rozprawić się z powszechnym mitem, jakoby introwertycy byli nieśmiali, wycofani i zalęknieni. Istotnie, osoby o takich cechach będą miały wśród introwertyków większą reprezentację, ale nie należy uogólniać. Nazwa “introwertyzm” nie oznacza od razu, że wszelkie interakcje społeczne wywołują u kogoś strach i niechęć. Cecha ta wskazuje raczej, że dana osoba woli sama regulować ich natężenie, niż wtapiać się w tłum i czekać z podekscytowaniem, co się wydarzy. W ten sposób introwertyk może łatwiej kontrolować, kiedy czuje zmęczenie i potrzebuje się wycofać, aby naładować baterie.
Jeśli zaliczasz się do grona introwertyków, lista sytuacji, które wysysają ciebie energię, może być więc dość zaskakująca. Co, zdaniem psychologów, może działać na twoją niekorzyść?
Zadziwiające, prawda? Okazuje się, że nagminne przebywanie tylko we własnym świecie wcale introwertykom nie służy. Potrzebują oni więcej chwil samotności niż ekstrawertycy, ale jeśli nadmiernie się izolują, mogą częściej odczuwać melancholię i przygnębienie. Biorąc pod uwagę ich refleksyjną naturę, samotność potrafi nawet bardziej dać im w kość, niż osobom bardziej otwartym do ludzi. Skłonność do analizowania swoich wewnętrznych stanów na pewno nie pomaga w takich sytuacjach i może tylko nasilać negatywne odczucia. Introwertykom jest więc bardzo potrzebny kontakt z innymi, ale w odpowiednim nasileniu.
Czytaj też: Introwertyk w związku. Jak kocha? Jak go kochać?
Introwertyk, aby zachować wewnętrzny spokój i integralność, powinien chronić swoje granice. Osoby z takim temperamentem częściej biorą do siebie słowa, gesty i zachowania innych, a następnie długo je w sobie trawią. Jeśli więc pozwolą komuś na naruszenie ich granic psychicznego komfortu, może je to wiele kosztować.
Introwertyk może być dobrym kompanem do spotkań pod warunkiem, że będzie wiedział o nich dostatecznie wcześnie, by się do nich przygotować i odpowiednio nastawić. Nieprzewidywalność sytuacji w połączeniu z dużą dawką towarzyskich interakcji może wywołać u takiej osoby uczucie niepokoju i przytłoczenia.
Introwertycy nie lubią, gdy oczy wszystkich zwrócone są na nich. Znacznie lepiej czują się za kulisami toczących się wydarzeń, dlatego drenujące mogą być dla nich imprezy i spotkania, na których występują w roli gwoździa wieczoru. Wszelkie imprezy niespodzianki czy świętowanie sukcesów w dużym gronie ludzi, potrafią w bardzo krótkim czasie wyssać całą energię z introwertyka. Jeśli więc masz takie osoby w gronie swoich znajomych, zadbaj o to, by nawet w chwilach ich największych sukcesów towarzyszyło im ścisłe grono najbliższych – to będzie dla nich najlepszy prezent.
Istotną cechą introwertyków jest wyjątkowa wrażliwość na bodźce płynące z zewnątrz. Jeśli więc przebywają oni w miejscu, gdy ich zmysły są atakowane ze wszystkich stron – na przykład kaskadą głośnych dźwięków, migającymi światłami, a do tego lawiną przemieszczających się osób, które raz po raz szturchają lub trącają ich – to może być dla nich zbyt wiele. Jeśli jesteś introwertykiem i masz w planach wydarzenia typu koncert czy głośna impreza, weź pod uwagę to, że w każdej chwili możesz potrzebować nagłej ewakuacji.
Dla kogoś niespodziewane dodanie do czatu grupowego może wydawać się drobnostką. Ale nie dla większości introwertyków. Konieczność komentowania i ciągłego reagowania na komentarze innych w wielu osobach wywołuje dyskomfort i stres. A ponieważ wysyłane na czacie komunikaty są pozbawione pozawerbalnego kontekstu, introwertyk może jeszcze bardziej przejmować się tym, jak jego wiadomości zostają odebrane i czy na pewno poprawnie przekazał to, co miał na myśli. Dodatkowo, napływające ciągle powiadomienia grożą szybkim przebodźcowaniem. Rozwiązaniem może być tylko wyciszenie konwersacji jako forma ochrony swoich granic.