Czy spływ kajakowy w towarzystwie maluchów to dobry pomysł? Przeciwnicy mówią, że niebezpieczny, a jednocześnie nudny dla dzieci. Zwolennicy chwalą, że wakacje z dziećmi w kajaku, to jeden z najlepszych sposobów na wspólne wakacje.
Jeśli wakacje z dziećmi chcecie spędzić na wyprawie kajakowej, to zacznijcie od tego, że sami zdobędziecie doświadczenie w tej materii. Zanim wsiądziecie do kajaka z waszymi skarbami, musicie być pewni, że radzicie sobie jako wioślarze, że meandry rzek i wywrotki was nie przerażają.
Na pierwszą wspólną eskapadę wybierzcie trasę krótką i łatwą, na której bez problemu można w każdej chwili przybić do brzegu i zrobić postój. Doświadczeni kajakarze-rodzice polecają Pilicę. Kiedy już nabierzecie pewności, że Wasze dzieci polubiły pływanie kajakiem możecie wypuścić się na Czarną Hańczę, Krutynię, Wdę. Nie wybierajcie tras, o których wiadomo, że są trudne, ryzykowne i pełne przeszkód. Informacje na ten temat znajdziecie na stronach i forach internetowych kajakarzy.
Jak w każdej wyprawie kajakowej musicie zabezpieczyć wasz bagaż przed zmoczeniem. Najlepiej kupić specjalne worki z wodoszczelnych materiałów, dają one stuprocentową pewność, że będziecie mieli suche ubrania i śpiwory.
W czasie rejsu dzieci muszą mieć założone kamizelki ratunkowe. Podczas rezerwowania kajaków trzeba się dowiedzieć, jakim sprzętem dysponuje właściciel. Często w wypożyczalniach kajaków brakuje kamizelek dla bardzo małych dzieci. Wtedy należy kupić ją samemu w sklepie żeglarskim.
Minimalny wiek dziecka, które można zabrać na spływ, to według większości doświadczonych kajakarzy trzy lata. Młodszemu dziecku trudno jest usiedzieć na miejscu tak długo. Dla trzylatka to również spore wyzwanie, ale jest on już bardziej kontaktowy, łatwiej można mu coś wytłumaczyć. Kiedy zabieramy ze sobą tak małe dziecko, trzeba się liczyć z tym, że jedno z rodziców będzie musiało przede wszystkim nim się zajmować. Z karimaty i śpiwora możemy umościć mu przytulne miejsce do odpoczynku i spania, bo na pewno część rejsu spędzi w ten sposób. Niektóre dzieci łatwo jest zainteresować owadami, ptakami i wodną florą, inne wolą, żeby im opowiadać bajki albo śpiewać razem piosenki. Większość dzieci rzeczywiście trochę się nudzi podczas spływu, ale pamiętajmy, że to samo dzieje się podczas dłuższej jazdy samochodem czy pociągiem.
Zarówno dla nas, jak i dla naszych dzieci zdecydowanie lepszą forma będzie wspólna wyprawa z innymi rodzinami. Podczas spływu można czasami płynąc dwoma kajakami obok siebie, wtedy dzieci mogą sobie porozmawiać, pośpiewać, pożartować, poczęstować nawzajem swoimi smakołykami. A wieczorem, kiedy urządzicie biwak, wasze dzieci będą miały kompanów do zabawy. Właściwie to jest dla nich najbardziej atrakcyjna część spływu. Rozbijanie namiotów, wspólne przygotowywanie posiłków, harcowanie po łąkach, zbieranie chrustu w lesie, palenie ogniska, opowieści, śpiewy i tańce wokół ognia – to wspomnienia, które zostaną im na całe życie.
Spływ kajakowy to niezła szkoła życia dla naszych dzieci. Doskonała ilustracja przysłowia: jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Nauka współpracy z innymi. I możliwość bardzo bliskiego kontaktu z przyrodą, dziką i piękną.