Przyjaciół, w przeciwieństwie do rodziny, wybieramy sami, choć nie zawsze świadomie. Często przyciągają nas osoby, które pasują do naszych ukrytych deficytów i pragnień. Zamiast dawać – biorą, zamiast motywować – demotywują. Sprawdź, czy tkwisz w takiej chorej grze i co zrobić, żeby się z niej wyleczyć.
Pomyśl o przyjaciółce, którą na zmianę lubisz i której nie znosisz, przy której czujesz się niekomfortowo. Przeczytaj poniższe stwierdzenia i zaznacz, w jakim stopniu pasują do ciebie, przydzielając odpowiednią liczbę punktów:
1 – zdecydowanie nie; 2 – nie; 3 – ani tak, ani nie; 4 – tak; 5 – zdecydowanie tak
- Kiedy dzwoni telefon i widzisz, że to ona, spinasz się i odbierasz z przymusem.
- Jesteś zmęczona i łapie cię przeziębienie, ale zirytowana wleczesz się na umówione spotkanie, żeby się nie obraziła.
- Czujesz ulgę, kiedy wyjeżdża na wakacje lub obraża się i nie dzwoni do ciebie.
- Po spotkaniu z nią – choć było miło, dużo żartowałyście i rozmawiałyście – jesteś zmęczona lub podenerwowana.
- Masz wrażenie, że w głębi duszy ona cię nie lubi i chce umniejszyć twoją wartość.
- Po rozmowie z nią sięgasz po papierosa, czekoladki lub krople żołądkowe.
- Kiedy myślisz o jej wadach, wpadasz w złość, przygnębienie lub poczucie winy.
- Jeśli odwołujesz spotkanie lub nie możesz odebrać od niej telefonu, czujesz się winna, nieodpowiedzialna lub niezorganizowana.
- Często zdarza się jej obrażać na ciebie, rozłączać w połowie zdania i robić ci sceny.
- Ukrywasz przed nią, że inna przyjaciółka lub przyjaciel są ci bliżsi.
- Masz poczucie, że przy niej ciągle musisz coś udowadniać: albo to, że masz prawo do swoich poglądów i stylu życia, albo że jesteś w porządku.
- Często opowiadasz innym przyjaciołom, jak cię źle potraktowała lub jaka jest okropna.
- Żałujesz, że w chwili słabości zwierzyłaś się jej z intymnych problemów i teraz ona wie o tobie zbyt dużo.
- W głębi duszy nie masz do niej zaufania i nie darzysz jej szacunkiem.
W książce „Toksyczni ludzie” Lilian Glass przedstawia aż trzydzieści toksycznych typów – niewątpliwie wiele z nich pasuje do twojej „przyjaciółki”. Choć oskarżanie drugiej strony i wybielanie siebie to powszechna praktyka, nie zaprowadzi cię tam, dokąd pragniesz dotrzeć: do zdrowych związków i satysfakcji z życia. Znacznie mądrzejszą strategią jest przyjrzenie się brakom i potrzebom, które wepchnęły i nadal popychają was w swoje ramiona i każą tańczyć tak, jak owe deficyty grają. Przeczytaj opisy najczęstszych toksycznych par i wybierz tę, która najbardziej pasuje do waszej relacji.
Ona ma to, czego ty pragniesz: może to być intelekt, talent, osiągnięcia, pozycja. Grzejesz się w jej blasku i liczysz, że część światła spłynie na ciebie. Rzeczywiście spływa, bo dzięki Gwieździe bywasz w miejscach, do których nie miałabyś wstępu, czujesz się ważna. A że musisz znosić jej kaprysy? To cena, którą płacisz za chęć podwyższenia statusu i wejście do świata, do którego aspirujesz: może to być środowisko artystycznej bohemy, uniwersyteckich intelektualistów lub telewizyjnych celebrytów. Ty też dajesz jej to, czego potrzebuje: podziw. Bo jej poczucie własnej wartości nie jest tak mocne, jak by się wydawało, a życie nie tak udane, jak prezentuje to na zewnątrz.
Tak się składa, że ta Królowa jest dla ciebie Królową Śniegu: chłodną, skupioną na sobie, wyniosłą i odrzucającą niedojrzałą kobietą. Wszystko to wiesz i jako osoba obyta z psychologią tłumaczysz ją traumami z dzieciństwa, niskim poczuciem wartości czy kłopotami w małżeństwie, które przerzuca na ciebie. Wiesz też, jak możesz jej pomóc stać się dojrzalszą i szczęśliwszą osobą. Chcesz ją zmienić i udoskonalić, zamiast skupić się na sobie, na swoim głodzie miłości i uznania, niezaspokojonej potrzebie bezpieczeństwa i bliskości, które popychają cię w stronę toksycznych relacji.
Nieszczęścia spadają na nią jedno po drugim: partner nie dba jak powinien, szefowa krytykuje na zebraniu, matka bardziej kochała brata, ojciec przesiadywał w pracy i nie zwracał na nią uwagi, żołądek cały czas pobolewa, pieniądze znikają z konta, a świat schodzi na psy. Sierotka jest wiecznie nieszczęśliwa i ciągle czegoś od ciebie potrzebuje: uwagi, spotkania, pocieszenia, pożyczki, wyratowania z opresji, wsparcia, opieki, komplementów. Załatwiasz jedną sprawę – na rozwiązanie czekają kolejne, bez względu na to, że ty też masz swoje życie i problemy. Ale przecież Sierotka to małe dziecko potrzebujące pomocy dorosłej osoby, więc w imię przyjaźni rzucasz wszystko i przez godzinę wysłuchujesz przez telefon jej narzekań. Złościsz się trochę, ale bycie na jej każde zawołanie pomaga ci poczuć się ważną i silną, uciec od własnych problemów i lęków.
Krytyczna, wymagająca i oceniająca – zawsze wie lepiej, co jest dla ciebie dobre i jak powinnaś żyć. Czasami jest krytykiem łagodnym i życzliwym. Częściej wbija ci szpilę za szpilą, a ty tracisz energię na obronę przed jej ciosami oraz udowadnianie jej (i sobie), że jednak ty lub twoja praca jesteście coś warte. Wie, jak uderzyć w twój słaby punkt, i zawsze robi to tak, że czujesz się mała i bezbronna, nawet jeśli przed chwilą tryskałaś dobrym humorem i pewnością siebie. Cóż, najpewniej ona wchodzi w rolę krytycznej matki, a ty – niczym jej „niedoskonała” córka – powtarzasz schemat z dzieciństwa, nieświadomie licząc, że tym razem nie dostaniesz po głowie, a dla odmiany zostaniesz doceniona i zaakceptowana. To złudzenie, które karmi się twoją niepewnością siebie i strachem przed dorosłym życiem.
- Przede wszystkim pamiętaj, że koniec przyjaźni to nie tragedia, tylko kolejna faza w życiu i dorastaniu. To jak porządkowanie przestrzeni zewnętrznej i wewnętrznej, żeby zrobić miejsce na zdrowe i wzmacniające związki.
- Kiedy kończysz toksyczną relację, na początku pojawią się negatywne emocje: złość, wściekłość, poczucie winy i bycia wykorzystaną. Wyrzuć je z siebie: napisz do przyjaciółki list, w którym wyjaśnisz powody zerwania. Masz dwie możliwości: napisz mail (uprzejmy i z klasą), na koniec podziękuj za wspólny czas, określ jasno, że nie chcesz kontaktu przez rok (daj sobie czas na ochłonięcie, a jej na znalezienie nowej ofiary) i wyślij. Nie odpisuj na jej wiadomości (jeśli zarzuca cię nimi, nie czytaj, tylko kasuj od razu). Druga wersja to odręczny list, w którym wyrzucisz z siebie wszystko, co masz jej za złe, użyjesz wulgaryzmów (jeśli masz taką potrzebę), zakończysz podziękowaniami za to, co dobrego wniosła w twoje życie i… spalisz, w ten symboliczny sposób kończąc waszą relację.
- Toksyczną przyjaźń można porównać do wirusa – łapią go nieodporni. Jednych dopada wirus grypy, innych opryszczki czy zapalenia wątroby. Poniżej przeczytasz, w jaki sposób możesz uodpornić się na toksyny w przyjaźni.
Jeśli jesteś Wielbicielką i masz tendencję do przyjaźnienia się z Gwiazdami – zacznij od przyjrzenia się swojej relacji z matką. Czy jako dziewczynka też musiałaś ją podziwiać i wielbić? A może to ona miała przyjaciółkę lub siostrę, którą uważała za gwiazdę, a ty teraz powtarzasz scenariusz wyniesiony z domu? Przyda ci się też przyjrzenie się bliżej swoim skryptom rodzinnym np. dzięki analizie transakcyjnej. Z pomocą książki Sharon Lechter „Myśl i bogać się dla kobiet. Jak wykorzystać potencjał własny w kreowaniu osobistego sukcesu” lub certyfikowanego life coacha stwórz własny plan na sukces i realizuj go.
Jeśli jesteś Powiernicą Królowej – skup się na sobie i swoim głodzie miłości. Najpewniej nie dostałaś jej w dzieciństwie tyle, ile potrzebowałaś, i teraz bliskości szukasz u osób, które przypominają ci matkę lub ojca. Możliwe, że cię naprawdę odrzucają. Możliwe też, że próbujesz tę osobę zawłaszczyć dla siebie, a kiedy ona stawia granice, oskarżasz ją o egoizm i cierpisz z powodu odrzucenia. Nie wierzysz? Umów się z terapeutą ISTDP na kilka spotkań, żeby dotrzeć do źródeł toksycznej przyjaźni – dzięki temu nauczysz się dbać o siebie i dawać sobie samej miłość.
Jeśli jesteś Ratowniczką – przyjrzyj się swojej roli na rodzinnej scenie. Jeśli „łapiesz się” na biedne Sierotki potrzebujące pomocy, najpewniej w domu byłaś tą, która zajmowała się młodszym rodzeństwem, chorą babcią lub pomagała prowadzić dom zapracowanej mamie. Analiza transakcyjna lub warsztaty asertywności nauczą cię, jak mówić „nie” cudzym oczekiwaniom i „tak” własnym potrzebom. Zacznij się opiekować swoją wewnętrzną dziewczynką – poczytaj o tym w książce Anety Lastik „Wewnętrzne dziecko” lub zapisz się na warsztaty pracy metodą analizy transakcyjnej. Przed snem pogłaszcz się po twarzy i ramionach, obejmij się rękami, powiedz sobie na głos (lub w myślach, jeśli nie śpisz sama): „Opiekuję się tobą, śpij spokojnie, kochanie”.
Jeśli jesteś Uczennicą i dajesz się strofować Nauczycielkom – przyda ci się metoda „zdartej płyty” połączona z poczuciem humoru, czyli reagowaniem na krytykę w stylu Braci Marx: „Takie jest moje zdanie, a jak ci się nie podoba, to mam też inne”. Przyjdzie ci to bez trudu, jeśli wzmocnisz pewność siebie. Czyli: poznasz siebie, swoje mocne i słabe strony, zaakceptujesz jedne i drugie, określisz, kim jesteś i skąd pochodzisz. Możesz wspomóc się książkami, np. „Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach” Clarissy Pinkoli Estés czy „Trudne osobowości. Jak radzić sobie ze szkodliwymi zachowaniami innych oraz własnymi” Helen McGrath i Hazel Edwards, a także warsztatami asertywności.