Depresja sezonowa przychodzi nieproszona, oferując bezsenność, apatię, marazm, gnuśność i beznadziejną niemoc. Ci, którym pogoda wyznacza cykl życia, szukają środków zaradczych, aby wszechobecna i wszędobylska ciemna, pogodowa strona egzystencji odnalazła pozytywne aspekty i pozwoliła cieszyć się z każdego dnia.
Według badań profesora psychologii z University of Pennsylvania Martina Seligmana, okoliczności zewnętrze determinują nie więcej niż 15% poczucia szczęścia. Wynikałoby z tego, że nawet gdy pogoda jest wyjątkowo paskudna i okrutna, zabiera nam niewielki skrawek naszej eudajmonii.
Dlatego pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku Seligman stworzył nowy nurt psychologii, wywodzący się z psychologii humanistycznej, tzw. psychologię pozytywną. Nowy kierunek obrał sobie za cel pozytywne emocje oraz znalezienie dróg, które tym samym prowadzą do szczęścia i poprawiają jakość życia.
1. Z psychologii pozytywnej chwytaj dzień tzw. „stanem flow”. To całkowita ekscytacja i adoracja, pochłonięcie, wchłonięcie, zachwyt i euforia... nad czymś (np. flamenco, nauka chińskiego czy latanie). To absorbuje, stymuluje, angażuje dusze i ciało.
2. Poprawiaj to, co możesz zmienić: nastawienie. To nic innego jak specyficzny stan umysłu – stan reagowania na istniejącą sytuację. Jeśli możesz ją zmienić, zrób to! Jeśli nie, pogódź się! Dlatego, jak mawiają Anglicy, „nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani ludzie”. Jeśli pada i wieje, włóż kalosze, a nie lamentuj i wylewaj żali, że zniszczyłaś/eś skórzane pantofle.
3. Żyj w przyjaznym otoczeniu i z życzliwymi ludźmi, a gdy się nie da, spędzaj czas wśród życzliwych Tobie, przyjaznych, uśmiechniętych, taktownych i zwyczajnie uprzejmych.
4. Nie narzekaj. Nie marudź, że pada, wieje, liście lecą... Pomyśl, że matka natura też potrzebuje odpoczynku.
5. Rozwijaj wdzięczność. Bądź wdzięczny! Wielu naukowców poleca dziękowanie za dzień, tydzień... Za dobre chwile minionego dnia, za sukcesy ubiegłego tygodnia, etc. (nie jest tu mowa o wielkich dziełach, a zwyczajna, ludzka wdzięczność). Dzięki temu nauczysz się ją dostrzegać nawet wtedy gdy wydawać by się mogła niezauważalna.
6. Uśmiechaj się, śmiej do siebie i ludzi nawet gdy ochoty Ci brak. Oglądaj komedie, aby dłużej się śmiać. Utrzymaj ten stan jak na dłużej. Dotlenisz tym umysł, krew szybciej krąży, twarz korzysta z darmowego masażu, wzmacnia się układ odpornościowy, ból mięknie a i poziom endorfin, hormonów szczęścia, stale rośnie. Idealne lekarstwo na niepogodę. Nic nie kosztuje, a jak leczy.
7. Nie porównuj się! Ciągłe porównywanie się z innymi ludźmi może prowadzić do niezadowolenia z tego, co posiadasz, pogodowo także. Niczemu to nie służy, a tylko wprowadza w smętny i ubogi nastrój.
8. Bądź elastyczny, nawet jesienią! Elastyczność jest istotnym elementem odporności, także tej zimowej. Gdy się jej nauczysz, będziesz lepiej przygotowany do zmian, kryzysu czy innych wariacji w Twoim życiu.
9. Pogoda zła to tylko 15% zewnętrznych czynników Twego zadowolenia, reszta to poczucie zadowolenia i spełnienia, czyli po prostu szczęścia. Reasumując, tylko 15% Twego smutku, to smutek pogodowy, a co z 85%?
10. Doceń to, co masz (jesień-zima), a nie myśl o tym, czego nie masz (wiosna-lato). Każdy ma wybór w życiu, czy koncentrować się na tym, czego nie ma, czy skupić się na tym co ma lub może mieć.
Psychologia pozytywna zwiększa szanse na doświadczanie szczęścia. Dziękuję za to co, już ma i prosi o to, co może mieć. Nie narzeka, nie marudzi, nie nudzi, za to jest pełna nadziei na lepsze jutro.