Choć jesteśmy w drugiej dekadzie XXI wieku, wszy, kojarzone z zacofaniem, biedą, elementarnym brakiem higieny, nadal nam grożą. Każdy może je mieć, a najbardziej narażone na kontakt z tymi owadami są dzieci.
Wszy przytrafiają się nawet w prywatnych przedszkolach i szkołach. Wystarczy, że dzieci bawią się blisko siebie, dotykają głowami, przymierzają swoje czapki. Wszy z wielką łatwością przenoszą się z człowieka na człowieka.
Żyją na skórze głowy i na włosach. To płaskie bezskrzydłe owady długie na 2-4 mm, czarne lub ciemnobrązowe. Przyczepiają się do włosów u ich nasady, bo tu jest im najcieplej i mają najbliżej do pokarmu. Żywią się krwią kilka razy na dobę. Dorosłe owady składają wielkie ilości jaj, które przyklejają do włosów.
Obecność wszy zdradzają niewielkie czerwone plamki na skórze głowy. Same pasożyty lub ich jaja (gnidy) można zauważyć we włosach. Wszy często też gromadzą się za uszami, to ich ulubione miejsce. Przede wszystkim jednak dziecko zaczyna się uporczywie drapać.
Walka z wszami, by była skuteczna musi być prowadzona konsekwentnie. Po pierwsze, wyczesywanie pasożytów grzebieniem (im gęściejszy tym lepszy) po umyciu głowy. Po drugie, stosowanie specjalnych preparatów na skórę głowy. Co ważne, zabieg należy powtórzyć po 7-10 dniach. To czas potrzebny na wylęgnięcie się nowych wszy z gnid. Jaja są bardziej odporne na działanie środków chemicznych, dlatego zabieg trzeba ponowić, by potraktować nim nowe pokolenie pasożytów. Gdy wszy pojawią się w domu, zagrażają wszystkim domownikom, więc cała rodzina powinna użyć preparatu przeciwko wszawicy. Trzeba później regularnie sprawdzać skórę głowy i włosy, gdyż niekiedy przytrafiają się wszy odporne na działanie konkretnego środka chemicznego. Należy wtedy zastosować preparat zawierający odmienną substancję aktywną.