Pewność siebie pojawia się wtedy, kiedy nasze wewnętrzne przekonanie, że czegoś nie potrafimy, zostaje unicestwione przez brutalny fakt, że coś osiągnęliśmy – piszą Katty Kay i Claire Shipman. Oto sposoby na jej podbudowanie.
Znacie powiedzenie, że „wszystko jest w naszej głowie”? Otóż, jak twierdzą autorki książki „Pewna siebie kobieta”, dokładnie inaczej rzecz ma się z pewnością siebie. Aby ją wzmacniać, trzeba bowiem działać, nie główkować.
- Szybka porażka. To nie tylko sposób na ekspresowe wzmocnienie pewności siebie, ale też bardzo modna strategia w biznesie. Jak piszą Kay i Shipman, opiera się na założeniu, że lepiej jest sklecić kilka prototypów, szybko wprowadzić je na rynek i sprawdzić, który się przyjmie, a potem wyrzucić resztę. Szybka porażka umożliwia bowiem nieustanne korekty, testowanie, a następnie ekspresowy wybór tego, co naprawdę działa. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że kiedy nie udaje ci się na początku, masz mniej do stracenia. I mniej się tym przejmujesz. Z szybką porażką łatwiej sobie poradzić i przekuć ją w sukces.
Pewność siebie wykuwa się w działaniu. Wymaga podejmowania wciąż nowych prób, narażania się na ryzyko oraz zmiany naszego myślenia.
- W razie wątpliwości, działaj. Ryzyko dodaje smaku naszemu życiu – przekonują autorki „Pewnej siebie kobiety”. Tylko dzięki niemu ciągle się uczymy, rozwijamy i nabieramy pewności siebie. Pozostawanie w tzw. strefie komfortu rozleniwia, ale też przygnębia. Dlatego dobrze jest wykonywać nawet mikrokroki i wprowadzać drobne zmiany – zagadać do nieznajomego w kolejce; pójść na przyjęcie, na które nie mamy ochoty iść; zabrać głos na zebraniu. Ta technika nosi nazwę „ekspozycji”. Inna ważna sprawa – nie rozpamiętujmy, nie wracajmy w myślach do tego, co się wydarzyło, i nie rozkładajmy na czynniki pierwsze, dlaczego zdarzyło się tak, a nie inaczej. Ale też nie rozpracowujmy drobiazgowo każdego problemu czy zadania. Uczmy się podejmowania szybkich decyzji w drobnych sprawach.
- Medytuj. Spokojny mózg to najlepsze wsparcie dla pewności siebie. Podczas medytacji kurczy się ciało migdałowate, czyli nasz ośrodek lęku.
- Bądź wdzięczna. Najnowsze badania dowodzą, że to jeden z kluczy do szczęścia i optymistycznego nastawienia. Chodzi o to, by wyrażać wdzięczność w nawet najdrobniejszych rzeczach. Uciesz się, że ktoś wpuścił cię na lewy pas, przepuścił w drzwiach czy życzył miłego dnia. Wierz też we wszystkie dobre słowa na swój temat, nawet jeśli myślisz, że ktoś mówi je tylko z grzeczności. Powiedz „Dziękuję, to miłe”.
- Myśl na małą skalę. Kiedy coś cię przeraża lub onieśmiela, rozłóż to na czynniki pierwsze. Czeka cię wyjazd na drugi koniec świata? Najpierw zabukuj hotel i bilety, a potem zrób listę zakupów i rzeczy, które musisz załatwić przed wyjazdem. Kiedy poradzisz sobie z małymi częściami, wkrótce okaże się, że poradziłaś sobie z całością.
- Wysypiaj się, ruszaj i dziel się z innymi, w dowolnej kolejności. Brak snu i ćwiczeń fizycznych oznacza zwykle lękliwy mózg. A towarzystwo przyjaciół podwyższa poziom oksytocyny.
- Trenuj pozycje mocy. Czy wiesz, że siedzenie z wyprostowanymi plecami na krótko zwiększa pewność siebie? Spróbuj, a się przekonasz. Podobnie jak stanie na lekko rozstawionych nogach.
Choć to też pozytywne cechy i wszystkie wzbogacają nasze życie, to jednak kilka szczegółów je różni:
Poczucie własnej wartości – ogólna ocena naszego charakteru; postawa w rodzaju „lubię siebie” albo „nienawidzę siebie”. Ta pierwsza jest niezbędna do emocjonalnego dobrostanu, ale różni się od pewności siebie tym, że pewność zwykle dotyczy oceny tego, na co nas stać: „Jestem pewna, że uda mi się skończyć bieg i dotrzeć do mety”.
Optymizm – nastawienie wynikające z naszej oceny rzeczywistości. Ktoś, kto patrzy na świat optymistycznie, w każdej sytuacji spodziewa się najpomyślniejszego rezultatu. Jeśli jesteś optymistą, zauważasz, że spotykają cię dobre rzeczy, i czujesz się za nie wdzięczny. Optymistą nie jest się z powodu swoich talentów, jest się nim, ponieważ pozytywnie interpretuje się świat.
Samowspółczucie – najważniejsza jego zasada polega na tym, że powinniśmy się odnosić życzliwie do samych siebie, bo dzięki temu jesteśmy zdrowsi, spełnieni i łatwiej osiągamy cele. Samowspółczucie napędza wiarę w siebie.
Poczucie własnej skuteczności – wiara w to, że zdołamy osiągnąć sukces w jakiejś dziedzinie. Mając poczucie skuteczności, patrzymy na trudności jak na wyzwania. Niektórzy eksperci uznają je za równoważnik pewności siebie. Inni podkreślają, że pewność siebie to raczej uogólnione przekonanie o możliwości odniesienia sukcesu w świecie.
Więcej w książce „Pewna siebie kobieta” K. Kay I C. Shipman, Wydawnictwo Literackie 2021