Osoby wykazujące cechy narcystyczne są w stanie tak samo zauroczyć, jak i przestraszyć. Narcyz może być pełen czarującej wyniosłości, ale nierzadko zachowuje się w sposób jawnie agresywny. Ma bowiem wiele masek, które są jego strategiami funkcjonowania między ludźmi, co wiąże się z ich wykorzystaniem do swoich celów. Jak rozbroić narcystycznych – Efekciarza, Tyrana, Jedynego Sprawiedliwego i Nałogowego Uspokajacza?
W kontakcie z osobą z narcystycznym zaburzeniem osobowości zwykle pada się ofiarą uwodzicielskiego powabu jego pewności siebie. Arogancja narcyza, jego lekceważąca postawa, poczucie uprzywilejowania i brak empatii mogą wyrządzić krzywdę. Obcowanie z narcyzem, zwłaszcza jeśli jesteśmy nieświadomi, z kim mamy do czynienia, doprowadza najczęściej do głębokiej frustracji, poczucia bezsilności, upokorzenia, wykorzystania. Relacje z narcyzami wysysają energię życiową, mogą nawet stać się przyczyną depresji czy stanów lękowych.
Wendy T. Behary, założycielka i dyrektor Cognitive Therapy Center w New Jersey, która od wielu lat specjalizuje się w terapii narcyzmu, w książce „Rozbroić narcyza. Jak radzić sobie z osobą zapatrzoną w siebie” pisze, że podczas ponad 20 lat pracy z pacjentami narcystycznymi przekonała się, że w psychoterapii trudno znaleźć większe wyzwanie. Najczęściej są to pacjenci, którzy zgłaszają się na terapię tylko dlatego, że ich partner lub partnerka w końcu zebrali się na odwagę postawić ultimatum, że jeśli nie sięgnie po specjalistyczną pomoc, to decydują się na rozstanie. Podobne ostrzeżenie narcyz może usłyszeć w pracy w związku z licznymi skargami na jego toksyczne zachowania. Czasem sam zauważa, że traci impet w swoim wyścigu na szczyt i w gabinecie psychoterapeuty szuka czegoś, co pomogłaby mu zyskać przewagę na innymi. Według Wendy T. Behary, rzadko i zazwyczaj niechętnie narcyz poddaje się terapii z tego powodu, czuje się samotny, przygnębiony lub zaniepokojony tym, w jaki sposób żyje. Bo on niewiele czuje.
Narcyz na pierwszy rzut oka wydaje się silny, stabilny, kompetentny a nawet charyzmatyczny. Sprawia wrażenie zaangażowanego i stojącego po naszej stronie, ale nagle może bez mrugnięcia okiem zadać ból, wywołać łzy, wzbudzić lęk, pozostawić z poczuciem niesmaku, w głębokim szoku. Narcyzi to osoby maksymalnie skoncentrowane na sobie, całkowicie pochłonięte staraniami, żeby zostały uznane za lepszych i wzbudziły zazdrość. Narcyza rozpoznamy po braku umiejętności słuchania i rozumienia potrzeb innych oraz dbania o ich zaspokojenie. Zaabsorbowanie własną osobą zwykle pozbawia ich prawdziwego i bliskiego kontaktu z innymi. Psychoterapeutka z New Yersey tłumaczy dlaczego tak się dzieje – by stworzyć prawdziwy związek uczuciowy, trzeba doświadczać różnicy między miłością do siebie samego a miłością do drugiej osoby. Nauczenie się prawidłowego równoważenia uwagi skierowanej na siebie z uwagą skierowaną na innych stanowi ważny element rozwoju w okresie dzieciństwa. Jest to jedna z podstawowych umiejętności, z których korzystamy przez resztę życia – wspieranie wzajemności, odpowiedzialności i empatii w relacjach. Naukowcy odkryli, że we wczesnym etapie rozwoju przyszłemu narcyzowi brakuje tej umiejętności.
Narcyz może kroczyć przez życie z wybujałym ego, podczas gdy tak naprawdę nieświadomie tęskni, podobnie zresztą jak my wszyscy, za cichym, bezpiecznym schronieniem w serdecznym związku z drugim człowiekiem. Choć odbieramy go jako osobę mającą niewielki lub żaden szacunek dla czyichś potrzeb i uczuć, pragnącą skupiać uwagę tylko i wyłącznie na sobie, tak naprawdę pragnie znacznie bliższych i głębszych relacji. Jest to jednak potrzeba, której po prostu nie umie sobie uświadomić, zrozumieć ani zaakceptować. Bliski związek emocjonalny postrzega jedynie jako godny pożałowania wyraz słabości. Boi się bowiem, że gdy się do kogoś zbliży, wyjdzie na jaw fakt, że wstydzi się tym, kim jest. Jego poczucie własnej wartości jest na tyle kruche, że musi się pozycjonować wobec innych, którzy mają być od niego gorsi. Dlatego potrzebuje ściągać na siebie uwagę – robi to w sposób uwodzący lub jawnie przemocowy, ale zawsze prowadzący do tego, żeby drugiego człowieka wyprowadzić z równowagi. Dlatego w kontakcie z nim po pierwsze – jak pisze Wendy T. Behary – należy zachować samoświadomość, uważność na swoje emocje i zakorzenienie w tu i teraz. To pozwoli na przytomną reakcję.
Maski pozwalają narcyzowi przekształcać jego potencjalne bolesne stany emocjonalne w znośne, a może nawet wygodne doświadczenia. Maskę narcyza można postrzegać jako metaforę ochrony czy też sposób radzenia sobie z wewnętrznym bólem. Najczęstszymi spotykanymi u narcyzów maskami są: Tyran, Efekciarz, Nałogowy Samouspokajacz i Jedyny Sprawiedliwy. W towarzystwie narcystycznej osoby, która właśnie założyła maskę, można poczuć się zdezorientowanym a nawet ogłupiałym. Czasem mamy wrażenie, że ten człowiek potrafi wyssać cały tlen z pomieszczenia, bo jest tak przytłaczający. Częstą reakcją na jego strategie najpierw jest bezbronność a potem gniew, którego pielęgnowanie po pewnym czasie staje się męczące, ponieważ prowadzi z powrotem do bezsilności. W tej sytuacji pozostaje czekać, aż narcyz znowu przełączy się na swój czarujący tryb i przestanie atakować. Wtedy jednak to on wygrywa, bo my jesteśmy zależni od jego postępowania. Tak jednak wcale być nie musi. Amerykańska psychoterapeutka uważa, że uważność na swoje uczucia oraz umiejętna komunikacja z narcyzem, mogą sprawić, że w obliczu konfrontacji z nim pozostaniemy silni i niezachwiani. Nie wyrzekniemy się swych wartości, nie zrezygnujemy ze szczerości i staniemy za swoimi potrzebami.
Żeby nie ulec toksycznemu zachowaniu narcyza, potrzebujemy jasnego umysłu i zrozumienia, kim on jest i za jakimi maskami się kryje, potrzebujemy wyczuć, w jaki sposób narcyz doświadcza świata. Sposobem na zdjęcie masek jest zachowanie uprzejmości przy jednoczesnym postawieniu granic. Tak potraktowany narcyz nie zaatakuje, ale się też nie wymknie – obiecuje w swojej książce Wendy T. Behary.
EFEKCIARZ
Kim jest? Rozpoznasz go po tym, że łaknie adoracji i zazdrości jej innym. Efekciarz może być jawnie zarozumiały lub cierpieć, pozostając w cieniu, bo czuje, że jest mniej ważny lub odrzucany. W drugim przypadku wchodzi w bierno-agresywną rolę ofiary. Chęć zaimponowania jest strategią obliczoną na to, by zaspokoić swój głód uwagi i ugasić poczucie wstydu, że tak naprawdę jest beznadziejny, co pracowicie ukrywa. Interesuje go, żeby od ludzi dostać podziw i oklaski. W efekcie nie zdradza nimi samymi zainteresowania, jest skupiony na sobie i na tym, jakie wywiera wrażenie na innych.
Jak go rozbroić? Po pierwsze bądź uważna, dobrze osadzona w chwili obecnej i świadoma swoich emocji. Ignoruj wysiłki Efekciarza na rzecz pozyskania twojej uwagi, ale reaguj pozytywnie na zwyczajne dobre aspekty we wzajemnych kontaktach. Jeśli to na przykład jest twoja przyjaciółka, która domaga się, żebyś się nią zachwycała, nie wypowiadaj zdań typu: „Och, nie wiem jak ty sobie dajesz radę z tym wszystkim. Jesteś naprawdę wyjątkową kobietą”, tylko skieruj rozmowę na sprawy codzienne, powiedz na przykład: „Dziękuję, że zaprosiłaś mnie na obiad. Miło że o mnie pamiętasz”. Skoncentruj się na rozważnej, pozbawionej nadmiarowych pochwał, życzliwości. Nie dawaj się oślepiać pozornym blaskiem przyjaciółki, nie karm jej ego, ale pozostań miła.
Jeśli narcyzem Efekciarzem jest inna znacząca osoba w twoim życiu, która – dajmy na to – zaatakowała cię z powodu braku uwagi, na przykład na spotkaniu towarzyskim, możesz jej powiedzieć: „Naprawdę interesuje mnie to, jak się czujesz i z całą pewnością nie miałam zamiaru sprawić, żebyś poczuł się przeze mnie ignorowany. Rozumiem, że możesz być zdenerwowany, kiedy coś rozprasza moją uwagę i że chcesz bym bardziej się tobą interesowała, musisz mi to jednak powiedzieć, a nie mnie atakować. Kiedy tak postępujesz, nie potrafię odnosić się do ciebie z troską. W niczym nam to nie pomaga, a dla mnie dodatkowo jest to zwyczajnie nie do zaakceptowania”.
TYRAN
Kim jest? Gdy masz do czynienia z Tyranem, potrzebujesz wiedzieć, że jest to osoba podchodząca z ogromną nieufnością do ludzi i kierujących nimi motywów. Boi się, że inni będą się starali nią zawładnąć, wystrychnąć na dudka lub wykorzystać. Narcystyczny Tyran żywi przekonanie, że nikt tak naprawdę nie jest w stanie o niego zadbać, ponieważ w przeszłości doświadczał pustki emocjonalnej, głębokiego poczucia wstydu i niższości. Chroni się próbami kontrolowania innych ludzi i krytycznym do nich nastawieniem. Aby osiągnąć upragnione poczucie bycia kimś ważnym, musi udowodnić, że to oni są słabi, bezsilni a może nawet głupi.
Jak go rozbroić? Twoją mocą jest zakotwiczenie się w chwili obecnej, przenikliwość oraz stabilna śmiałość. Wzbudź w sobie pewność siebie i spójrz narcyzowi prosto w oczy, by jasno dać mu do zrozumienia, że go prześwietliłaś. Załóżmy, że narcyzem jest twój kolega z pracy, a może nawet szef, który właśnie się zdenerwował i przyłączył na tryb zastraszania w reakcji na przedłożony przez ciebie projekt. Możesz wtedy powiedzieć: „Jest to dla mnie nie do przyjęcia, że mówisz do mnie tym tonem i krytykujesz moją pracę. Rozumiem, że może ci się nie podobać mój projekt, ale jestem w stanie się z tym pogodzić, jeśli to prawda. Nie musisz jednak postępować w te sposób. Myślę, że nie masz zamiaru mnie skrzywdzić, ale czasami coś w ciebie wstępuje i wtedy otwarcie wszystko krytykujesz. Nie tylko jest to denerwujące, ale też po prostu do niczego nie prowadzi”. W ten sposób nie poczujesz się poniżona, zmuszona do tłumaczenia i przepraszania, tylko schowasz się za plecy swojego wewnętrznego, odważnego adwokata, zachowując integralność własnego ja.
JEDYNY SPRAWIEDLIWY
Kim jest? Gdy masz do czynienia z kimś, kto uważa że posiada szczególne przywileje, musisz pamiętać, że obcujesz z osobą przypisującą sobie prawo do ustalania własnych reguł gry i nastawioną na otrzymywanie wszystkiego czego chce i kiedy chce. Niedopuszczalne jest dla niej, by ograniczały ją jakiekolwiek zasady, do których musi się stosować większość z nas. Zachowuje się tak, jakby była kimś lepszym i czuje, że zasługuje na wyjątkowe traktowanie. Jedyny Sprawiedliwy nie bawi się w sentymenty w kwestiach dawania i brania, i źle znosi słowo „nie”, ale też zdaje się nigdy nie odczuwać żadnej skruchy z powodu własnego aroganckiego i roszczeniowego zachowania. Nie jest zainteresowany uczuciami innych, poza jego zasięgiem jest okazywanie empatii.
Jak go rozbroić? Kiedy zostaniesz zaatakowana przez Jedynego Sprawiedliwego, weź głęboki oddech, uspokój się i zacznij dawać rozmówcy do zrozumienia, jak jest naprawdę. Przyjmijmy, że narcyzem jest twoja przyjaciółka, która umówiła się z tobą na kolację i jak zawsze przyjeżdża spóźniona o pół godziny, a wcześniej nie zadzwoniła, aby dać ci do zrozumienia, co się dzieje. Kiedy w końcu wkracza do restauracji bez słowa przeprosin lub wyjaśnienia, poczekaj aż zajmie miejsce i powiedz: „Moja droga, twoje spóźnianie się jest dla mnie nieprzyjemne. Czuję się rozczarowana, bo wygląda na to, że nie masz zbyt wiele szacunku dla mnie. Postępujesz tak, jakbyś mogła robić, co ci się żywnie podoba, ale nie mam na to zgody. Proponuję, byśmy przesunęli nasze spotkanie na inny termin”. W ten sposób nie musisz się robisz jej wymówek, ale i nie pozwalasz by kolejny raz uszło jej to na sucho.
NAŁOGOWY SAMOUSPOKAJACZ
Kim jest? Gdy na twojej drodze staje ten typ narcyza, musisz mieć świadomość, że jest to osoba nieświadoma swoich uników, które stosuje w odpowiedzi na nieznośny dyskomfort związany z nierozpoznanym poczuciem osamotnienia, wstydu i braku więzi. Ten narcyz często chce się „zapaść pod ziemię”, by nie czuć swojego bólu. To wieczny uciekinier, który może się pogrążać w pracoholizmie, wpadać w ciągi alkoholowe, podróżować nikomu o tym nie mówiąc lub nieprzerwanie surfować po Internecie. Kiedy wraca, może zwracać na siebie uwagę, podnosząc mało ważne kwestie, by uniknąć poczucia izolacji, które sobie funduje. Możesz pukać do drzwi tego człowieka, ale on nie otworzy. Nie zaryzykuje, by zobaczono go w jego nagości ze wszystkimi emocjami, pragnieniami i tęsknotami widocznymi jak na dłoni. Oczekuje bowiem uszanowania jego emocjonalnych ucieczek i nie nalegania na jego obecność niezależnie od kosztów uczuciowych, jakie będziesz musiała ponieść.
Jak go rozbroić? Poczuj, że jesteś tu i teraz i przypomnij sobie, że częsta nieobecność tego typu narcyza nie jest twoją winą. Potrzebujesz działać z poczuciem odpowiedzialności za siebie i swoją rolę w relacji, zwłaszcza gdy jest ona dla ciebie ważna. Przyjmijmy na przykład że narcyzem jest twój mąż i że ucieka właśnie w pracę. Możesz się delikatnie z nim skonfrontować, mówiąc: „Wiem jak ważna jest dla ciebie praca i naprawdę doceniam, że twoje poświęcenie i ambicja dały nam bezpieczeństwo finansowe i tak wiele cudownych możliwości. Tęsknię jednak za tobą i jestem zaniepokojona tym, że być może starasz się bardziej niż to jest konieczne. Chciałabym o tym porozmawiać i przekonać się, czy możemy osiągnąć jakiś kompromis. Proszę, nie odtrącaj mnie ani nie mów, że ja tego nie rozumiem. To jest dla mnie bardzo ważne. Jestem skłonna poszukać profesjonalnej pomocy dla naszego związku, jeśli nie zdołamy wymyślić rozwiązania, które zaspokoi nasze potrzeby”. W ten sposób zdecydowanie, ale też i rozważnie zakomunikujesz, że twoją intencją jest wyciągnięcie go z ciemności tego pustynnego miejsca, w którym się zagnieździł.
POLECAMY: „Rozbroić narcyza. Jak radzić sobie z osobą zapatrzoną w siebie”, Wendy T. Behary; Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne