Latem częściej uprawiamy intensywne sporty, jemy więcej grillowanego mięsa czy owoców. Nadmiar tych przyjemności może być jednak niekorzystny dla zdrowia, ponieważ wiele pokarmów, a także duży wysiłek fizyczny zakwaszają organizm.
Jak zaleca diet coach Diana Poteralska-Łyżnik, kuracje odkwaszające można robić przez cały rok, chociaż najwygodniej i najłatwiej od wiosny do jesieni (mamy wtedy dostęp do świeżych warzyw i owoców). Warto połączyć odkwaszanie organizmu z detoksem. Długość kuracji zależy od stopnia zakwaszenia, ale raczej liczy się ją w miesiącach niż tygodniach. Długotrwałe efekty zależą od trwałej zmiany stylu życia i odżywiania. Chcąc ją przeprowadzić skup się na tym, aby:
Najlepiej pijąc zioła (odpowiednie mieszanki ziołowe) pomagające rozpuścić kwasy albo Alkalat T/N. Można też stosować plasterki alkaliczne z apteki. Kuracje można przeprowadzić samodzielnie (choć lepiej pod okiem specjalisty i według jego zaleceń, szczególnie przy problemach zdrowotnych) ponieważ raczej nie możemy sobie zaszkodzić - nadmiar zasad organizm szybko zneutralizuje.
W zasadzie codzienna dieta, ze względu na nadmiar kwaśnych elementów w naszym życiu (stres, zanieczyszczenie, itp), powinna być zasadowa. Proporcja pokarmów zasadowych do kwasowych to 80/20. W praktyce bywa odwrotnie. Jedz dużo produktów zasadowych, czyli warzyw (szczególnie korzeniowe, awokado, kapustne, strączki, kiszonki) i niektórych owoców (uważaj, bo mają też dużo cukrów!). Najlepsze te dojrzewające na słońcu, a nie chemicznie spryskiwane (kwasowe). Także kiełki, migdały, orzechy, tłuszcze tłoczone na zimno, pestki dyni, sól morska i himalajska, mleko kozie, olej kokosowy, zioła i przyprawy oraz kasze (tylko gryka, quinoa, jaglana) są zasadowe. Dodatkowo warto łykać suplementy mineralne w formie najlepiej przyswajalnych chelatów dobrej jakości (np. Solgar, Now, Calivita, FinClub), bo wiele popularnych preparatów mineralnych nic nie daje, a tylko obciąża nerki i wątrobę.
Organizm usuwa toksyny przez płuca (oddychanie) wątrobę i jelita (w procesie trawienia pokarmu i wydalania resztek), nerki (mocz), skórę (pot). Dlatego w celu odkwaszenia musimy właściwie wzmacniać te organy, czyli głęboko oddychać, odżywiać się prawidłowo, pić dużo wody (najlepiej 2 l) oraz wspomagać odkwaszanie przez skórę zasadowymi kąpielami i okładami. Warto też ograniczyć do minimum używanie chemicznych kosmetyków. Naturalne pH skóry jest zasadowe (np. niemowlęta – 8 pH), nasza skóra ma kwaśne pH, bo wydala toksyny na zewnątrz. Jeśli używamy kosmetyków, kremów, balsamów o kwaśnym pH – a taka dzięki chemii jest większość, to „wtłaczamy” głębiej toksyny i substancje, które skóra usiłuje wydalić. Kuracja odkwaszająca ma sens wtedy, kiedy zmieniamy wszystkie elementy tej układanki czyli dietę, sposób oddychania, ćwiczenia, podejście do życia. Detoks, czy okresowe posty, odciążają nasz organizm, ale nie wystarczą. Warto zwrócić uwagę na to, co robimy na co dzień – co jemy i pijemy, zrezygnować z używek, unikać hałasu, stresu. Zdrowy styl życia, oddech i pozytywny stosunek do świata to nasze lekarstwo – powoduje zmiany chemiczne krwi i pozwala na regenerację.
- mięso i jego przetwory – kwas moczowy
- wieprzowina, jajka – kwas siarkowy i azotowy
- cukier, słodycze, biała mąka – kwas octowy
- słodziki – kwas mrówkowy
- słodzone napoje – kwas fosforowy
- kawa, czarna herbata, czerwone wino – tanina
- leki przeciwbólowe – kwas acetylosalicylowy
- przeciążenie fizyczne – kwas mlekowy
- brak ruchu – kwas węglowy
- stres, złość – kwas solny