Badanie diety dzieci, wykonane przez Fundację Nutricia we współpracy z Instytutem Matki i Dziecka, nie nastraja dobrze.
Złe nawyki wpajamy już na starcie serwując maluchom pokarm ubogi w wapń i witaminę D. Blisko 90 proc. dzieci do trzeciego roku życia spożywa nadmiar soli (16 razy więcej niż powinny) i o 80 proc. za dużo cukru. Źle zbilansowana dieta odbija się na masie ciała. Populacja dzieci zaledwie w 45,5 proc. ma prawidłowe BMI (wskaźnik masy ciała), nadwagę ma 14,5 proc, zaś 27 proc. ma niedobór masy ciała. Niestety aż 13 proc. maluchów cierpi na otyłość.
Okazuje się, że wzorowo karmimy dzieci tylko przez pierwszy rok życia. Polska jest krajem, jednym z niewielu w Europie, w którym karmi się piersią średnio 7 miesięcy. I także w pierwszym roku polskie matki przestrzegają wzorowo wszystkich zasad i schematów żywieniowych. Dziecko dostaje to co powinno i kiedy powinno. Niestety, gdy kończy się karmienie piersią, niemal natychmiast włączane jest jedzenie dla dorosłych. I już w drugim roku życia dzieci jedzą za słodko i za tłusto. Co piąta matka dosładza jedzenie. Na domiar złego dwulatki dostają 14 razy więcej białka niż potrzebują. W ekstremalnych przypadkach karmione są jak aktywni kulturyści, bo nadal wierzymy, że dla dziecka najlepszym źródłem energii jest białko, a nie węglowodany. Tymczasem nadmiar białka w diecie powoduje wzrost komórek tłuszczowych. A to kończy się otyłością. Za mało uwagi przykładamy do tego, by dieta dziecka była urozmaicona, lekkostrawna, bogata w warzywa, produkty zbożowe i mleczne oraz owoce.
Z badania wynika także, że dzienne spożycie przez dzieci witamin A, witamin z grupy B, witaminy C, fosforu, magnezu, cynku i miedzi znacznie przewyższa zalecane ilości. To dlatego, że nadmiernie często podajemy im produkty wzbogacone witaminami przez producentów. Mimo że pediatrzy zalecają posiłki 4-5 razy dziennie, dzieci jedzą kilkanaście razy w ciągu dnia. Podawane są im owoce, chrupki, słodycze.
Trudno jednak całą winą obarczać młode mamy, skoro sami lekarze są niedoinformowani. Na 100 pediatrów wiedzę o prawidłowym żywieniu maluchów ma zaledwie 13.