Otyli żyją krócej!, ostrzegają lekarze, dietetycy, zwolennicy zdrowego stylu życia. I to prawda. Ale jeśli już mając nadwagę, przekroczysz 85. rok życia, nie przechodź na dietę. Bo wtedy dodatkowe kilogramy mogą działać na twoją korzyść. Do takich wniosków doszli właśnie naukowcy z Tel Awiwu.
Co ich skłoniło do takich przemyśleń? Przede wszystkim to, że w mocno podeszłym wieku znaczenie przestają mieć pewne czynniki ryzyka. Szansa, że zachorujemy na curzycę, jest – skoro nie stało się to do tej pory – niewielka. Nadciśnienie? Jeśli jeszcze nas nie dopadło, teraz raczej nam nie zagrozi. Podobnie jak problemy ze strony układu oddechowego.
A że ciężko się chodzi? To prawda, ale w tym wieku rzadko kto jest w stanie uprawiać jogging. W dodatku są plusy. Przede wszystkim taki, że osoby otyłe mają mniejsze skłonności do osteoporozy. A to poważna, zagrażająca życiu choroba. Bywa, że osoba, która na starość upadnie i się poważnie połamie, nie wstaje już z łóżka…
W podeszłym wieku wiele osób uskarża się na brak apetytu, a co za tym idzie, utratę energii i siły życiowej. Osób otyłych problem ten dotyczy w mniejszym stopniu – dłużej mają z czego czerpać, bo tkanka tłuszczowa potrzebnej energii dostarcza. Efekt? Otyli, jeśli już zdmuchną 85 świeczek na torcie, mają szansę na życie dłuższe niż chudzielcy!