Tak, to ten sam Verhoeven, ten od „Nagiego instynktu” i „Robocopa”. Po 20 latach wrócił do ojczystej Holandii, by zająć się tematem, który jego hollywoodzkim pracodawcom wydałby się zapewne zbyt zagmatwany.
Scenariusz oparty na prawdziwej historii opowiada o losach żydowskiej piosenkarki Rachel, która po utracie całej rodziny angażuje się w ruch oporu i ma za zadanie nawiązać romans z niemieckim oficerem. Wkrótce zostaje niesłusznie oskarżona o zdradę – na skutek działa prawdziwego zdrajcy umiejscowionego w strukturach ruchu wyżej niż ona. W brudny interes z hitlerowcami polegający na wyłudzaniu żydowskich pieniędzy zamieszany jest uczestnik ruchu oporu i Żyd, a ze szpiegowskiego romansu rodzi się prawdziwa miłość. Nie zawsze można ufać jednoznaczności podziałów: tę europejską myśl Verhoeven ubrał w amerykańską formę wojennego thrillera i został holenderskim kandydatem do oscarowych nominacji.
Zwartboek, Holandia/Wlk. Brytania/Niemcy 2006, reż. Paul Verhoeven, wyk. Carice van Houten, Sebastian Koch, Thom Hoffman, Halina Reijn, Waldemar Kobus, dystr. Vision