1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Polski film „Glorious Summer” podbija amerykański festiwal. Teraz ma szansę na zwycięstwo w Konkursie Nowych Horyzontów

Polski film „Glorious Summer” podbija amerykański festiwal. Teraz ma szansę na zwycięstwo w Konkursie Nowych Horyzontów

„Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe)
„Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe)
Zobacz galerię 5 zdjęć
A co, jeśli beztroskie lato mogłoby trwać wiecznie? Delikatny wiatr poruszający trzciną, rozleniwiający upał, brzęczenie trzmieli, słońce odbijające się w plastikowym baseniku i zero obowiązków. Brzmi jak raj na ziemi, ale jak to z latem bywa, po kilku gorących dniach przychodzi nagła burza. Bohaterki filmu „Glorious Summer” w sielskiej rzeczywistości utknęły na zawsze. Każdy ich dzień wypełnia spokój i relaksujące aktywności. Obce są dla nich pośpiech, strach, niepewność. Mają do swojej dyspozycji cały renesansowy pałac i wszystko, czego zapragną. Bajkowa sceneria okazuje się jednak więzieniem.

„Glorious Summer”: o czym jest ten film?

„Twój świat to dom i ogród. Mur wyznacza granice twojego miejsca. Chroni cię. Nigdy nie przekraczaj tej granicy”. Rzeczywistość wykreowana w pełnometrażowym debiucie fabularnym Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka rządzi się swoimi prawami.

Dla trzech kobiet domem jest renesansowy pałac, którego według zasad nie mogą opuścić. Ich życiem steruje głos z offu. Hasła, zapożyczone z podręczników wellnessu, powtarzane jak mantra we wszystkich możliwych językach, nieustannie przypominają, by skupiały się na chwili bieżącej. Żyły tu i teraz, w ciągłym niedokonaniu. Wystrzegały się gniewu i innych „niekorzystnych” uczuć. Głos reprezentuje tajemniczy system, który dba o ich wszystkie życiowe potrzeby. Jedzenie, ubrania, rozrywkę mają podane na srebrnej tacy. Sztucznie narzucony, absurdalny system wartości przywodzi na myśl filmy Yórgosa Lánthimosa. Trójka dzieci z „Kła” (2009) także jest podawana codziennej tresurze. Zasady obowiązujące w domu ich rodziców wypaczają rzeczywistość. Odgrodzone od świata zewnętrznego nie są w stanie w pełni dorosnąć.

„Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe) „Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe)

Jedno wspaniałe lato się kończy, zaczynają się obchody nowego. Trzy bohaterki „Glorious Summer” odkąd tylko pamiętają tkwią zatopione w słodkiej bezczynności. Nie muszą zaprzątać swoich głów sprawami wyższej wagi. Za nic nie odpowiadają, nic od nich nie zależy. Są jak dzieci i ich dzieciństwo może trwać w nieskończoność.

„Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe) „Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe)

Bezpieczeństwo ma być ich przywilejem, jednak tkwiąc w swojej idylli, uporczywie wypatrują tego, co za murem. Dobrobyt dusi. Zobojętnienie jest autoagresją. Brak celu doprowadza do szału. Za pogodnie bezmyślnymi twarzami kobiety kryją plan. Mają dość bycia Simami w czyjejś grze. Chcą przejąć inicjatywę. Za pomocą tajnego języka dotykowego opracowują ucieczkę z raju.

„System, w którym żyją nasze postaci, to odpowiedź na świat przebodźcowania, nadmiaru możliwości, przesytu. – mówią twórcy – „Celem jest eliminacja niepewności i elementu podważania, tworząca przy tym łatwe w zarządzaniu społeczeństwo – takie, które nie wątpi, nie martwi się i przede wszystkim nie zwiększa potrzeb lub oczekiwań. (...) Brak odpowiedzialności oraz niepokoju związanego z planami i niezrealizowanymi możliwościami ma w założeniu stanowić klucz do »lekkiego« doświadczania życia. Jednak z biegiem czasu spod tego na pozór idealnego obrazu przebija nieuchronna ludzka złożoność.”

„Glorious Summer”: premiera

Światowa premiera „Glorious Summer” odbyła na South by Southwest Film Festival (SXSW) w Teksasie, jednej z najważniejszych platform kina niezależnego w Stanach Zjednoczonych. Był to jedyny polski film w oficjalnej selekcji festiwalu. Został zaprezentowany w ramach sekcji Global, która stawia na kino autorskie i nowe talenty. W tym roku w produkcjach pokazywanych na South by Southwest widzowie mogli oglądać między innymi: Nicole Kidman, Bena Afflecka, Paula Rudda i Rosamund Pike. Do tego gwiazdorskiego grona dołączyły odtwórczynie głównych ról w „Glorious Summer”: Magdalena Fejdasz-Hanczewska, Helena Ganjalyan, Daniela Komędera i Weronika Humaj.

W Polsce „Glorious Summer” także będzie miał premierę podczas święta kina niezależnego. Film zadebiutuje na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu i powalczy o główną nagrodę w Międzynarodowym Konkursie.

„Glorious Summer”: twórcy

Scenariusz do filmu powstał dzięki współpracy Heleny Ganjalyan (która wcieliła się również w jedną z głównych ról) i Bartosz Szpaka. Duet odpowiadał też za reżyserię. Ona: absolwentka Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, choreografka i fotografka. On: absolwent Szkoły Filmowej w Łodzi, kompozytor, reżyser produkcji audio. W „Glorious Summer” multidyscyplinarność twórców widać zresztą jak na dłoni. Podczas seansu wybijają się też wizualnie sycące, wręcz edytorialowe zdjęcia autorstwa Tomasza Woźniczki. Operatora, który stał za kamerą między innymi „Chleba i soli” w reżyserii Damiana Kocura.

Na osobną wzmiankę zasługuje plakat artystyczny filmu „Glorious Summer” stworzony przez Patryka Hardzieja. Praca została dostrzeżona przez międzynarodowe jury na festiwalu SXSW i zdobyła Główną Nagrodę w konkursie na najlepszy plakat spośród setek filmów.

„Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe) „Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe)

„Glorious Summer”: kino autorskie

Reżyserskiemu duetowi zależało na wykreowaniu świata wyróżniającego się wizualnie i wpływającego na widza. Twórcy zdecydowali, że film zostanie w całości nakręcony na taśmie 16 mm. W rezultacie analogowa estetyka stała się kolejną formą opresji wobec bohaterek. Symetryczne, statyczne, wykalkulowane ujęcia działają jak obietnica utopijnej rzeczywistości. Dekoracyjne wnętrza, kwitnące ogrody obok mnóstwa drobnych przyjemności i satysfakcjonującego nicnierobienia mają odwracać uwagę bohaterek od faktu, że do życiowej pełni czegoś im jednak brakuje.

Bezimienne kobiety funkcjonują poza czasem, w bliżej nieokreślonym miejscu. Wrażenie odrealnienia potęgują płowe kolory lata i renesansowa scenografia. Przypadkowa mieszanka języków, z którą obcują, tworzy unikalny dialekt, zacierający tożsamość kulturową.

Elementem symbolicznie odbierającym sprawczość są infantylne kostiumy. Ich twórczynie Małgorzata Karpiuk i Zuzanna Kot ubrały bohaterki w podkolanówki, buty typu Mary Jane, vintage falbanki. Jak duże lalki, którymi można „bawić się” w dom. To, że w tym świecie są same kobiety, także nie wydaje się bez znaczenia. W codziennych aktywnościach bohaterek pobrzmiewają echa konserwatywnego podziału ról płciowych. Mężczyzna przynależy do świata zewnętrznego. Ciągle nieobecny, na swych barkach dźwiga ciężar rodzinnego bytu. Jego obowiązkiem jest patrzeć w przyszłość. Kobieta, której potrzeby są zapewnione, nie musi wybiegać myślami do przodu. Skupia się na rutynowych czynnościach, zamknięta w domowych pieleszach. „Tutaj jest twoje miejsce. Dbaj o nie. W nim jesteś bezpieczna” – mówi im głos.

Czy aby na pewno nieświadomość jest taka błoga? Nie, jeśli ceną za spokój jest utrata wolności.

„Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe) „Glorious Summer” w reżyserii Heleny Ganjalyan i Bartosza Szpaka (Fot. materiały prasowe)

„Glorious Summer”: zwiastun

Zwiastun filmu porusza zmysły i wprowadza w stan niepokoju wizualną perfekcją. Do zobaczenia tylko w „Zwierciadle”!

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze