Dramat muzyczny „Tàr” z Cate Blanchet podbija światowe festiwale – ostatnio został liderem nominacji do nagród Gotham, a w minioną sobotę doceniono go również podczas MFF EnergaCAMERIMAGE. Znawcy kina podkreślają, że obraz w reżyserii Todda Fielda ma również spore szansę na Oscara.
Trzykrotnie nominowany do Oscara reżyser i scenarzysta Todd Field („Za drzwiami sypialni”, „Małe dzieci”) powraca z nowym filmem po 16 latach przerwy. Tym razem zaprasza nas do hermetycznego świata muzyki klasycznej i kultury elitarnej. Bohaterką dramatu muzycznego pod tytułem „Tàr” jest pierwsza w historii dyrygentka berlińskiej filharmonii. W filmie zobaczymy jej codzienne zmagania i przygotowania do nagrania swojej najnowszej symfonii. Akcja obejmuje kilka miesięcy z jej życia pomiędzy Berlinem a Nowym Jorkiem. Lydia, bo tak na imię ma protagonistka, przewodzi orkiestrze symfonicznej, promuje autobiografię, nagrywa płytę i opiekuje się córką. Świat uznanej artystki wydaje się poukładany, a na dodatek wszyscy wokół podporządkowują się jej kaprysom. Posągowy, nieskazitelny wizerunek kompozytorki zostaje jednak uszkodzony, gdy dadzą o sobie znać konsekwencje pewnej dawno zakończonej relacji.
W tytułowej roli genialnej ikony muzyki Lydii Tàr zobaczymy Cate Blanchett. Todd Field podkreśla, że to właśnie z myślą o niej pisał scenariusz filmu, a gdyby aktorka nie przyjęła propozycji współpracy, projekt nigdy by nie powstał. Mówi też, że to „przede wszystkim opowieść o pasji, która potrafi pochłonąć bez reszty”. Na ekranie zobaczymy również Ninę Hoss, Noémie Merlant, Marka Stronga, Juliana Glovera, Allana Cordunera, Sophie Kauer i Sylvię Flote. Za reżyserię i scenariusz odpowiada Field, a za oprawę dźwiękową – nagrodzona Oscarem islandzka kompozytorka Hildur Guðnadóttir, autorka muzyki do „Czarnobyla” i „Jokera”. Światowa premiera filmu odbyła się podczas Festiwalu Filmowego w Wenecji, ale do kinowej dystrybucji „Tàr” trafi dopiero na początku 2023 roku. Pierwsze zdjęcia i teaser filmu są już dostępne w sieci.