Dobiega końca wystawa słynnego polskiego grafika i rysownika Tadeusza Kulisiewicza. Warto wybrać się na nią do warszawskiej Zachęty, aby przekonać się, jaką siłę wyrazu może mieć kreska.
Tadeusza Kulisiewicza nazywa się „mistrzem kreski”. Tworzący w XX wieku artysta przez lata swojej niezwykle bogatej twórczości stworzył niezwykły zapis otaczającej go rzeczywistości.
Na wystawie „Kulisiewicz. Lapidarne piękno” zgromadzono olbrzymi wybór prac artysty. Znajdują się tu grafiki, rysunki i szkice powstałe w czasie całego życia artysty, dzięki czemu można zaobserwować, jak poszczególne etapy życia Kulisiewicza kształtowały jego artystyczny język wyrazu. Oglądamy zatem zarówno drzeworyty z cyklu „Szlembark” i przedwojenne suchoryty, jak i cykle rysunków tworzonych po wojnie aż do śmierci artysty w 1988 roku na drodze wielu technicznych, stylistycznych i tematycznych poszukiwań, przeobrażeń czy eksperymentów.
Tadeusz Kulisiewicz, „Głowa”, rys., 1969 (Fot. materiały prasowe)
Widać wyraźnie, że przedmiotem twórczych fascynacji Kulisiewicza był zawsze człowiek. Potwierdzają to słowa Kulisiewicza, które padły w jednym z wywiadów na temat jego twórczości: „[…] zawsze mi chodziło o człowieka i jego otoczenie. Czy były to przedwojenne cykle drzeworytów o ludziach gór, czy rysunki z moich podróży […], czy przepiękny, urzekający teatr Brechta – zawsze widziałem człowieka…”.
Tadeusz Kulisiewicz, „Głowa kobiety”, rys., 1969 (Fot. materiały prasowe)
Wyjątkowe wrażenie robią stworzone niemal jednym pociągnięciem piórka portrety, wielowątkowe rysunki z licznych podróży Kulisiewicza do Chin, Indii, Ameryki Południowej czy na Kubę, ale także wstrząsający zapis zniszczonej Warszawy w cyklu rysunków tuszem „Ruiny Warszawy 1945”.
Tadeusz Kulisiewicz, „Głowa I” z cyklu „Godzina śródziemnomorska J Parandowskiego”, rys., 1969 (Fot. materiały prasowe)
Tadeusz Kulisiewicz, „Śmierć Katarzyny” z cyklu „Matka Courage B. Brechta”, rys., 1969 (Fot. materiały prasowe)
Interesującym dopełnieniem merytorycznym wystawy jest wszechstronny kontekst historyczny i kulturowy: obszerna dokumentacja archiwalna, prasa, książki, fotosy teatralne i filmowe oraz filmy dokumentalne. Warto się im przyjrzeć.
Tadeusz Kulisiewicz, „Kompozycja II” z cyklu „Godzina śródziemnomorska J. Parandowskiego”, rys., 1969 (Fot. materiały prasowe)