Rozpoznają, obserwują, wnioskują. Bliźnięta istnieją po to, żeby gromadzić wiedzę pochodzącą z zewnątrz. Ten pierwotny wzorzec życia mieści w sobie przeogromną znajomość faktów. Wiedzę przez wielkie W. Jest wielojęzyczny i bywały w świecie. 21 maja Słońce weszło w znak Bliźniąt.
Bliźnięta pilnie uczą się tego, co wymyślili inni i przekazują o tym informacje. Po co to wszystko? Jaki jest tego głębszy sens? Bliźnięta nigdy nie zadałyby takiego pytania, ich głębia nie interesuje. De facto one koncentrują się na faktach jedynie, a to powierzchnia. Tak, one są powierzchowne. Badają to, co na wierzchu. Gdyby jednak ktoś chciałby się zastanowić, po co wysilają się w tym kierunku, niech dowie się, że Bliźnięta stworzone są do tego, żeby być pomiędzy. Jest świat wewnętrzny, ten boski, bliski duszy i zewnętrzny, twardy, bo rzeczywisty. I Bliźnięta te dwie płaszczyzny usiłują połączyć. Baran, jako pierwszy znak Zodiaku, porywczo zdobył ziemię, Byk, jego następca, ogrodził terytorium i nazwał je swoją własnością, skupił się na sobie i tym, co posiada. W tych okolicznościach pojawiają się Bliźnięta, by z tego zawłaszczonego już miejsca nawiązać kontakt ze światem zewnętrznym. Postanowiły to zrobić najlepiej jak potrafią, czyli intelektualnie. Słowo intelekt wywodzi się z łaciny i oznacza „leżący pomiędzy”. Bliźnięta są niczym most, który łączy człowieka z tym, co faktycznie dzieje się na świecie.
Bliźnięta władają Merkurym, planetą intelektu i komunikacji oraz trzecim domem astrologicznym, odpowiadającym między innymi za nasz biznes i to, jak porozumiewamy się z ludźmi. Należą do żywiołu powietrza, czyli ich naturalnym środowiskiem są myśli. Nadzwyczaj ruchliwe. Powietrze w wydaniu tego znaku Zodiaku to wiatr, który bez ładu i składu hula sobie to tu, to tam. Bliźnięta dzięki niemu chwytają, pojmują, rozróżniają, a potem przenoszą to wszystko z miejsca na miejsce. Z nimi kojarzą się dłonie (Bliźnięta lubią gestykulować) i język (znają obce języki i skłonność mogą mieć do plotek). I skrzydełka u sandałów, przez które nie usiedzą w miejscu. Takie nosił rzymski bóg Merkury, boski posłaniec, szybki wędrowiec, który przekazywał wieści od bogów do ludzi i z powrotem. Ten pośrednik między górą a dołem ciągle był w drodze. I takie są Bliźnięta, nigdzie nie zadomowione. Mogłyby z powodzeniem mieszkać w wagonie kolejowym czy przyczepie kempingowej. Ich dom ma kółka. One, inaczej niż następujący po nich na kole Zodiaku Rak lub ich poprzednik Byk, nigdzie nie przynależą, nie mają nawet takiego zamiaru ani możliwości. Noszą w sobie bowiem rozdwojenie. To Bliźnięta, mityczni Kastor i Polluks, którzy nie należą ani do świata ludzkiego, ani boskiego. Stąd wynika ich wewnętrzne napięcie i potrzeba bycia w ciągłym ruchu. Bliźnięta są zawsze rozedrgane, mało skoncentrowane, łapiące myśli w locie. Trudno im się zatrzymać, są jak wieczne tam i z powrotem. Dlatego często brak im poczucia celu. Zapytaj Bliźniąt, do czego dążą, a zasypią cię słowami. Ale ty i tak nie poznasz kierunku, w którym zmierzają. Trudno im też podjąć decyzję, są w tym podobne do Wagi, również powietrznej i podwójnej jak one. Znaki tego żywiołu tak się zachowują, bo więcej myślą niż czują. Umysł na jedno pytanie ma odpowiedzi tysiące, serce jedną. Bliźnięta nie mają czasu ani cierpliwości, żeby się w nią wczuć. Wczuwanie się w siebie lub w innych to nie ich domena, tu wykazują się znaki żywiołu wody.
Bliźnięta odznaczają się bezimiennością, bo raczej nie sięgają do środka. Nie dręczy ich nocami pytanie – kim są. To nie jest typ medytacyjny, który siedzi i czeka, aż myśli odpłyną niczym chmury w letni lekko wietrzny dzień, by dotknąć błogiej pustki i ciszy. Spokojny umysł i Bliźnięta nie idą w parze. One wolą zgiełk i chaos, z których niewiele się wyłania. Z tego braku wewnętrznej definicji wynika ich ogromna potrzeba nadawania imion rzeczom. To Bliźnięta i Merkury obdarowują świat pojęciami, liczbami, zasadami, teoriami. Mierzą i ważą, ustalają cechy wspólne oraz różne. Są w tym nienasycone, ciągle chcą więcej nazywać i o tym informować. One pragną być w posiadaniu informacji, aż wyrywają się do kontaktów z innymi, by wiedzieć i dalej wiedzę tę przekazywać. Ciągle nową i nową. One uwielbiają godziny szczytu i centra handlowe. Dzieje się, mówią wtedy. W tych warunkach wiecznego pośpiechu i chaosu nie mogą głębiej przeniknąć żadnej sprawy i nawet tego nie zauważają. Oddają się intelektualnym igraszkom i kontaktują się. Mogą żyć z daleka od natury, chyba że z jakiejś pustelni będą mogły nawiązać łączność ze światem. Ich narzędziami, które kochają, są pomocne im maszyny – komputery, telefony, drukarki, nadajniki radiowe, telewizory. Dzięki nim fakty niosą się szybciej. Bliźnięta zawsze bliskie są mediom, one lubią pisać i mówić, przekazując to, co najnowsze i na topie. Inaczej niż zdystansowany do wszystkiego Wodnik ulegają trendom, lubią to, co powszechne. W tym archetypie znajomość świata materialnego osiąga swój szczyt. I coś trzeba z tym bogactwem począć. Co? Rozmawiać. Bliźnięta są towarzyskie, rozgadane, dowcipne. Mówią, przede wszystkim mówią. Bo z tego mówienia mogą wyniknąć nowe fakty. Są bardzo ciekawe świata i jego nowinek. Im jest coś dalsze od psychiki, tym lepiej. Są doskonałe za to w raportowaniu, sprzedawaniu, pośredniczeniu, nadawaniu etykiet.
Bliźnięta są zazwyczaj cwane. Mówi się, że istnieją dwa rodzaje przedstawicieli tego znaku. Jedni jak Kastor są interesowni i obłudni, potrafią oszukiwać, drudzy niczym jego brat Polluks żyją w odrealnionym świecie górnolotnych idei. To artyści żyjący bez planu i w wielkim rozgardiaszu. I jedni i drudzy potrzebują ciągłego pobudzenia i ciekawostek. Musi się dziać i musi być rozmaicie. I muszą być podróże, one wpisane są w ich naturę. Nie sposób odmówić Bliźniętom błyskotliwej inteligencji i ciętego poczucia humoru. Że są złośliwe? Tak. Ostre riposty należą do ich stylu. Godnym ich adwersarzem może być równie złośliwy Rak, Skorpion działa na głębszym poziomie, gdzie Bliźnięta nie zaglądają. Co jeszcze dobrze robią Bliźnięta? Wymyślają. Potrafią na poczekaniu stworzyć intelektualną woltę, mają talent do kłamstwa. Nie tylko Bliźnięta, ale osoby z silnym Merkurym w horoskopie urodzeniowym, mogą swobodnie wykorzystywać intelekt jak chcą. Również do spekulacji i manipulacji. Najlepszy, oczywiście, jest w tym przeinteligentny Merkury w Bliźniętach. Właściwie po co im ta masa informacji? Dla konkretnych korzyści, one lubią pieniądze, i karty kredytowe, i nieprzemyślane, akurat w tym przypadku, zakupy. Bliźnięta to na pewno nie altruistyczne Ryby, które uważają za naiwne. Nie są Bliźnięta też rozmarzone ani uduchowione ani głęboko kochające. Dookoła Bliźniąt wiele jest ludzi, ale czy jest bliskość? W ich życiu króluje nietrwałość, one jej łakną. Nietrwałe najczęściej są też są ich związki, zwłaszcza jeśli w tym znaku jest Wenus czy Mars. Bliźnięta nie są osamotnione, ale samotne bywają. Bycie z drugim człowiekiem odbywa się bowiem na ziemi, a żywioł powietrza porywa Bliźnięta w świat. Są one jak nasiona klonu. Wirują dzięki rozpostartym skrzydełkom, przemierzając przestrzenie. Ciągle dalej i dalej.