Kiedy nowy pracownik wchodzi do zgranego zespołu, musi się postarać. Jakich błędów nowicjusza uniknąć?
„Warto wiedzieć, z kim się pracuje. Trzeba spróbować ustalić, jak długo jego poszczególni członkowie są w firmie, jakie piastują stanowiska, gdzie pracowali wcześniej. Słowem, jak wygląda hierarchia. To pomaga odnaleźć się w zespole”, mówi Bartosz Struzik, ekspert serwisu MonsterPolska.pl. Należy jednak działać subtelnie - te informacje lepiej wyłuskać z ogólnej rozmowy, w żadnym wypadku: nie wypytywać!
Dobrze wiedzieć, kogo łączą romantyczne relacje, by niechcący nie wejść między partnerów. Prędzej czy później zacznie się integrowanie także poza pracą. Wspólne wyjścia to dobry sposób na to, by się bliżej poznać. Ale jest haczyk. Im dłużej trwa impreza, tym rośnie ryzyko przekroczenia granicy między tym, co zawodowe a prywatne. Warto dbać o reputację osoby, która chętnie się integruje, ale zawsze wie, kiedy skończyć zabawę. Szczególnie, kiedy to impreza z szefem. Spoufalanie się z przełożonym to zdecydowanie zły pomysł. Ważne też by od początku rozumieć, czego się oczekuje po tych znajomościach. W pracy nie chodzi o to, by wszystkich lubić. Liczą się efektywne, zawodowe relacje. Emocje i uczucia trzeba odłożyć na bok.
W pierwszych dniach nowej pracy twoim największym wrogiem możesz być ty sam. Większość nowicjuszy popełnia kilka błędów, które prowadzą do niepowodzeń i frustracji. Przede wszystkim: wygórowane oczekiwania. Chcemy za dużo i za szybko. Lepiej być realistą, odnośnie tego, co jest się w stanie osiągnąć w pierwszych miesiącach. Trzeba również stanowczo reagować, gdy nierealnych wyników oczekuje przełożony. Do zguby może doprowadzić też przeświadczenie, że zna się wszystkie odpowiedzi. Lepiej dobrze się zastanowić, zanim wyda się o czymś kategoryczny sąd i nie wyciągać pochopnych wniosków. Pomyśl więc dwa razy, zanim skrytykujesz jakiś program albo narzędzie – możesz rozmawiać z osoba, która je tworzyła. Nikt przecież nie chce wyjść na aroganta lub mądralę. I w końcu: uwaga na przepracowywanie się.
„By zrobić dobre wrażenie, nowi pracownicy biorą na siebie więcej niż trzeba. To zła taktyka. Mądrzej jest wziąć się tylko za to, co umie się zrobić dobrze. I zostawić sobie trochę więcej czasu na wypadek, gdyby coś poszło nie po naszej myśli” , dodaje ekspert serwisu z ofertami pracy. Dlatego warto upewnić się, że dobrze wykonuje się swoją pracę i szef zdaje sobie z tego sprawę.