Od czasów „Powodzenia, Leo Grande”, w którym zagrała 55-letnią emerytowaną nauczycielkę, która pragnie poznać, czym naprawdę jest seks, kochamy ją za bezkompromisowe podejście do ciała, w którym nie ma miejsca na sztuczne pozy, brak akceptacji, walkę z utratą jędrności czy nadprogramowym tłuszczem. Na tle innych gwiazd Emma Thompson wyróżnia się humorem, dystansem do siebie i jednocześnie głęboką mądrością, która pozwala jej głośno mówić o tym, co naprawdę ważne w życiu. Nie jest to na pewno przejmowanie się kwestiami wyglądu.
– Myślę, że zaczęłam nienawidzić swoje ciało, kiedy miałam około 14 lat – przyznała w jednym z wywiadów. Ale zaraz potem zaapelowała: – Nie trać czasu. Nie marnuj swojego życiowego celu na martwienie się o takie rzeczy. Ciało to twoje naczynie, twój dom, to miejsce, w którym mieszkasz. Nie ma sensu go oceniać. Chociaż to bardzo trudne.
Sieć co rusz obiegają nagrania z jej wystąpieniami. Tańczy, wchodząc do talk-show, dowcipkuje na czerwonym dywanie i poruszająco mówi o doświadczeniu nienawiści do własnego ciała milionów kobiet na całym świecie. Wybraliśmy kilka filmików, które mają szansę ci się spodobać.
„Gdy stoję przed lustrem, nie mogę po prostu stać, zawsze coś wciągam, odwracam się w bok”
– Nie jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania naturalnych ciał na ekranie. Jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania tylko ciał, które zostały poddane treningowi. Ja sama nie mogę stać ot tak, po prostu przed lustrem. Gdy stoję przed lustrem, zawsze coś wciągam, odwracam się w bok, muszę coś ze sobą zrobić. Nie mogę sobie tak po prostu stać. Dlaczego miałabym to zrobić? To przerażające. Na tym właśnie polega problem – że wszystkie kobiety zostały poddane praniu mózgu, aby znienawidzić swoje ciała. I to jest fakt. A wszystko, co nas otacza, przypomina nam, jakie jesteśmy niedoskonałe, wszystko jest z nami nie tak. Spróbuj stanąć przed lustrem, spojrzeć na siebie i się nie ruszać. Nie pozuj. Po prostu się nie ruszaj. Po prostu zaakceptuj to, co widzisz. I się nie oceniaj. To najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek musiałam zrobić. Tak naprawdę zrobiłam coś, czego nigdy nie robiłam jako aktorka – powiedziała na festiwalu Berlinale o swoim doświadczeniu z ostatnią, niezwykle poruszającą sceną „Powodzenia, Leo Grande”, w której jej bohaterka staje kompletnie naga przed lustrem.
„Zmarnuję swoją pasję, martwiąc się o swoje ciało”
– Zmarnuję swoją pasję, energię, ciekawość, pieniądze i cel życia, martwiąc się o swoje ciało. To właśnie zrobię! Jaki wspaniały pomysł! Nie. Stop. Przestańcie wszyscy – mówi Thompson.
„Nigdy nie pozwól, by definiowało cię to, jak wyglądasz”
– Nigdy nie pozwól, by definiowało cię to, jak wyglądasz. Nigdy tego nie rób. Ponieważ to (twoja kariera) wkrótce się skończy, a ty się nie rozwiniesz. Więc to po prostu… koniec. Jeśli ludzie ciągle mówią o tym, jak wyglądasz, musisz rzucić temu wyzwanie. Nie możesz tego tak po prostu przyjąć, musisz rzucić temu wyzwanie. Musisz postawić temu granice. Musisz istnieć jako osoba, postać i mózg. Dotyczy to również chłopców. Ale w dzisiejszych czasach takie podejście jest szczególnie złe dla dziewcząt, ponieważ wydaje im się, że muszą być modelkami, a także aktorkami – mówiła Emma Thompson wiele lat przed przełomową rolą w „Powodzenia, Leo Grande”.
„Ciało to twój dom”
– Ciała to wspaniałe rzeczy. To nasze domy. To w nich mieszkamy. Bądźmy dla nich miłe. Doceniajmy je. Bądźmy im wdzięczne niezależnie od tego, jaką formę przyjmują – mówiła aktorka po premierze „Powodzenia, Leo Grande”.
Szalony taniec na koncercie Adele
Nie da się przy tym ukryć, że 64-letnia aktorka czuje się w swoim ciele totalnie swobodnie. Filmik, na którym szaleje w dzikim tańcu podczas koncertu Adele, stał się viralem. – To było pierwsze wyjście od czasu pandemii. Wszyscy siedzieli spokojnie przy stolikach. Podczas koncertu Adele?! – powiedziała potem.
Tanecznym krokiem na show Stephena Colberta
Na koniec brawurowe wejście Emmy Thompson na show Stephena Colberta. Niech w każde kolejne urodziny wchodzi równie tanecznym krokiem!