Szukasz idealnego miejsca na narty wiosną? Pojedź na lodowiec Hintertux w Austrii

Wiosna i narty to połączenie idealne. Bowiem gdy w alpejskich dolinach przyroda budzi się do życia, nieśmiało rozkwitają pierwsze kwiaty, a trawa i drzewa mienią się w kolorach soczystej zieleni, na szczytach gór wciąż panuje prawdziwa zima, a warunki narciarskie są wręcz nieprawdopodobnie dobre. Miałam okazję przekonać się o tym na własnej skórze w Austrii, na lodowcu Hintertux. I obawiam się, że zarówno pora roku, jak i cały tamtejszy region i infrastruktura narciarska zachwyciły mnie na tyle, że przynajmniej przez kilka następnych lat moje wyjazdy narciarskie będę organizować dokładnie tam i dokładnie o tej porze.

Hintertux – lodowiec z najdłuższym sezonem narciarskim w Austrii

Hintertux to jeden z pięciu Tyrolskich lodowców. Leży na krańcu doliny Zillertal wokół wznoszącego się na wysokość 3476 m n.p.m. majestatycznego szczytu Olperer. Cały ośrodek narciarski wokół Hintertuxa oferuje 204 km tras narciarskich i jazdę na zboczach na wysokości od 3250 m do 1500 m. Tych, którzy podczas wyjazdów na narty cenią wygodę, zachwyci świetną infrastrukturą, wieloma nowoczesnymi wyciągami i doskonale przygotowanymi trasami narciarskimi.

Jeśli jednak bardziej od technicznych udogodnień interesuje was to, co zobaczycie na horyzoncie, austriacki Tyrol oczaruje was do reszty. Krajobraz namalowała tam bowiem najczystsza natura, która zadbała o to, by morze wysokich i niebywale majestatycznych gór okalało z każdej strony świata. Szczyty, jak wiadomo, najlepiej ogląda się z góry, a ze stacji dolnej w Hintertux można wygodnie dostać się na dostępny przez cały rok panoramiczny taras na wysokości 3250 metrów. Widok z niego jest tak piękny, że wydaje się nierzeczywisty. W Tyrolskich dolinach doświadczycie natomiast piękna przyrody i alpejskich wiosek, w których panuje błogi spokój i porządek, respektowany, jakby magiczną mocą, nawet przez przyjezdnych. Tyrol słynie też z doskonałych hoteli, prowadzonych rodzinnie przez Austriaków, u których przyjmowanie gości płynie prosto z serca.

Tym, co najbardziej wyjątkowe w lodowcu Hintertux jest fakt, że sezon narciarski trwa na nim przez cały rok. Jazda na nartach i snowboardzie jest tam możliwa nawet w środku lata, bo gdy w dolinie panują upały, na wysokości sięgającej 3250 metrów wciąż leży śnieg i część tras działa bez zarzutu. Każdy z napotkanych przez nas mieszkańców regionu potwierdził jednak, że najlepsze warunki na narty i deskę na Tuxie są właśnie wiosną.

Hintertux – a co poza nartami?

Kilka minut spacerem od górnej stacji wyciągu na lodowcu znajduje się The Nature’s Ice Palace, czyli ukryty tuż pod stokami system jaskiń polodowcowych z lodowymi stalaktytami, gigantycznymi soplami lodu i zamarzniętym wodospadem. To miejsce unikalne na skalę światową i idealny cel wycieczek dla całych rodzin. W pałacu lodowym panuje stała temperatura 0°C i można go zwiedzać przez cały rok, przy każdej pogodzie.

Nieco niżej można natomiast odwiedzić już nie lodową, a marmurową jaskinię Spannagel – to najwyżej położona jaskinia w Europie oraz największy system jaskiń skalnych w Alpach Środkowych. Cała jaskinia ma długość około 13 km, a podczas podstawowej wycieczki można zobaczyć około 500 metrów i dowiedzieć się więcej o jej historii od profesjonalnego grotołaza. Dla chętnych są też dostępne kilkugodzinne wycieczki, trekkingowe lub sportowe, podczas których przewodnicy zabierają chętnych jeszcze głębiej w złożony system jaskiń pod lodowcem Hintertux.

I choć natura na Tuxie niezaprzeczalnie gra pierwsze skrzypce, nie sposób nie wspomnieć o ludziach, którzy również tworzą to miejsce. Ludziach, którzy szczerze kochają swój tyrolski kawałek ziemi i tą miłość pragną zaszczepić również u przyjezdnych. W moim przypadku zdecydowanie się to im udało.