Nie potrafisz wyjść z biura o rozsądnej godzinie? Wolny czas wytwarza w tobie napięcie? Przekładasz kolejny raz rodzinny obiad, bo „dziś znów się nie wyrobisz”? Pracoholizm to plaga XXI wieku, typowa zwłaszcza dla czasów kryzysu. Co robić, jeśli dopadł i ciebie?
Jeśli twój świat zaczyna się i kończy na pracy, gdy przestała być ona już przyjemnością, a stanowi tylko wewnętrzny przymus – wtedy jesteś zagrożona utratą równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Jej brak na dłuższą metę prowadzi do pracoholizmu i wypalenia zawodowego. Według badań CBOS co dziesiąty Polak boryka się z obsesyjną potrzebą, a raczej przymusem pracy. Pracoholicy to najczęściej osoby młode i niezwykle ambitne. I w większości kobiety – podchodzą do niej bowiem bardziej emocjonalnie i zazwyczaj mocno się angażują.
– Pracoholizm jest jednym z uzależnień behawioralnych, takich jak hazard lub zakupoholizm – mówi Joanna Godecka, life coach i trenerka praktyk integracji oddechem.
– Chociaż jest uzależnieniem, jest też społecznie akceptowany, ponieważ kojarzy się z pozytywnie postrzeganymi cechami, takimi jak: pracowitość, odpowiedzialność, zamożność. O pracoholikach myślimy, że świetnie sobie radzą w życiu i odznaczają się siłą. Często nie dostrzegamy jednak różnicy między tymi cechami a nałogiem pracy.
Wiecej w Sensie 08/2015. Kup teraz!
SENS także w wersji elektronicznej