Właśnie minął miesiąc od premiery drugiego albumu muzycznego charyzmatycznej psycholożki Katarzyny Miller. Na płycie wydanej nakładem nowopowstałego polskiego wydawnictwa Musicstarter słuchacze znajdą utwory liryczne, sentymentalne ale też wesołe i wręcz „kabaretowe”. Nie zabraknie również tango, które artystka darzy szczególną sympatią oraz niecodziennych gości. Swój muzyczny udział w albumie mają Piotr Fronczewski, Janusz Chabior oraz dyrektor artystyczny projektu Maciej Szulc.
Jak mówi artystka: – To jest płyta o różnych miłościach. Nawet bym powiedziała tak: dwanaście rodzajów miłości, a może nawet więcej, bo w niektórych piosenkach na płycie tematem jest zmieniająca się miłosna sytuacja. Więc o miłości. O polityce mi się nie chce, o kwiatkach i ptaszkach też nie, nie lekceważąc kwiatków i ptaszków.
(Fot. Krystian Bogucki)
Kasia jest nie tylko wykonawczynią, ale też autorką tekstów oraz melodii, a na jej najnowszej płycie, poza legendą polskiego teatru i kina, Piotrem Fronczewskim, pojawią się również inni zaproszeni goście.
O pierwszym singlu artystka wspomina: – Bo w życiu są i śmiech i łzy. Jestem, co prawda optymistką i pogodną osobą, ale ja również przeżywam sytuacje smutków, beznadziei i różnych zwątpień. Życie jest po prostu i białe i czarne i różowe i w kropki i w kratkę i różnokolorowe. Miłość też jest taka. Miłość jest też dosyć trudna i niebezpieczna, więc trochę ją oswajam przez te piosenki. Prawdę mówiąc ufam zawsze temu, co mi się pojawia w głowie, a najpierw w brzuchu. Pojawia mi się coś, co potem zapisuję. Na co dzień w pracy mówię ludziom o różnych rzeczach, piszę na wiele różnych tematów. W muzyce – nic nie muszę. To jest boskie! – dodaje artystka.
Podobnie jak w przypadku swojego muzycznego debiutu, Kasia powierzyła aranżację swoich utworów producentowi muzycznemu oraz wokaliście Maciejowi Szulcowi, którego znak rozpoznawczy – kwartety wiolonczelowe możemy usłyszeć w Albumie Kasi, pracował nad płytą w duecie z multiinstrumentalistą Tomaszem „Harrym” Waldowskim.
Piosenka „Musiałeś to powiedzieć” jest najbardziej dramatyczną z całej płyty. Było dla mnie ważne, żeby na płycie znalazła się piosenka pokazująca kryzys w relacji. Takie momenty w których coś może się za chwilę zepsuć. Żeby wybrzmiało w niej: „Może nie będziemy za chwilę razem?” Musze Wam powiedzieć, że tę piosenkę bardzo przeżyłam i Maciek też. Śpiewając ją, bardzo podobnie się czuliśmy. To jest bolesny kawałek o sytuacji, która się chyba w każdym związku zdarza. O potknięciach, o złości, żalach, pretensjach tworzących niebezpieczny trójkąt bermudzki, w którym boimy się, że za chwilę się rozstaniemy. Jednak do póki ludzi to boli, że się kłócą, do póki się przejmują to znaczy że są dla siebie ważni. Dodaje Kasia o swoim muzycznym duecie z Maciejem Szulcem.
Wraz z premierą albumu mogliśmy usłyszeć trzeci singiel: – Piosenka wesoła, kabaretowa zaśpiewana w duecie ze wspaniałym aktorem Januszem Chabiorem. Mam nadzieję, że w piosence odnajdzie się prawie każda kobitka i prawie każdy facet. Że my byśmy wszystko chciały, takie wymarzone rzeczy, żeby nam się zdarzały, żeby były „Te Paryże” i „Te Nicee”, żeby to na nas zawsze zwracał uwagę i się nami zachwycał i był taki jak „na początku” i te kwiaty i te westchnienia… A on: „Kochanie, ale ja jestem zmęczony”.
Katarzyna Miller to najsłynniejsza polska psycholożka. Charyzmatyczna, odważna, dowcipna i pogodna, ale też szczera do bólu. Psychoterapeutka z kilkudziesięcioletnią praktyką terapeutyczną w zakresie terapii indywidualnej, małżeńskiej i grupowej, a prywatnie wielka miłośniczka sztuki we wszelkich jej formach. Od zeszłego roku prowadzi również swój oficjalny kanał na YouTube „Na chwilę” a o swojej muzycznej twórczości mówi: Tworzenie piosenek daje mi szczególny rodzaj energii. Nadal jest moją frajdą i czuję, że już tak zostanie.
(Fot. materiały partnera)